Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytali temat:
Anna _ Jarek B Tomasz Czarnecki Rafał Soboń Marihøne jasmina2 ASK-Gjerdrum Dominik Przyborowski iwonaj (13845 niezalogowanych)
12 Posty
Dorota Ś
(DorotaS)
Wiking
wiesz, sprawa nie jest taka prosta, ze dziecko wybiera..jak możesz tak mówić?przecież rodzice , którzy jadą za granicę jadą w poszukiwaniu lepszego życia, nie myśląc tylko o sobie!

My byliśmy w UK 2 lata i dyskryminacja jest wszędzie!w PL też jest, np z powodu tego, że masz chore dziecko i jest ono problemem dla placówek, o opiece medycznej mi nie mów..my may problemy ze zdrowiem i gdyby nie pieniądze i wizyty prywatne to nie wiem jak by było

Decyzja o wyjeździe nigdy nie jest prosta gdy jest się odpowiedzialnym rodzicem, bo myślisz ciągle na co narażasz dziecko.Ale jaka przyszłość jest w PL?Jestem przerażona tym co się u dzieje i nie chce dla moich dzieci życia od 1 do 1

Mam jednak nadzieję, że podejmiemy słuszną decyzję,pozdr
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Absolutnie moim zamiarem nie jest nakłanianie do takiej czy innej decyzji.
Staram się tylko konkretnie przedstawić sytuacje jaka tu jest.
Tym bardziej jest to istotne w chaosie odpowiedzi czarno-białych przesyconych jadem a nie merytoryką.
Mówiąc o wyborze-o odebraniu możliwości wyboru przez dziecko,miałem na myśli sytuację taką gdzie dziecko w wieku 6ciu lat dostaje jeden wybór od rodziców-Norwegia,ale gdyby nie podjąć tej decyzji,dziecko w wieku 18-22 lat podejmie samo decyzję - Norwegia czy Polska,jednak o tyle będzie to trafniejsza decyzja ,że to nadal dziecko (wiem,22 lata,ale student to nadal jak dziecko) będzie znało z autopsji warunki polskie i od rodziców/a warunki norweskie,będzie znało kulturę obyczajów polską jak i norweską.
Nie można w tym momencie zaprzeczyć że to nie jest plus.Udowodnię to;
Zapewne mąż nie raz opowiada co jest inne w obyciu,kulturze,codzienności Norwegów,ma bowiem porównanie-dlatego to opowiada,dzieci tego już nie będą mieć.
Pytanie czy to jest potrzebne?
To takie samo pytanie jak to po co istniejemy.
Po to szanowny Pan W.Cejrowski odwiedza zakątki świata żeby poznać inne sposoby bycia,po to poznać żeby można było lepiej siebie w tym bycie umiejscowić-żebyśmy mogli lepiej żyć.
I tak jest od zawsze.
Inaczej mówiąc - lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć.
Czy nie zdarzają się sytuacje że ktoś kto nagle znalazł się w innym środowisku bardzo się zdziwił i co chwile reaguje pytaniem;
-to można tak?
Że można inaczej na ulicy,w sklepie,z sąsiadami,w różnych instytucjach czy na luźnych spotkaniach.
I tą możliwość porównania się właśnie dzieciom przymusowo odbierze.

