Kasia sliczniutka ta twoja córeczka

no i zaczęło się dziewczyny coś dziać, nie spałam całą noc

po seksiku z mężem dostałam okropnych bóli pleców o godzinie 24.00 i tak czekaliśmy do 2.00 czy mi przejdzie,jednak nic na to nie wskazywało więc pojechalismy do szpitala


ale niestety fałszywy alarm

skurcze mam ale jeszcze nie to. Baba włożyła mi dwa palce i sprawdzała szyjkę macicy i stwierdziła że jeszcze nie czas, mam oczekiwać teraz na mocniejsze bóle i częstsze


oj jak bolało to badanie aż do tej pory czuje te jej paluchy


I jeszcze nastąpił jeden problem

mój lekarz i położna się nie wywiązali bo podobno nie mam badania krwi

mam tylko sprawdzane żelazo i takie tam ale nie mam papierka mówiącego o mojej grupie krwi i o tym czy nie jestem zarażona

ta Pani która mnie przyjmowała powiedziała, że mam się nie martwić że to nie moja wina i że ona wyśle list do lekarza z zapytaniem czemu tego nie zrobili. och Boże Ci lekarze

Dziwiłam się dlaczego nie pobrali mi krwi w szpitalu i nie zrobili takiego badania, ale jak mam się nie martwić to się nie martwię

)
Teraz wiem jak bolą skurcze, byłam podpięta pod KTG i wiem kiedy co i jak

) cholera jak to boli


Babka mówiła że poród może nastąpić za kilka godzin a nawet kilka dni


jaka rozbieżność
Mam nadzieje że z tą krwią się rozwiąże wszystko bo będę spokojniejsza

trzymajcie się