Mam pytanie do osób z niedoczynnością tarczycy leczących się w Norwegii. Leczę niedoczynność w Polsce, kończą mi się leki (Euthyrox), więc muszę wybrać się do norweskiego lekarza po receptę i chcę oszacować ile to będzie kosztować.
Nie mam zaświadczenia od polskiego lekarza o przyjmowanych lekach.
1. Czy festlege może dać mi skierowanie na badania krwi, czy dopiero endokrynolog?
2. Czy w Norwegii też czeka się tak długo (kilka miesięcy) na wizytę u endokrynologa?
3. D-nummer dostanę dopiero 8 marca, czy mogę iść do lekarza bez niego, jeśli mam kartę EKUZ?
4. Czy karta EKUZ wystarczy bym mogła zapłacić za wizytę tyle samo co osoba ubezpieczona w Norwegii, czy muszę zapłacić pełną kwotę i dopiero w Polsce starać się o zwrot poniesionych kosztów?
5. Czy student w Norwegii tak samo jak w Polsce jest ubezpieczony przez uczelnię?
Zupełnie nie orientuję się jak to wygląda. Jestem w Norwegii tylko na kilka miesięcy (stypendium).
g
wariat0704 napisał:
ja tez jestem za radą wlasciciela
\\\\
nie prawda ze tyle samo prądu jesli to izolacja to varmekabel masz w podlodze i cieplo ucieka a grzejniczek szybciej nagrzeje powietrze w mieszkaniu i bedzie mniejszy pobor pradu
Grzejnik szybciej nagrzeje, podłoga dłużej ciepło utrzyma. Może znajomy właściciela elektryk pominął fakt że Twój licznik oświetla dom i coś jeszcze?
Jeżeli faceta już nie chcesz to polecam rum