W sumie jednak całe to moje pisanie jest już bez sensu,decyzja jak widzę już została podjęta.Został jeszcze ten BV i trzeba go było jakoś zneutralizować ,napisałaś więc temat żeby utwierdzić się w przekonaniu że BV nie taki straszny.
W sumie udało się,większość odpowiedzi w liczbie całych kilku jest <za>.
Bądź jednak uczciwa wobec siebie i rodziny i pomyśl czy te przypadki,powiedzmy pomyłek BV nie równoważą tych <za> ?
Odpowiedz jest już jednak nie istotna,bo decyzja już i tak została podjęta na <za>.
Tutaj szukasz tylko potwierdzenia słuszności swojej decyzji,takiego błogosławieństwa i pocieszenia że to wszystko takie strachy.
Pomyśl jeszcze przez chwile-czy ten ojciec , i ta rodzina z w/w filmu to fikcja? Tobie się to nie zdarzy? Wiesz to ?
Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak zachować się w standardowy sposób,czyli wykluczyć,przestać dopuszczać do siebie wszelkie <przeciw> ,nawet w/w film musisz więc uznać za fantazje ewentualnie jeden przypadek na 10 miliardów.
Wmów sobie że to wszystko takie opowiastki drzewa sandałowego,nie szukaj więc też więcej takich czarnych info,chociaż jest tego sporo-ale to Cię już przestało interesować,to burzy marzenia o świetlanej przyszłości.
Do pełni szczęścia (już na terenie obcego państwa NorwegiI) nie można też dopuszczać myśli że można było przecież inaczej.
Trzeba się za wszelką cenę trzymać swojej decyzji,coś jak BV-nawet gdyby była błędna,w chwilach wątpliwości zawsze tu możesz wejść i zaglądnąć w jakiś temat gdzie możesz samej sobie potwierdzić słuszność wyboru ,vide autorzy innych odpowiedzi w tym temacie.
Uspokoi się wtedy sumienie.
Jedynym ratunkiem jak pisałem wyżej,jest małe prawdopodobieństwo w grze BV trafiony -zatopiony,myślę że to jakieś 1: 7000.

Odnośnie w ogóle decyzji o życiu w Norwegii-

-Osobiście jestem pewien że nastąpi taka sytuacja gdzie obywatele Polscy zostaną bez możliwości spłaty długów (w innym świecie obowiązuje słowo -kredyt) na terenie obcego państwa -Norwegii,i będą zmuszeni wrócić.
Tylko do czego?,co zbudowali w tym czasie w PL?,jeśli wszystkie siły i środki poszły do norweskiego banku i ku uciesze domowego ogniska?
Jak to domowe ognisko, teraz po kilku latach zatracania się w pozornym ,pisanym na wodzie szczęściu, będzie się miało w dramatycznej sytuacji startu w niczym , z niczym na niczym?
Sąsiedzi i znajomi to Was chyba śmiechem zabiją.

Ale to nie moja sprawa,nie wtrącam się ,ot takie moje luźne przemyślenia.Nawet się nie upieram czy mam rację,nie wiem tego.Powiedzmy że jest 50:50 uda się lub nie,z tym że wygrana to już nie 50:50 ,a WSZYSTKO albo NIC.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
86 Postów

(zwyczajna_ja)
Początkujący
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
11 Postów
Sławek K
(slawek1978)
Wiking
Po 2 letnim pobycie ( z dziecmi ) które dołaczyły do mnie niestety podpisuje się pod postem Pawła i zgadzam się z nim w 100%.
I nie chodzi mi może tutaj o Barneverne, ale o inne sprawy.
Tak jak napisala Dorota niestety któryś rodzic podejmujemy decyzje o emigracji.
Jeśli nie my to może Nasze dzieci lub dzieci Nszaych dzieci.
Ad. Żenujący poziom szkolnictwa.
Niestety tak jest ... dziecko w przedszkolu nie uczy się niczego konkretnego jak w polsce.
Jak ma sie niby uczyć skoro w jednej grupie są dzieci od 2-5 lat. U nas jest zerówka i uczy sie literek i innych rzeczy.
Drugie dziecko w szkole to jak wraca do domu, a my pytamy co robiliście ... w odpowiedzi słysze no bawiliśmy się.
A tak na marginesie to wiecie czym się różni POLSKIE przedszkole od NORWESKIEGO.
W polskim przedszkolu dzieci po posiłku myją zęby, a w norwegii mają zakaz spożywania cukru ..
A skoro o cukrze to fajna sytuacje miiał mój syn dałem mu kinder kanapkę czyli mleko i biszkopt ..
niestey Pani podczas posiłku stwierdziła że to słodycz i nie może tego zjeść ... więc mu zabrała ...
Ale najlepsze przed nami bo po 10 minutach zeżarła sama kanapkę mojego dziecka.

