...CZY JEST SENS WALCZYĆ Z WIATRAKAMI...?!?!?!...
WIEM ... wiem..
Pytanie naiwne a nawet durnowate... , niemniej postawione pod rozważenie ...
Do postawienia takiego pytania skłonił Mnie Temat Niejakiej..."LadyD." i odpowiedź ..."Grzes203"...
Czy MY TU OBECNI ...nie walczymy czasem tak na pokaz , ku uciesze gawiedzi...? .
A życie te szare...codzienne i tak rządzi się swoimi prawami...!!! .
Przykład pierwszy z brzegu Mój Osobisty... .
Zadzwoniłem pod podany nr telefonu , bo gość zna inny numer , do Kogoś co może załatwić legalną pracę w Norge firmie .
I...CO...? ... ano pstro ...
Aż mnie zatkało... bez żadnego owijania w bawełnę , ani nawijania makaronu na uszy , Facet powiedział , że i Owszem jednak to kosztuje...
Połowa pierwszego zarobku , którą mam dać temu gościowi co Mnie zatrudni w tej firmie .... .
Powiedziałem , że to jest szantaż i bandyctwo... GOŚĆ SIĘ ROZŁĄCZYŁ....
Za chwilę dostałem -smsa- by więcej na ten numer nie dzwonić i nikomu nie dawać Tego numeru bo może być krucho...
A MY TU STARAMY SIĘ OFICJALNIE ...WALCZYĆ Z WIATRAKAMI....
...OT SAMO ŻYCIE...!!! .