To wogole jest jakies pomieszanie z poplataniem. Nie chce mi sie szukac zrodel tego artykulu, ale glownym problemem nie jest czy mial i skad mial taka sume na koncie. W koncu 80. 0000 to kazdy moze sobie uzbierac w ciagu roku. Problemem jest, ze byla to gotowka. Kazdy sklep i kazda instytucja jest prawnie zobowiazana do powiadomienia o wplacie gotowki powyzej 40.000.
Tu jakis pracujacy na czarno napisal, ze kupil sobie nawet mieszkanie...... co jest zupelna bajka
To, ze ktos dostal zadatek a konto spadku, to dostal na konto, a nie do lapy. Jezeli do lapy, to powinni "przeswietlic" mamuske, skad wziela te pieniadze.
Ewidentnie facet dostal na konto, wyplacil gotowke ( pewnie kilkakrotnie, bo w banku by stawiali opory), a pozniej poszedl do sklepu, no i klopot. skad ta gotowka !!!!
A swoja droga, kto daje zadatek a konto spadku w takiej wysokosci, tzn 1 mln ?!
Toz to kosztowalo okolo 40.000 dla panstwa