Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

praca w szkole - Norwegia

16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
Ale niech pani realnie spojrzy czy ktokolwiek przyjmie panią do pracy z młodzieżą bez języka norweskiego jako ojczystego. Mam sporo rodziny za granicami Polski i jedna osoba aplikowała na podobne stanowisko co pani sobie roi. I przebywa za granicą 12 lat. Więc nie muszę dodawać że język jest na poziomie płynnym. Usłayszała że "pani mówi po naszemu ale nie jak my". A w ogóle to kto może wiedzieć co będzie za dwa lata. A może już będzie po wojnie. A wtedy będą mieli wszędzie ważniejsze problemy na głowie niż zatrudnianie Polski w szkolnictwie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Sprawy elementarne.

1. Jesli Pani z NOKUT napisala Ci, ze do pracy w przedszkolu potrzebny jest BERGENTEST (co jest bzdura), a do pracy w szkolnictwie na wyzszych poziomach nie, to przetlumacz sobie raz jeszcze cala korespondencje, gdyz prawdopodobienstwo ze NOKUT wypisuje bzdury jest raczej znikome w porownaniu z tym, ze z powodu bledow jezykowych zle przetlumaczylas sobie korespondencje.

2. Jesli Pani z NOKUT napisala ci wyraznie, czarno na bialym, ze najlepiej i najszybciej jest skonczyc cos tutaj (co jest prawda), jesli dostalas z NOKUT wszelkie informacje, to po jasna cholere po otrzymaniu precyzujnych informacji z urzedu zajmujacego sie uznawaniem wyksztalcenia pytasz internautow o kwestie uznawania wyksztalcenia? Odnosze wrazenie, ze nie szukasz informacji, tylko kogos kto Ci przytaknie...

3. Skoncz z mysleniem po polsku. 7 polskich dyplomow z najlepszych uniwersytetow jest tu mniej warte niz zrobiony w norwegii swistek papieru o odbyciu 3miesiecznego zaocznego, wieczorowego kursu na folkeuniwersytet... Pani z instytucji zajmujacej sie tu uznawaniem wyksztalcenia napisala Ci to nieomal cyrylica. Staraj sie czytac i rozumiec to co ktos do Ciebie pisze, a nie doszukuj sie przeslanek tego co chciala bys, aby Ci napisano.

4. Twoje wyksztalcenie, zwlaszcza, iz nie poparte praktyka sprawi, ze twoja wartosc na tutejszym rynku pracy oscylowac bedzie pomiedzy zero a zero absolutne. To jest Norwegia. Tu licza sie przede wszystkim: prywatne znajomosci i referencje od rodowitych Norwegow (75%sukcesu w znalezieniu pracy). No i znajomosc jezyka norweskiego. Nie angielskiego, nie szwedzkiego, nie urdu czy pasztuni (choc ten ostatni jest bardzo przydatny), ale NORWESKIEGO. Nie pisze Ci tego, aby Cie zgnoic i zhejtowac, tylko aby zaoszczedzic Ci rozczarowan i klopotow. Moja zona gdy tu przyjechalismy miala papiery nauczyciela mianowanego, wieloletnia praktyke pedagogiczna, ilosc kursow taka ze mogla sobie dyplomami sciany tapetowac (niektore z kursow o ktorych piszesz ze sie nad nimi zastanawiasz moja zona PROWADZILA), plus tytul doktorski. I zaczynala od jazdy na szmacie.

5.Norwegia o ktorej czytasz w internecie nie istnieje. Norwegia w ktorej czekaja na kogos miejsca pracy nie istnieje. Norwegia w ktorej przyjedziesz i po roku zyjesz sobie jak PAN juz nie istnieje. Dzis istnieje Norwegia, w ktorej prace dostaje sie wylacznie po znajomosci, Norwegia w ktorej przemysl naftowy pada na pysk. Norwegia ktore ma takie miasteczko jak Stavanger, w ktorym ludzie jeszcze rok temu zyjacy jak paczki w masle i pracujacy niezadko jako inzynierowie w przemysle naftowym dzis siedza na bezrobociu, badz sa szczesliwi ze udalo in sie znalesc prace w sklepie przy wykladaniu towaru na polkach.

