gama28 napisał:
Hej! A ja mam kłopoty. Mój mąż dostał pracę w nowym miejscu, prawie 80 km od domu. Zostałam sama z trójka dzieci... A jest zaledwie tydzień od porodu. Jakby tego było mało, mąż nie może już odwozić syna do szkoły, więc od poniedziałku będę musiała wstać o 7 rano, żeby odprowadzić go na przystanek autobusowy, zostawiając w tym czasie małe dzieci same w domu... Córeczka 16 miesięcy śpi wprawdzie do 9, ale maleńka w tym czasie jak na razie chce się karmić, poza tym w nocy często do niej wstaję i jestem strasznie zmęczona. Pierwsze 4 noce przepłakała w całości. Nie wiem, jak dam sobie radę ze wszystkim. Strasznie jestem tym zdołowana...
Zobaczylam tylko zdjecia, a dopiero po wpisie Hilton przeczytalm strone wczesniej
Gama, u mnie bylo podobnie jak u Hilton. Pare lat temu, jak przywiozlam syna z Polski (najpierw bylam sama 3 miesiace, zeby troche sie ogarnac), to moja mama przyjechala na kilka miesiecy. On mial juz 12 lat, ale byl wnibowziety
Jak wracal ze szkoly w domu byla babcia, pachnialo cieplym obiadkeim, chodzili polazic po miescie, bo ja wracalam z pracy poznym wieczorem.
Czesto nasze kochane mamy sa niezastapione. Jesli jest taka mozliwosc, to moze niech mama(albo ktos inny, bliski) pobedzie z Toba jakis czas. Trzymam za Ciebie kciuki, nie dawaj sie ! Jestes twarda jak kazda matka, ale czasami i my potrzebujemy pomocy.