Ilona_Baczewska

Ilona_Baczewska  (Ilona_Baczewska), Łomża
  • Miejscowość
    w Polsce
    Łomża
  • Miejscowość
    w Norwegii
    -
  • Znajomi 0
  • Odsłony profilu 874
  • Posty 16
0
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
02-09-2015 21:29

uznanie polskiego magistra pielęgniarstwa w Norewgii

Witam,

Czy jest tu ktos kto starał się o uznanie polskiego magistra z pielęgniarstwa przez NOKUT?
Czy ktoś dostał odmowę?
Ja zostałam poinformowana ,że aby miec uznanego polskiego magistra z pielęgniarstwa, należy mieć conajmniej 30 punktów ECTS za pracę magisterską. Ja miałam mniej- na mojej uczelni, i podejrzewam,że na innych uczelniach , są także różnice punktowe w porównaniu z norweskim magistrem z pielęgniarstwa.
Czy jest to legalne, po 2005 roku, kiedy powinny być wyrównane różnice w programach nauczania w Europie? Czy jest tu ktoś kto miał podobne doświadczenia i co zrobił w tej sprawie?
czy jest tu ktoś kompetentny na tyle , aby zająć sie tą sprawą? tak, aby potem spracowane, wyuczone, polskie pielęgniarki nie miały problemu z uznaniem ich posiadanych - magisterskich kompetencji w Norwegii, na równi z norweskimi?

Ilona_Baczewska
02-09-2015 21:28

pielęgniarka1 napisał:
Witam,

Czy jest tu ktos kto starał się o uznanie polskiego magistra z pielęgniarstwa przez NOKUT?
Czy ktoś dostał odmowę?
Ja zostałam poinformowana ,że aby miec uznanego polskiego magistra z pielęgniarstwa, należy mieć conajmniej 30 punktów ECTS za pracę magisterską. Ja miałam mniej- na mojej uczelni, i podejrzewam,że na innych uczelniach , są także różnice punktowe w porównaniu z norweskim magistrem z pielęgniarstwa.
Czy jest to legalne, po 2005 roku, kiedy powinny być wyrównane różnice w programach nauczania w Europie? Czy jest tu ktoś kto miał podobne doświadczenia i co zrobił w tej sprawie?
czy jest tu ktoś kompetentny na tyle , aby zająć sie tą sprawą? tak, aby potem spracowane, wyuczone, polskie pielęgniarki nie miały problemu z uznaniem ich posiadanych - magisterskich kompetencji w Norwegii, na równi z norweskimi?


Ja będę miała podobny problem (tyle, że nie pielęgniarstwo), jeszcze nie składałam, ale kontaktowałam się w tej sprawie z NOKUT, bo wiedziałam wcześniej o tych 30 pkt. Nic za bardzo nie można z tym zrobić, ew. uzupełnić studia na miejscu. Jest jeszcze podobno jakaś procedura zwany faglig godkjenning, można się o nią ubiegać na norweskiej uczelni, która ma podobny program studiów, ale to podobno długotrwała procedura i wymaga składania wielu dokumentów: www.nokut.no/en/Foreign-education/Other-recognition-systems/Specific-recognition--higher-education/
Ja też nadal szukam sposobu jak to ominąć, ponoć kilka lat temu weszło w Polsce jakieś rozporządzenie nakazujące uczelniom dostosować programy i liczby punktów do m.in. norweskich uczelni, bo były jakieś skargi, ale nie mam żadnej pewności, ani tym bardziej rozporządzenia w ręce.

Jon Doe
02-09-2015 21:09

pielęgniarka1 napisał:
Witam,

Czy jest tu ktos kto starał się o uznanie polskiego magistra z pielęgniarstwa przez NOKUT?
Czy ktoś dostał odmowę?
Ja zostałam poinformowana ,że aby miec uznanego polskiego magistra z pielęgniarstwa, należy mieć conajmniej 30 punktów ECTS za pracę magisterską. Ja miałam mniej- na mojej uczelni, i podejrzewam,że na innych uczelniach , są także różnice punktowe w porównaniu z norweskim magistrem z pielęgniarstwa.
Czy jest to legalne, po 2005 roku, kiedy powinny być wyrównane różnice w programach nauczania w Europie? Czy jest tu ktoś kto miał podobne doświadczenia i co zrobił w tej sprawie?
czy jest tu ktoś kompetentny na tyle , aby zająć sie tą sprawą? tak, aby potem spracowane, wyuczone, polskie pielęgniarki nie miały problemu z uznaniem ich posiadanych - magisterskich kompetencji w Norwegii, na równi z norweskimi?


ta, to jeszcze niech Austriaków postawi do pionu bo też polskich magistrów z pielęgniarstwa nie honorują i trzeba się u nich douczać

Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
01-09-2015 21:00

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
01-09-2015 07:16

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
31-08-2015 20:41

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
31-08-2015 13:12

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
30-08-2015 22:04

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
30-08-2015 21:35

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) post do tematu
30-08-2015 13:07