6. jesli bedziesz miala bardzo duzo szczescia, taki TOP TOPOWY, to na poczatek zalapiesz sie jako barnehageasistent. Opiekunka do dzieci w przedszkolu. jak swietnie pojdzie, to 15, gora 17 tysiecy koron miesiecznie. A potem, dokladnie tak jak zasugerowala Ci pani z NOKUT przed toba podnoszenie kwalifikacji i zdobywanie wyksztalcenia i uprawnien ty, na miejscu.

7.W Polsce, jesli chcesz sie dobrze przygotowac do wyjazdu, skup sie na 3 podstawowych sprawach:
a) Nauka jezyka norweskiego
b) Nauka jezyka norweskiego
c) Nauka jezyka norweskiego
Polskie papiery, dyplomy i certyfikaty (zwlaszcza nie poparte doswiadczeniem zawodowym) bardzo Ci sie tu przydadza jedynie w sytuacji, gdy w domu nagle papieru toaletowego zabraknie.

POWODZENIA.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Dziękuję Ci za wyczerpującą odpowiedź. Z Panią z NOKUT korespondowałam po Polsku, więc nie sądzę, żebyśmy się nie zrozumiały, to Polka...
Tak jak napisałam, uczę się norweskiego, zdaję sobie sprawę z tego, że to podstawa i nie zamierzam wyjeżdżać bez jego znajomości na poziomie przynajmniej B2.
O mgr pytam, bo NOKUT nie neguje zupełnie takiego wykształcenia, ale wpisuje że jest to polski magister, więc szukam kogoś, kto ma doświadczenie z uznawaniem takiego wykształcenia przez pracodawców i kogoś, kto wyraźnie doradzi, co z tym fantem zrobić, bo może jednak np. procedura ubiegania się o faglig godkjenning, mimo że jest długotrwała, jest warta podjęcia tego wysiłku jeszcze z Polski?
Liczę się z tym, że na początek dostanę najwyżej posadę asystenta, nie przeraża mnie to, zamierzam to potraktować jako dodatkową naukę pozwalającą mi również na poznanie norweskiego systemu oświaty od środka, nowe doświadczenie.
Na miejscu na pewno zamierzam się dokształcać, tak czy inaczej, robię to przez całe życie, bo zarówno moje ambicje, jak i praca z młodzieżą tego wymaga.
Dziękuję Ci za wszystkie uwagi. Nadal jednak czekam na opinie osób pracujących w norweskich szkołach
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Dziękuję za uwagi. Oczywiście, że nikt nie wie, co będzie za 2 lata, ale przyszłość jest jeszcze bardziej niepewna, jeśli nie postawimy przed sobą żadnych celów
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Ilona_Baczewska napisał:
Liczę się z tym, że na początek dostanę najwyżej posadę asystenta, nie przeraża mnie to, zamierzam to potraktować jako dodatkową naukę pozwalającą mi również na poznanie norweskiego systemu oświaty od środka, nowe doświadczenie.
Na moje oko, jezeli nie masz zadnego zaczepienia w Norwegii, mozliwosci mieszkania gdzies u kogos przez te pol roku lub jakiej innej zastepczej pracy, to nie dostaniesz nawet pracy jako asystent. Dlaczego? Dlatego, ze poczatkujacych, nienorweskich asystentow to oni maja tutaj za friko z NAV.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Elise napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Liczę się z tym, że na początek dostanę najwyżej posadę asystenta, nie przeraża mnie to, zamierzam to potraktować jako dodatkową naukę pozwalającą mi również na poznanie norweskiego systemu oświaty od środka, nowe doświadczenie.
Na moje oko, jezeli nie masz zadnego zaczepienia w Norwegii, mozliwosci mieszkania gdzies u kogos przez te pol roku lub jakiej innej zastepczej pracy, to nie dostaniesz nawet pracy jako asystent. Dlaczego? Dlatego, ze poczatkujacych, nienorweskich asystentow to oni maja tutaj za friko z NAV.


Za moment ktos odpowie, ze to wlasnie swietny pomysl, wystarczy dostac sie na kurs NAVowski, potem NAV pomoze, znajdzie, wcisnie i jeszcze za caly okres praktyk bedzie placil po 8.000kr do reki wolne od podatku...
Spiesze wiec uprzedzic entuzjazm i poinformowac, ze w chwili obecnej jednym z bazowych wymogow do ubiegania sie o kursy navowskie (przede wszystkim "poszukiwania pracy dla osob polskojezycznych" jest... posiadanie udokumentowanego doswiadczenia zawodowego w Norwegii...