Ad. destrukcyjny wpływ norweskich rówieśników
Jak nie ma być destrukcyjnego wpływu ... 95% rówieśników na pytanie kto ci sprząta pokój
bo mi mama czasmi pomaga ale chce żebym ja sprzątał słyszy ..
Jak to kto ... no sprzątaczka. Pozostałe 5% to mój syn.
Wchodzisz do domu norwegów i na wejsciu widzisz 2 iPady idziesz do kolejnego pokoju tam leża kolejne 2 ale one są już niezdatne do użytku bo to ten model z przed 4 miesiecy.
Jak dzieciaki są już w miarę dorosłe czyli mają 100-dniówkę to wsiadają sobie do autobusów i bzykają na potęge.
No zawsze możesz posłać dziecko do szkoły razem z czarnymi to wtedy odsetek bedzie większy, ale u tych czarnych to w chacie wogole sie nie sprzata wiec jednak moze byc sam.

Ad. Przezycie dziecinstwa
Ja pierdziele jak ja żaluje ... moje dziecko w polsce miało tulu przyjaciol ... miałem balkon z widokiem na plac ... sam chodził sobie po loda do sklepu mimo ze mial 6 lat ... a tutaj mieszkam w hyblu i przyjaciol za duzo nie ma .. czasami idzie do norwegów sie pobawic ale to nie to samo.

Ad. Klepanie biedy od 1 do 1
Chcesz dołączyć do męża rozumiem, a powiedz mi jak ty się widzisz w tym kraju czym chcesz sie zająć ?? Pytam ponieważ twój mąż obecnie pracuje, ale nie chce zaglądać w jego porfel.
Pewnie teraz zostaje Wam tyle pieniędzy, że nie wiecie co z nimi robić ... Ale wróce do tego co pisze Paweł.
Twój mąż teraz pewnie mieszka na pokoju płaci 3-4 tys ??
Kiedy do niego dołączysz to bedziecie musieli wynając cale mieszkanie za ok 10-11.
Musisz też wziac pod uwagę ze bedzie ciezko wynająć mieszkanie z dziecmi ... jak powiesz włascicielowi ze z 2 dzieci to powie tobie ze musisz wynajac mieszkanie o pow. 80-90m2 bo mniejsze sie nie nadaje.
Do tego dodatkowe koszty.
Przedszkole ok 2500, Szkola ok 1800, przygotoj sie tez ze z przedszlkola dostaniesz listę 20 rzeczy które musisz zakupic bo dzieci wychodza na dwór bez zanczenia na pogodę .... pada, leje, świeci, wieje ... bez znaczenia FRESH AIR IS IMPORTANT .. he he
A ze szkoly to dostaniesz list ... jutro prosze zeby dzieci przyniosły, łyżwy, narty, rower.
80% chlopcow to jakis football buty, ubranie itd
Jak zacznie wycieczki integracyjne to pewnie ze 3000 za taki wypad.
Jedzenie jest uśredniając 2,5x drozsze, lekarz to tez oplaty czasmi rowniez dla dzieci.
Jak bedziecie chcieli miec samochod to ubezpieczenie, podatek roczny, paliwo to tez sporo kosztuje. Ja mieszkam w Oslo to dodatkowo jeszcze 1200 miesiecznie za wjazd do miasta.
Jeżeli twoj mąż zarabia 30.000 lub mniej bedziesz musiała znalaść jakąs prace na 130%.

Jeżeli zostawisz jakąś babcie w POLSCE i bedziesz chciała ją czasem odwiedzic to ja przeliczyłem ze jeden taki wypad to strata ok 10.000 NOK (powód .. jak nie pracujes to nie zarabiasz ... niewazne ze bilety kosztuja 49NOK)

Pawel pisze o stabilności .
Jak 2 osoby pracują (legalnie) i zarabiają w sumie 40.000 i nagle tracą pracę.
Dostaną z NAV z bezrobocia 24.000 i nie stac cie na nic oprócz opłat ... mam nadzieje ze wtedy na zycie ludziom wystarczy.

Pozdrawiam
Ja jestem na etapie odkręcania tego biznesu i powrocie do tego Naszego kraju.
Jak juz mam klepac biede od 1 do 1 to wole chyba być we własnym kraju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
slawek1978 napisał:
Po 2 letnim pobycie ( z dziecmi ) które dołaczyły do mnie niestety podpisuje się pod postem Pawła i zgadzam się z nim w 100%.
I nie chodzi mi może tutaj o Barneverne, ale o inne sprawy.
Tak jak napisala Dorota niestety któryś rodzic podejmujemy decyzje o emigracji.
Jeśli nie my to może Nasze dzieci lub dzieci Nszaych dzieci.
Ad. Żenujący poziom szkolnictwa.
Niestety tak jest ... dziecko w przedszkolu nie uczy się niczego konkretnego jak w polsce.
Jak ma sie niby uczyć skoro w jednej grupie są dzieci od 2-5 lat. U nas jest zerówka i uczy sie literek i innych rzeczy.
Drugie dziecko w szkole to jak wraca do domu, a my pytamy co robiliście ... w odpowiedzi słysze no bawiliśmy się.
A tak na marginesie to wiecie czym się różni POLSKIE przedszkole od NORWESKIEGO.
W polskim przedszkolu dzieci po posiłku myją zęby, a w norwegii mają zakaz spożywania cukru ..
A skoro o cukrze to fajna sytuacje miiał mój syn dałem mu kinder kanapkę czyli mleko i biszkopt ..
niestey Pani podczas posiłku stwierdziła że to słodycz i nie może tego zjeść ... więc mu zabrała ...
Ale najlepsze przed nami bo po 10 minutach zeżarła sama kanapkę mojego dziecka.

Ad. destrukcyjny wpływ norweskich rówieśników
Jak nie ma być destrukcyjnego wpływu ... 95% rówieśników na pytanie kto ci sprząta pokój
bo mi mama czasmi pomaga ale chce żebym ja sprzątał słyszy ..
Jak to kto ... no sprzątaczka. Pozostałe 5% to mój syn.
Wchodzisz do domu norwegów i na wejsciu widzisz 2 iPady idziesz do kolejnego pokoju tam leża kolejne 2 ale one są już niezdatne do użytku bo to ten model z przed 4 miesiecy.
Jak dzieciaki są już w miarę dorosłe czyli mają 100-dniówkę to wsiadają sobie do autobusów i bzykają na potęge.
No zawsze możesz posłać dziecko do szkoły razem z czarnymi to wtedy odsetek bedzie większy, ale u tych czarnych to w chacie wogole sie nie sprzata wiec jednak moze byc sam.

Ad. Przezycie dziecinstwa
Ja pierdziele jak ja żaluje ... moje dziecko w polsce miało tulu przyjaciol ... miałem balkon z widokiem na plac ... sam chodził sobie po loda do sklepu mimo ze mial 6 lat ... a tutaj mieszkam w hyblu i przyjaciol za duzo nie ma .. czasami idzie do norwegów sie pobawic ale to nie to samo.

Ad. Klepanie biedy od 1 do 1
Chcesz dołączyć do męża rozumiem, a powiedz mi jak ty się widzisz w tym kraju czym chcesz sie zająć ?? Pytam ponieważ twój mąż obecnie pracuje, ale nie chce zaglądać w jego porfel.
Pewnie teraz zostaje Wam tyle pieniędzy, że nie wiecie co z nimi robić ... Ale wróce do tego co pisze Paweł.
Twój mąż teraz pewnie mieszka na pokoju płaci 3-4 tys ??
Kiedy do niego dołączysz to bedziecie musieli wynając cale mieszkanie za ok 10-11.
Musisz też wziac pod uwagę ze bedzie ciezko wynająć mieszkanie z dziecmi ... jak powiesz włascicielowi ze z 2 dzieci to powie tobie ze musisz wynajac mieszkanie o pow. 80-90m2 bo mniejsze sie nie nadaje.
Do tego dodatkowe koszty.
Przedszkole ok 2500, Szkola ok 1800, przygotoj sie tez ze z przedszlkola dostaniesz listę 20 rzeczy które musisz zakupic bo dzieci wychodza na dwór bez zanczenia na pogodę .... pada, leje, świeci, wieje ... bez znaczenia FRESH AIR IS IMPORTANT .. he he
A ze szkoly to dostaniesz list ... jutro prosze zeby dzieci przyniosły, łyżwy, narty, rower.
80% chlopcow to jakis football buty, ubranie itd
Jak zacznie wycieczki integracyjne to pewnie ze 3000 za taki wypad.
Jedzenie jest uśredniając 2,5x drozsze, lekarz to tez oplaty czasmi rowniez dla dzieci.
Jak bedziecie chcieli miec samochod to ubezpieczenie, podatek roczny, paliwo to tez sporo kosztuje. Ja mieszkam w Oslo to dodatkowo jeszcze 1200 miesiecznie za wjazd do miasta.
Jeżeli twoj mąż zarabia 30.000 lub mniej bedziesz musiała znalaść jakąs prace na 130%.

Jeżeli zostawisz jakąś babcie w POLSCE i bedziesz chciała ją czasem odwiedzic to ja przeliczyłem ze jeden taki wypad to strata ok 10.000 NOK (powód .. jak nie pracujes to nie zarabiasz ... niewazne ze bilety kosztuja 49NOK)

Pawel pisze o stabilności .
Jak 2 osoby pracują (legalnie) i zarabiają w sumie 40.000 i nagle tracą pracę.
Dostaną z NAV z bezrobocia 24.000 i nie stac cie na nic oprócz opłat ... mam nadzieje ze wtedy na zycie ludziom wystarczy.

Pozdrawiam
Ja jestem na etapie odkręcania tego biznesu i powrocie do tego Naszego kraju.
Jak juz mam klepac biede od 1 do 1 to wole chyba być we własnym kraju.



Masz racje, wyjezdzaj z Norwegii, za bardzo marudzisz jak stara baba, narodowa choroba to narzekanie, jakie to polskie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Agnieszka Kozlowdka
(Agnieszkakozlowska)
Wiking
agnieszkakozlowska80@wp.pl
To mój e-mail
Możemy pisać Priv.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Dariusz c.
(dar1)
Wiking
slawek1978 napisał:
Po 2 letnim pobycie ( z dziecmi ) które dołaczyły do mnie niestety podpisuje się pod postem Pawła i zgadzam się z nim w 100%.
I nie chodzi mi może tutaj o Barneverne, ale o inne sprawy.
Tak jak napisala Dorota niestety któryś rodzic podejmujemy decyzje o emigracji.
Jeśli nie my to może Nasze dzieci lub dzieci Nszaych dzieci.
Ad. Żenujący poziom szkolnictwa.
Niestety tak jest ... dziecko w przedszkolu nie uczy się niczego konkretnego jak w polsce.
Jak ma sie niby uczyć skoro w jednej grupie są dzieci od 2-5 lat. U nas jest zerówka i uczy sie literek i innych rzeczy.
Drugie dziecko w szkole to jak wraca do domu, a my pytamy co robiliście ... w odpowiedzi słysze no bawiliśmy się.
A tak na marginesie to wiecie czym się różni POLSKIE przedszkole od NORWESKIEGO.
W polskim przedszkolu dzieci po posiłku myją zęby, a w norwegii mają zakaz spożywania cukru ..
A skoro o cukrze to fajna sytuacje miiał mój syn dałem mu kinder kanapkę czyli mleko i biszkopt ..
niestey Pani podczas posiłku stwierdziła że to słodycz i nie może tego zjeść ... więc mu zabrała ...
Ale najlepsze przed nami bo po 10 minutach zeżarła sama kanapkę mojego dziecka.

Ad. destrukcyjny wpływ norweskich rówieśników
Jak nie ma być destrukcyjnego wpływu ... 95% rówieśników na pytanie kto ci sprząta pokój
bo mi mama czasmi pomaga ale chce żebym ja sprzątał słyszy ..
Jak to kto ... no sprzątaczka. Pozostałe 5% to mój syn.
Wchodzisz do domu norwegów i na wejsciu widzisz 2 iPady idziesz do kolejnego pokoju tam leża kolejne 2 ale one są już niezdatne do użytku bo to ten model z przed 4 miesiecy.
Jak dzieciaki są już w miarę dorosłe czyli mają 100-dniówkę to wsiadają sobie do autobusów i bzykają na potęge.


w Polsce się nie bzykają pewnie...


No zawsze możesz posłać dziecko do szkoły razem z czarnymi to wtedy odsetek bedzie większy, ale u tych czarnych to w chacie wogole sie nie sprzata wiec jednak moze byc sam.

Ad. Przezycie dziecinstwa
Ja pierdziele jak ja żaluje ... moje dziecko w polsce miało tulu przyjaciol ... miałem balkon z widokiem na plac ... sam chodził sobie po loda do sklepu mimo ze mial 6 lat ... a tutaj mieszkam w hyblu i przyjaciol za duzo nie ma .. czasami idzie do norwegów sie pobawic ale to nie to samo.

Ad. Klepanie biedy od 1 do 1
Chcesz dołączyć do męża rozumiem, a powiedz mi jak ty się widzisz w tym kraju czym chcesz sie zająć ?? Pytam ponieważ twój mąż obecnie pracuje, ale nie chce zaglądać w jego porfel.
Pewnie teraz zostaje Wam tyle pieniędzy, że nie wiecie co z nimi robić ... Ale wróce do tego co pisze Paweł.
Twój mąż teraz pewnie mieszka na pokoju płaci 3-4 tys ??
Kiedy do niego dołączysz to bedziecie musieli wynając cale mieszkanie za ok 10-11.
Musisz też wziac pod uwagę ze bedzie ciezko wynająć mieszkanie z dziecmi ... jak powiesz włascicielowi ze z 2 dzieci to powie tobie ze musisz wynajac mieszkanie o pow. 80-90m2 bo mniejsze sie nie nadaje.
Do tego dodatkowe koszty.
Przedszkole ok 2500, Szkola ok 1800, przygotoj sie tez ze z przedszlkola dostaniesz listę 20 rzeczy które musisz zakupic bo dzieci wychodza na dwór bez zanczenia na pogodę .... pada, leje, świeci, wieje ... bez znaczenia FRESH AIR IS IMPORTANT .. he he
A ze szkoly to dostaniesz list ... jutro prosze zeby dzieci przyniosły, łyżwy, narty, rower.
80% chlopcow to jakis football buty, ubranie itd
Jak zacznie wycieczki integracyjne to pewnie ze 3000 za taki wypad.

W Polsce pewnie za wszystkie wycieczki itd. płaci państwo
W Polsce pewnie panie w przedszkolu nie przygotowują list co przynieść.....



Jedzenie jest uśredniając 2,5x drozsze, lekarz to tez oplaty czasmi rowniez dla dzieci.
Jak bedziecie chcieli miec samochod to ubezpieczenie, podatek roczny, paliwo to tez sporo kosztuje. Ja mieszkam w Oslo to dodatkowo jeszcze 1200 miesiecznie za wjazd do miasta.
Jeżeli twoj mąż zarabia 30.000 lub mniej bedziesz musiała znalaść jakąs prace na 130%.

Jeżeli zostawisz jakąś babcie w POLSCE i bedziesz chciała ją czasem odwiedzic to ja przeliczyłem ze jeden taki wypad to strata ok 10.000 NOK (powód .. jak nie pracujes to nie zarabiasz ... niewazne ze bilety kosztuja 49NOK)

Pawel pisze o stabilności .
Jak 2 osoby pracują (legalnie) i zarabiają w sumie 40.000 i nagle tracą pracę.
Dostaną z NAV z bezrobocia 24.000 i nie stac cie na nic oprócz opłat ... mam nadzieje ze wtedy na zycie ludziom wystarczy.

Nie no w PL jest z....a stabilność zatrudnienia, w PL pracy się nie traci.....
A nawet jak pracujesz i zarabiasz 1200 to stać Cie na wszystko


Pozdrawiam
Ja jestem na etapie odkręcania tego biznesu i powrocie do tego Naszego kraju.
Jak juz mam klepac biede od 1 do 1 to wole chyba być we własnym kraju.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
11 Postów
Sławek K
(slawek1978)
Wiking
Nie narzekam jak to BiZi pisze tylko opisałem swoje spostrzeżenia o które pytała jedna Pani.

