Kasia, o tej akcji Rutkowskiego to czytalam w czerwcu, to paranoja jakas z ta instytucja tutaj, wiedzialam juz o tym wczesniej kilka lat temu byla podobna sytuacja.
Ja to sie teraz zastanawiam, bo choruja na depresje , bylam w szpitalu pozniej w sanatorium, zeby tylko mi nic nie zrobili, czasem az dreszcze przechodza,
Pocieszam sie tym, ze psycholog napisala, ze depresja u mnie wziela sie od tego, ze zabrali mi Emilka zaraz po urodzeniu nie mowiac dokladnie czemu, po zatym bylam po tym gazie to i tak nie rozumialam o co chodzi, dopiero po 2 godzinach sie dowiedzialam gdzie jest moj synek.
To jest chore tutaj , ja rozumiem jesli patologia jakas to wiadomo ze dobro dziecka najwazniejsze, ale zeby normalnej rodzinie, bo musza uszczesliwiac bezdzietnych norwegow to juz przegiecie na maksa.