I wracamy do punktu wyjscia. Konkurujesz na wejsciu z setkami osob ktore nie dosc ze juz tu sa, nie dosc ze wspiera je cala machina NAV'u, ale jeszcze do tego pracodawce koszty zatrudnienia nie interesuja, placi za to norweski podatnik (pewne pozycje kosztowe pokrywa jednak pracodawca, ale to pozycje groszowe).
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
WujekJanek napisał:
Spiesze wiec uprzedzic entuzjazm i poinformowac, ze w chwili obecnej jednym z bazowych wymogow do ubiegania sie o kursy navowskie (przede wszystkim "poszukiwania pracy dla osob polskojezycznych" jest... posiadanie udokumentowanego doswiadczenia zawodowego w Norwegii...
Zawsze tak bylo. NAV zawsze wysylal na a praktyki glownie tych co stracili prace i pobieraja dagpenger. Bo w koncu i tak im placa, a jest szansa, ze moze sie czlowieka pozbeda z sysytemu. W koncu po co placic i pomagac osobom, ktorym w zasadzie NAV nie jest nic winny (w sensie finansowym). I to NAV stosuje rowniez jezeli chodzi o Norwegow.
Ci co pobieraja dagpenger zawsze maja wieksze szanse na finansowanie praktyk z NAV .
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Cześć Ilona.
Juz wszystko zostało napisane. Dodam moze jeszcze, ze procedura uznawania wyksztacenia nie jest długotrwała. Wykształcenie wyższe potwierdza NOKUT, ale prawo do wykonywania zawodu nauczyciela potwierdza/wydaje Utdanningsdirektoratet.
Na początku mojej drogi na norweskiej ziemi wydawało mi sie, ze wszystko będzie ok. Ale szybko okazało sie, ze nie jest.
Nawet doświadczenie w pracy nauczyciela poparte dokumentami nie jest dla Norwegów istotne. Okazało sie, ze nie moge być tu nauczycielem ( uczyłam angielskiego w zwyczajnych szkołach plus oligofreno), bo linia moich studiów nie była związana z pedagogiką :-D
Natomiast moja koleżanka po pedagogice nie moze pracować jako pedagogisk leder, bo jej uznali, ze ona jest lærer ( nauczyciel).
Coz było robić? Podjęłam sie czyszczenia toalet i nauki języka. Jak juz zdobyłam dokumenty potwierdzające znajomość norweskiego to rozpoczęłam naukę tutaj. Nie wierzyłam w siebie, ale jak sie okazało, ze zdałam wszystkie egzaminy na ( tutejsze) czwórki i piątki to sie opilam z wrażenia.
Lepiej mieć szkole ukończona w Norwegii niz marnować czas i pieniądze na podyplomowki w Polsce, no i znajomosci.
Ale zapraszam, zapraszam i pozdrawiam.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 5  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Elise napisał:
WujekJanek napisał:
Spiesze wiec uprzedzic entuzjazm i poinformowac, ze w chwili obecnej jednym z bazowych wymogow do ubiegania sie o kursy navowskie (przede wszystkim "poszukiwania pracy dla osob polskojezycznych" jest... posiadanie udokumentowanego doswiadczenia zawodowego w Norwegii...
Zawsze tak bylo. NAV zawsze wysylal na a praktyki glownie tych co stracili prace i pobieraja dagpenger. Bo w koncu i tak im placa, a jest szansa, ze moze sie czlowieka pozbeda z sysytemu. W koncu po co placic i pomagac osobom, ktorym w zasadzie NAV nie jest nic winny (w sensie finansowym). I to NAV stosuje rowniez jezeli chodzi o Norwegow.
Ci co pobieraja dagpenger zawsze maja wieksze szanse na finansowanie praktyk z NAV .


Tak, zawsze tak bylo, ze takie byly priorytety, ze przewaznie, ze glownie... Ale jeszcze jakis czas temu dalo sie kogos wepchnac, a zwlaszcza nie bylo problemow z umieszczeniem na kursie dziewczyny ktora jest w Norwegi od miesiaca czy dwu ale... ale dostala pobyt na laczenie rodzin.

A teraz nie ma ze priorytet, ze glownie, ze... Teraz doswiadczenie zawodowe w Norwegii, udokumentowana oficjalna praca to jest ABSOLUTNY KRAV!!! I nie przeskoczysz. KRAV.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok