Ja mojego malucha uczyłam dzielenia się wszystkim od samego początku. Nie miałam i nie mam z tym problemu. Prócz dzielenia się mamusią W sumie nie jest zazdrosny, ale jest już duży (prawie 7 lat) i zdaje sobie sprawę, że wcześniej byłam mnie zajęta, mniej zmęczona, bardziej chętna do zabawy z nim, a teraz już nie, a zwłaszcza jak jestem w ciąży. Poświęcam mu tyle czasu, ile tylko mogę. Staram się mieć z nim czas sam na sam tak jak kiedyś, tzn. czas przytulania, czytania książek wieczorem. To się nie zmieniło i mam nadzieję, że nie zmieni. W sumie nie mam sobie w tej kwestii nic do zarzucenia, bo to co go spotkało w związku z przyjściem siostry na świat nie jest żadną tragedią, dramatem, życie po prostu i rozdzielenie czasu na więcej dzieci, bo odrzucany na pewno nie jest.
13 Lat, 8 Miesięcy temu