A Norwegia ... dała mi to samo co pewnie tobie .... KASE i tylko KASE.
A ja mam pomysł jak wrócić sobie z tą KASA do kraju i otworzyć wlasny biznes.

Wypowiadasz się jako osoba płci męskiej.
Ja mam żone która ze wzledow zdrowotnych nie jest w stanie nauczyć się norweskiego.
Przekonala się o tym dopiero tutaj, ale nawet jesli nie.
85% dziewczyn, kobiet POLEK które przebywają w Norwegii trudnią się sprzątaniem.
Myślisz że robią to bo lubią ... nie jest to jedyna mozliwa dla niech praca.

Faceci mogą robić wszystko, a Nasze kobiety .. myślisz czasami o nich czy jesteś zadumany sam w sobie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
zwyczajna_ja napisał:
A ja powiem tak,zgadzam sie z Pawlem (balum). Gdybym 4 lata temu miala wybor, czyli to maz bylby w stanie wyjechac tutaj i zarabiac na nas bedacych w Polsce,( a musialam niestety ja,) to zostalabym z dzieckiem w Polsce. Nie mialam takiego wyboru i w dalszym ciagu sie z tym nie pogodzilam, nie marzylam o tym aby moje dziecko wychowywalo sie tutaj. Oczywiscie pod kilkoma wzgledami jest lepiej, ale moje serce jest w Polsce. Gdybym miala wtedy wybor zostalabym w Polsce. Wlasnie dla dziecka.

Sluchaj, nie kazdy nadaje sie do wyjady zagranice, sa tacy jak Ci dwaj narzekacze. Nie wiem ile zarabia twoj maz, ale wazne jest zebys znalazla prace jak najszybciej bedzie wam latwiej. Przy dochodach z rzedu 700-800 tys lacznie za rok, spokojnie zyjecie sobie w Norge.

Poziom nauczania jest nizszy, to prawda, nic nie szkodzi wyslac dziecko do polskiej szkoly raz, czy tez 3 razy w tygodniu w celu doksztalcenia, pozatym uwazam, ze w tak mlodym wieku nie ma co dzieci stresowac, po szkole podstawowej zaczyna sie dopiero prawdziwa nauka, nie przesadzajmy z tym niskim poziomem, wkoncu ten kraj funkcjonuje i pracuja tutaj wyksztalceni ludzie.

destrukcyjny wpływ norweskich rówieśników

tak, bo w Polsce to wszyscy swieci hehehe, wiekszej bzdury nie slyszalem


Przezycie dziecinstwa

moja corka ma kolezanki i wcale nie zarzeka na brak towarzystwa......dzieciaki znajomych tez nie narzekaja.....dzieci to dzieci, takie same sa w PL, fajniejsze i mniej fajne

Klepanie biedy od 1 do 1

to zostawie bez wiekszego komentarza.......mam wsrod znajomych osoby zarabiajace 40 tys netto miesiecznie ( razem) i jakos nie narzekaja, ze klepia biede , hehehehe


i najlepsze na koniec

Jeżeli zostawisz jakąś babcie w POLSCE i bedziesz chciała ją czasem odwiedzic to ja przeliczyłem ze jeden taki wypad to strata ok 10.000 NOK (powód .. jak nie pracujes to nie zarabiasz ... niewazne ze bilety kosztuja 49NOK)


jest cos takiego jak urlop, PLATNY do tego,5 tyg w roku, wiec bierzesz urlop i lecisz do PL za 49 kr albo zapraszasz dziadkow do siebie za 49 kr
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
417 Postów
Brudny Harry
(Hardi)
Wyjadacz
DorotaS napisał:
Dużo słyszy się o zabieraniu dzieci, czy to jest prawda?Czy naprawdę się bać?
Jeśli jesteście patologią, bijecie dzieci, nadużywacie alkoholu i to w ich obecności to tak. jeśli jesteście normalni to nie.

ps. a w PL nie odbierają dzieci? odbierają i to z powodu biedy, jest gorzej niż w Norwegii.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok