bać się wyjazdu z dziećmi?? - Norwegia - s8

Okej, to ja mam pytanie do wszystkich, którzy są aż tak negatywnie nastawieni do Norwegii.. CO WY TU DO CHOLERY JESZCZE ROBICIE? Jak Wam się nie podoba, to wracać do Polski! Jak jest Wam źle to nikt Was tu nie trzyma! Narzekacie na kraj dzięki, któremu macie kasę i świetne życie! W Polsce nie ma na to szans, bo jest co raz gorzej..1200 zł miesięcznie nie wystarcza.. To nie to, co tu w Norwegii 15 tys. zł... Wróćcie do Polski, ciekawe czy Wam wystarczy na życie za taką wypłatę.. Gdyby nie NO to wielu z Was musiało by jeść chleb z masłem...
Na prawdę, zastanówcie się nad sobą.. Narzekacie na coś, dzięki czemu macie świetne życie, w Polsce w życiu byście o takim nie marzyli..

Zgodzę się z BiZi odnośnie niechęci do nauki przez norweskie dzieci.
Mój syn poszedł do pierwszej klasy 2 lata temu, bezpośrednio przyjeżdżając z polski.
Nie znał języka, nierozumiał niczego co mówią, patrzył tylko na rówieśników i robił to samo co oni.
...
Po 2 latach okazuje się, że jest jednym z najlepszych uczniów w klasie.
Jedyne co idzie mu gorzej to jezyk angielski ) ... ale ile języków naraz można się uczyć..

Patrząc na statystyki oraz na norwegów których znam to większość rodziców,
którzy chcą lepszego wykształcenia dla swoich dzieci wysyłają je na studia.
I to nie byle gdzie ... czyli za granicę ...
Ostatnimi czasy był artykół, który pokazywał statystyki ile norwegów studiuje w POLSCE medycynę.
Bo oczywiście taniej, ale i o wiele lepszy poziom gwarantujący im dobrą pracę.

Będąc na pogotowiu i czekając te 5 godzin na wizytę można zauważyć dlaczego tyle czekamy.
Obsługuje cię 23 letni lekarz/lekarka, który pyta co dziecku dolega a potem znika i prosi o poczekanie wraca, stawia diagnozę i mowi że jak bedzie gorzej to zapraszam do lekarza ogolnego.
Przy wychodzeniu przechodzę koło pokoju lekarzy i widzę jak 3 siedzi przed komputerem i szuka u Wójka GOOGLE co by pacjentowi podać.

Ale wracając do tematu.
To raczej my odpowiadamy za przyłożenie się naszych pociech do nauki.
Niestety to czasami nie wystarczy .... gdy dziecko startuje od podstawówki i idze do końca nie wierzę w to, że nie zaczerpnie niechęci do nauki od swoich kolegów/koleżanek z klasy.

Niby masz racje ale jesli ktos juz tuz zyje placi na wszytko podkresle zyje nie dorabia to dlaczego ma byc innaczej traktowany niz pozostala czesc norwegow Nie wiem jak dlugo tu jestes ale wystarczy 5 lat wstecz wrocic by zobaczec roznice miedzy dzisiejsza norwegia a ta z przed pieciu laty ZGADZAM SIE JEDNAK Z TOBA W POLSCE BYLBY SMALEC BO MASLO PO 8 ZL ZA KOSTKE TO NIE KAZDEGO STAC

Kurde skoro tak mowisz to sie zastanawiam co bedzie za kolejne 5lat.

W POLSCE przynajmniej wiadomo, że za 5lat bedzie nadal stara BIDA

Moze nie byc kolorowo Rumuni i kolejne panstwa strefy uni te obecne i te ktore kiedys wejda moga zmusic Norwegow do ostatecznosci WIZY!!!! Wtedy zostana Ci co uczciwie latami tu ciezko pracuja pomagajac norweskiej gospodarce w rozwoju

slawek1978napisał:
Przy wychodzeniu przechodzę koło pokoju lekarzy i widzę jak 3 siedzi przed komputerem i szuka u Wójka GOOGLE co by pacjentowi podać.

W Norwegii nie jest to wstdem przyznac sie do tego, ze sie czegos nie umie lub, ze sie nie pamieta.
Lekarz nie musi pamietac w koncu nazwy kazdego leku, ktory jest dostepny na rynku.

Moznaby rownie dobrze zapytac sie, czy wolisz byc operowanym przez kogos kto akurat tego za bardzo nie umie, wiec bierze sobie do pomocy kolege co to umie? Czy tez wolisz byc operowany przez lekarza, co nie umie i sie nie spyta innych o pomoc, bo to przeciez wstyd cos nie umiec i wstyd sie cos innych spytac.

Zgadzam sie z Toba Elizo wszyscy tu krytykuja Norwegów a jaki to portal jest? MOJA NORWEGIA PRAWDA? Każdy który krytykuje Norwegow w jakimkolwiek zawodzie niech sie zastanowi bo np mimo ze partacze na lekarzy mowią co niektórzy to jak żona dziecko a nawet pies chory to gnacie do nich Pamietajcie kim w Polsce byliscie i co warci jestescie bez Norwegi A CIEMNOTA I CHAMOTA JEST WSZEDZIE

szemkel napisał:
Pamietajcie kim w Polsce byliscie i co warci jestescie bez Norwegi
Osobiscie uwazm, ze to gdzie sie mieszka nie ma zadnego znaczenia do tego co jst sie wartym.
Ja na przyklad jestem tutaj dokladnie taka sama osoba i dokladnie tyle samo warta, jak bylam w Polsce.

Glupio tez mowic, ze cos sie jakiemus krajowi zawdziecza. Osobiscie to co mam to zawdzieczam sobie, bo nikt mi nigdy w zyciu nic na tacy nie dal - na wszystko musialam zapracowac sama.

Jedyne co mozna powiedziec, to to ze ma sie moze w jakims danym kraju lepsze mozliwosci zawodowe, lub ze sie lepiej zarabia, lub zyje spokojniej.

kim byliscie mialem na mysli osobowosci czy cechy charakteru a to jakie mozliwosci sa tu mysle o socjalu bezstresowej pracy czy o innych czynnikach a tym co mozna osiagnac u naschoćy uczciwa praca

Moze bardziej bac sie tego, co sie wyrabia w Polsce, niz wyjazdu z dziecmi.Bac sie pijanego, polskiego bydla, ktore wsadza za kierownice 8-letniego syna...

Pijane bydle mialo 2,3 promila.
raportdrogowy.interia.pl/aktualnosci/new...-wypadek,nId,1103623