Dzień dobry. Mam duży problem, mieszkam w Norwegii u kogos z rodziny i pracuję w hotelu na umowę (spisana była tak „z dupy” do końca listopada, bo nawet bym tak długo tu nie został). Obecnie wszystko mi się bardzo skomplikowalo, musze wyprowadzić się z obecnego mieszkania, prace w hotelu mam na jednym stanowisku z kimś, z kim nie jestem w stanie się widywać, psychicznie tego nie dam rady znieść, bo jestem obiektem obgadywania i kłamstw na mój temat. Chciałbym bardzo wyjechac stad, ale pracodawca na złość mi robi i mówi ze musze zostać minimum 2 tygodnie (szef zyje bardzo dobrze z osobą z która jestem pokłócony i jest po jej stronie). Obecnie mi dał jakieś zastępcze mieszkanie, z całą zagrzybiała piwnica i śmierdząca łazienką. Jestem osobą która bardzo dużo przeszła w życiu i nie jestem w stanie sobie poradzić w obecnej sytuacji i zostać tutaj w tej atmosferze ani chwili dłużej, bo mnie to wykańcza. Proszę o pomoc, czy jest jakiś haczyk który pozwoli mi natychmiast opuścić to miejsce? Czy mogę wziąć jakoś urlop, złożyć wypowiedzenie i wyjechac? Szef straszy mnie bardzo duża kara jeśli wyjadę, a wtedy straciłbym wszystko co zarobiłem na życie i niezbędne wydatki. Nie mam się do kogo zwrocic o pomoc, nie znam języka norweskiego ani panujących tutaj zasad. Bardzo proszę o pomoc…
radzio83 napisał:
Kabaret....
Zakładam Międzygalaktyczny kościół wiecznej wilgoci.
Wierzymy, ze po śmierci człowiek zamienia się w mech. Proszę wpisywać się na listę członków naszego bractwa wyznaniowego.
Bedziemy otrzymywali dotacje na naszą wspólnotę a także wybudują nam za pieniądze podatników świątynie w której będziemy mieszkać za darmo
Czy jeśli mech był pobożny to wyrośnie w krainie wiecznej szczęśliwości, a gdy grzeszył za życia to będzie gnił w nieskończoność i robaki go żreć będą? Ktoś już to chyba wymyśl
Kabaret....
Zakładam Międzygalaktyczny kościół wiecznej wilgoci.
Wierzymy, ze po śmierci człowiek zamienia się w mech. Proszę wpisywać się na listę członków naszego bractwa wyznaniowego.
Bedziemy otrzymywali dotacje na naszą wspólnotę a także wybudują nam za pieniądze podatników świątynie w której będziemy mieszkać za darmo
I bardzo dobrze status wspólnoty światopoglądowej powinienem zostać przyznany. Natomiast przekazywanie środków finansowych grupom wyznaniowym i światopoglądowym powinno zostać zakończone. Moim zdaniem każdą grupę powinni utrzymywać wyznawcy.