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Ilona_Baczewska (Łomża) - dodał(a) nowy wątek
30-08-2015 12:04

praca w szkole

Witam,
Jestem tu nowa. Za dwa lata chcę wyjechać do Norwegii do pracy w szkole. Mam prośbę do osób pracujących w sektorze oświaty, aby podpowiedziały mi, jakich specjalistów brakuje w norweskich szkołach. Do wyjazdu zamierzam się gruntownie przygotować, więc uczę się również norweskiego
W związku z tym, że mam jeszcze dwa lata, chciałabym przestudiować je, zapisać się na podyplomówkę, i tu moje pytanie, jaka będzie lepsza, jeśli chodzi o ułatwienie w znalezieniu pracy na miejscu: socjoterapia, terapia pedagogiczna, czy doradztwo zawodowe? Chciałabym zrobić wszystkie, ale nie wystarczy mi czasu i pieniędzy więc muszę coś wybrać. Na miejscu pracuję przede wszystkim z młodzieżą wykluczoną społecznie, te dwa lata chcę też przepracować jako kurator społeczny. Czy ktoś uwzględni takie doświadczenie?
W Norwegii chciałabym pracować z uczniami mniej więcej w wieku 13-19, tak jak i tu, mogę pracować z imigrantami i młodzieżą niedostosowaną społecznie, lubię taką pracę. Czy jest zapotrzebowanie na osoby pracujące z takimi grupami?
i drugie pytanie:
Obawiam się, że mój dyplom mgr nie otrzyma nostryfikacji i zostanę z poziomem licencjata z pracy mgr będę miała 22 pkt ECTS, a potrzeba 30. Kontaktowałam się z NOKUTem, ale nie potrafią nic za bardzo doradzić oprócz skończenia kolejnych studiów na miejscu lub ubiegania się o tzw. faglig godkjenning, ale ta procedura jest podobno długotrwała. Czy ktoś z Was miał taką sytuację? Jak w takim przypadku pracodawca patrzy na "polskiego" mgr?
Wiem też, że muszę potwierdzić uprawnienia w UDIR, ale nie jestem pewna, czy do pracy w szkole będzie potrzebne zdanie Bergenstest? Pani z NOKUT napisała mi, że test jest wymagany tylko do pracy w przedszkolu, ale mam wątpliwości, czy to tak na pewno jest?
Trochę tego dużo, ale chcę się dobrze przygotować
Z góry dzięki za wszystkie informacje.

Ilona_Baczewska
01-09-2015 20:59

Maaggddaa napisał:
Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia


Dziękuję za uwagi, bez języka na poziomie B2 (w teorii, bo wiadomo, że potem komunikacja swoją drogą...) nie zamierzam wyjeżdżać. Rzeczywiście przedszkola dają najwięcej ogłoszeń z tego, co się orientowałam, więc może to będzie dobra droga

Magda Ma
01-09-2015 15:32

Z Polski życie zagranicą wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości jest. Jeśli chcesz wyjechać to nikt cie nie powstrzyma żaden negatywny komentarz, a 90% z nich sprawdzi sie w życiu. Norwegia nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale dla chcącego nic trudnego. Gdy czytałam podobne opinie kilka lat temu gdy sama planowałam przeprowadzke myślałam że ludzie wyolbrzymiają i specjalnie piszą że jest do dupy by odstraszyć konkurencje... ale...
Wyjechać było trudno i problemów było dużo, szczególnie że nie mieliśmy żadnych znajomych w Norge, przez pierwsze 2-3 lata życie tu to droga pod góre i to bardzo. Z pracą jest trudno, nawet na sprzątanie... tak zwane "plecenie" jest najlepszą metodą na znalezienie roboty, ale i bez tego sie da, oczywiście mając odpowiednie kwalifikacje.
Chcesz wyjechać... nie czekaj zbyt długo Norwegia sie kończy... zacznij od języka, wykształcenia i od szukania pracy w przedszkolu... pracy w przedszkolu jest sporo i z norweskim na poziomie B1 powinnaś sie załapać na jakiegoś vikara na stanowisku asystenta.
Polskie wykształcenie nie jest tu tak istotne jak język, oczywiście zawsze lepiej je mieć niż nie mieć.
Powodzenia

Ilona_Baczewska
01-09-2015 07:15

Krystian85 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?

----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.[/quote]

Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.... a ja pytam serio, skoro jest tak beznadziejnie, tak nas nie chcą, nie lubią, to po cholerę tam siedzisz? Jest tyle różnych krajów, może warto zastanowić się nad przeprowadzką...? Albo powrotem do Polski, posiedzisz tu, przestaniesz się dziwić, że normalny, ambitny człowiek, dbający o rodzinę, chce stąd uciekać. Mi na pewno brakuje wiedzy o realiach Norweskich, ale Tobie brakuje odczucia Polskiej codzienności. Nie wypowiadałbyś się wtedy z taką nuta pretensji.

Zobacz więcej komentarzy
Polecane profile
Filtr wyszukiwań
Pokazuj mi:
Wiek osób: 18 - 35
Z miejscowości:
Wyszukiwanie zaawansowane
OK

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok