Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Anna _ Jarek B Tomasz Czarnecki Rafał Soboń Marihøne jasmina2 ASK-Gjerdrum Dominik Przyborowski iwonaj (17161 niezalogowanych)
267 Postów
Stały Bywalec
A skąd taka zawziętość w wychwalaniu NO?
Jest taka potrzeba? pewnie jest.
Te posty to jak jakaś rekomendacja akwizytorska-jesteśmy na tak ! I Ty musisz być na tak !
Zarabiamy,bawimy się ,nie martwimy się ...grama dziegciu w tym miodzie.
Kto w to uwierzy,jeśli ma trochę oleju w głowie.
Kto uwierzy w to że we dwójkę zarobi się 800tyś ? kto i kiedy ? czyli czy ten zwykły człowiek,bo o zwykłych tu mowa i kiedy,po ilu latach?
Oczywiście Ci którym trzeba tylko zapłonu do wyjazdu to wystarczy,takie hura optymistyczne wieści;
-jedzmy tam zarabiają lekko po 800tyś,mieszkanie to pikuś,samochód to szczegół,praca jak wszędzie ,język się łyknie ot tak,będzie super.Jakieś czarne scenariusze to kłamstwa,filmy pewnie spreparowane i w ogóle po co się tym zajmować.

Skąd taka zawziętość?

Wiem,bo widzę skąd to.
Z naszego polskiego charakteru,z kompleksów,każdy z Nas jest najmądrzejszy,jak już wziął to nie puści choćby go w łapy parzyło,bo by był wstyd że zrobił błąd,pochopnie,na fali hura optymizmu,na dzisiaj.
Skąd Was tu tyle hura optymistów na jakimś forum,którym króluje takie chamstwo i degrengolada że szczyt?
Nudzicie się w tym raju z rodzinami ? mam się śmiać czy płakać?
Może wpadliście tylko podreparować swoje sumienie?
Pewnie tak.
Podaję przepis na dobre samopoczucie polskiego gościa na norweskiej ziemi z pracą na dzisiaj ale kredytem na 25lat:
-ZAWSZE KIEDY CI ŹLE I NIE MASZ DO KOGO ZAGADNĄĆ OPRÓCZ TWOJEJ ŚLUBNEJ,NIE WYCHODŹ NA ULICE,WIESZ ŻE NIE MA PO CO-
-ZAGLĄDNIJ TUTAJ W WIECZÓR DŁUGI BO WEEKENDOWY,NAPISZ KILKA POSTÓW I PRZYPOMNIJ W NICH SOBIE ŻE DOBRZE ZROBIŁEŚ,BO ZAWSZE WSZYSTKO DOBRZE,NAJLEPIEJ ROBISZ I NIGDY SIĘ NIE MYLISZ.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
slawek1978 napisał:
Masz żonę więc wiesz, że kobiecie cieżko znaleść pracę i że nie wszyskim Naszym rodaczką
idzie tak dobrze.

Ale zauważyłem jedno po napisaniu chyba 5 postów.
Mało jest ludzi którzy opisują problematykę życia tutaj, a jak już opiszą to od razu dostaną
10 odpowiedzi "WRACAJ DO KRAJU".

Po prostu wiem, że te 85% kobiet tutaj przebywających mają przerąbane.
No i oczywiście podziwiam te 15% pozostałych ... które się z tego wyrwały.


Niestety problemem jest postawa roszczeniowa oraz zbyt duze oczekiwania. Prznajmniej ja tak to widze.

Zeby dostac odpowiednia prace w Norwegi trzeba miec dwie rzeczy:
1. odpowiednie wyksztalcenie
2. znac norweski.
Jezeli kobieta (czy tez mezczyzna) spelnia te 2 warunki, to predzej lub pozniej znajdzie prace.

Niestety wiekszoszc Polakow olewa nauke norweskiego, bo:
1. panstwo norweskie nie raczylo za ta nauke zaplacic,
2. po prostu sie ludziom nie chcialo.

Jezeli natomiast chodzi o wyksztalcenie, to trzeba unikac jak ognia wyksztalcenia typu:
1. zarzadzanie
2. ekonomia
3. prawo
Trzeba natomiast preferowac wyksztalcenie:
1. lekerz
2. pielegniarz/pielegniarka
3. inzynier z prosta i konkretna nazwa zawodowa (gdzie latwo znalesc norweski odpowiednik zawodu)
4. elektryk
5. ciesla
itd, itd.
Oczywiscie sa i inne zawody, lecz to co opisuje jest przepisem na znalezienie pracy po najmniejszej drodze oporu.

Do Norwegii przyjezdza natomiast duzo ludzi co sa odwrotnoscia tego, co napisalam wyzej, czyli duzo ludzi bez wyksztalcenia, lub z wyksztalceniem, na ktore nie ma popytu. No i oczywiscie bez znajomosci norweskiego. Dodatkowo przyjezdza cala masa ludzi wierzacych w szczescie lub w jakos to bedzie.
Jednym slowem chca duza, a do zaofiarowania maja nic.

Pozniej ci sami ludzie maja problem z porozumiewaniem sie w urzedach, z pracownikami przedszkola, szkoly, ze znalezieniem pracy.
Nie czytaja oni norweskich gazet i nie ogladaja norweskiej telewizji, dzieki czemu nie znaja zagadnien, ktore nurtuja sredniego Norwega jak rowniez nie rozumieja jak Norwedzy mysla. A Norwedzy maja na wiele tematow inny poglad niz Polacy.
A pozniej przychodzi niechec i rozczarowanie, ze jednak tak super fajnie nie jest, i forsa nie taka, i szkola nie taka, i robota do kitu, itp.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów

(joannapilarczyk)
Nowicjusz
moim zdaniem BV się nie ma co bać, jeśli się jest niedysfunkcyjnym rodzicem i się odpowiednio o dziecko dba zgodnie z obowiązującymi standardami tutejszymi - tyle mogę stwierdzić po ponad 2 latach z tematem BV

btw. ciekawie się to czyta jak opowiadacie o przeprowadzce do NO, tyle ile opowieści tyle punktów widzenia, niektóre aż zadziwiają..miałam przyjemną wieczorną lekturę na nudę intelektualną. dziękuję

i co się tak uparliście o tych polskich kobietach w NO?

w obu kwestiach: wyjazdu dziećmi i kobiet polskich, ja myślę że to kwestia indywidualnych zdolności, samozaparcia, talentów, autoprezentacji, ilości języków, wykształcenia, lokalizacji w NO jaką się wybiera, momentu w roku w jakim się przyjedzie, chęci i samozaparcia w nauce norweskiego, zabezpieczenia finansowego na początek, no i ludzi na jakich się trafi etc. ..za dużo zmiennych aby stawiać konkretne przewidywania

mi np wielu ludzi odradzało wyjazd, ale mam swoją przygodę życia i nie żałuję mimo że bywają chwile zwątpienia. wiedziałam na pewno że nie mogę zostać w PL bo mnie rozczarowała totalnie

podoba mi się napomknięcie o okresie przejściowym, część osób tak traktuje sprzątanie zanim będzie w stanie pracować w zawodzie po opanowaniu języka - to jest motywacja i ja nie rozumiem osób na forum co każdego zniechęcają..na początku nie jest kolorowo przeważnie ale to jak ze wszystkim

a do funkcjonowania tutaj można się przyzwyczaić i polegać na własnej elastyczności i puścić dzieci do przedszkola, mimo że jest inaczej..a poziom szkolnictwa jest po prostu o innym nachyleniu niż w PL, tutaj rozwijają inne umiejętności w młodych ludziach..ciężko porównać lepsze/gorsze..po prostu inne i tyle

zatem kto nie spróbuję ten nie będzie wiedział czy warto, a wszystko ma plusy i minusy, zawsze można wrócić przecież do PL - to akurat jest wspierające według mnie, że jest alternatywa i plan B..plan B dobrze mieć

ps. pracując z polską młodzieżą 7 lat w PL mogę potwierdzić - poziom seksualności jest dokładnie taki sam w PL jak i w NO młodych ludzi, hormony działają wszędzie tak samo, tylko inaczej się to objawia..tak czy siak nastolatki uprawiają sex - to odnośnie do autobusów
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Zapomniałem dodać istotnej rzeczy;
Te beznadziejne porównania z Polską,przecież to tak nie działa,to jest taki chwyt poniżej pasa.

NIE MOŻNA TŁUMACZYĆ JEDNEGO ZŁA DRUGIM.

I tak to powinno działać,a nie ciągle że w Polsce to gorsze to i gorsze tamto.
Takie porównania to ciągły krok wstecz,a nie do przodu.
Doszedłem tu do wniosku że tak mówią głównie Ci co im Norwegia życie uratowała a teraz zarabiają na szmacie 800tyś rocznie.
Ja wiem jak to w realu wygląda,dług na długu i długiem pogania.I jest stres.i trzeba go jakoś głuszyć,to się powtarza w kółko ; w polsce gorzej,w polsce gorzej...
Ale państwo inteligencja od konserwacji powierzchni płaskich-to jest niedobre porównanie,pełniejsze będzie porównanie raju z Afryką,proszę popróbować w długim weekendzie,od razu powinno się zrobić lżej ...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-4  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
luis245 napisał:
... mieszkam tu 14 lat i z doswiadczenia wiem ze jest bardzo wiele rzeczy które ułatwia Norweski system
...ale tego barne Verne nie da sie zrozumiec to jest poprostu chore sami sobie kopia dołek bo który normalny ojciec pogodzi sie z ich pojebanym prawem to prowadzi do jednego
...zrobisz wszystko zeby znalezc swoje dziecko i napewno bedziesz szukał zemsty...........

Piszesz , że jesteś Tu niby 14 lat ... a powtarzasz takie durne stereotypy na temat >BV< .
---
Nie będę punktował wszystkiego ...
---
Napiszę tylko tyle , dziecko które zostało odebrane i Rodzic nie wie gdzie Ono jest , oznacza tyle , że nie ma totalnie widzeń z tym dzieckiem , nie bez słusznej przyczyny ! /Nawet nieszczęsna Nikola mogła się widzieć z durnowatymi rodzicami /.
Oznacza to również iż Dziecko , nie ma ochoty widzieć rodzica , a w takiej sytuacji Ojciec , będzie to dziecko szukał do swojej Śmierci ... i mało prawdopodobne , że kiedyś Go odnajdzie ...
Dzieci choć małe i prawie bezbronne , są bardzo Pamiętliwe w swojej krzywdzie , danej przez Ojca lub Matkę ...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
balum napisał:
A skąd taka zawziętość w wychwalaniu NO?
Jest taka potrzeba? pewnie jest.
Te posty to jak jakaś rekomendacja akwizytorska-jesteśmy na tak ! I Ty musisz być na tak !
Zarabiamy,bawimy się ,nie martwimy się ...grama dziegciu w tym miodzie.
Kto w to uwierzy,jeśli ma trochę oleju w głowie.
Kto uwierzy w to że we dwójkę zarobi się 800tyś ? kto i kiedy ? czyli czy ten zwykły człowiek,bo o zwykłych tu mowa i kiedy,po ilu latach?
Oczywiście Ci którym trzeba tylko zapłonu do wyjazdu to wystarczy,takie hura optymistyczne wieści;
-jedzmy tam zarabiają lekko po 800tyś,mieszkanie to pikuś,samochód to szczegół,praca jak wszędzie ,język się łyknie ot tak,będzie super.Jakieś czarne scenariusze to kłamstwa,filmy pewnie spreparowane i w ogóle po co się tym zajmować.

Skąd taka zawziętość?

Wiem,bo widzę skąd to.
Z naszego polskiego charakteru,z kompleksów,każdy z Nas jest najmądrzejszy,jak już wziął to nie puści choćby go w łapy parzyło,bo by był wstyd że zrobił błąd,pochopnie,na fali hura optymizmu,na dzisiaj.
Skąd Was tu tyle hura optymistów na jakimś forum,którym króluje takie chamstwo i degrengolada że szczyt?
Nudzicie się w tym raju z rodzinami ? mam się śmiać czy płakać?
Może wpadliście tylko podreparować swoje sumienie?
Pewnie tak.
Podaję przepis na dobre samopoczucie polskiego gościa na norweskiej ziemi z pracą na dzisiaj ale kredytem na 25lat:
-ZAWSZE KIEDY CI ŹLE I NIE MASZ DO KOGO ZAGADNĄĆ OPRÓCZ TWOJEJ ŚLUBNEJ,NIE WYCHODŹ NA ULICE,WIESZ ŻE NIE MA PO CO-
-ZAGLĄDNIJ TUTAJ W WIECZÓR DŁUGI BO WEEKENDOWY,NAPISZ KILKA POSTÓW I PRZYPOMNIJ W NICH SOBIE ŻE DOBRZE ZROBIŁEŚ,BO ZAWSZE WSZYSTKO DOBRZE,NAJLEPIEJ ROBISZ I NIGDY SIĘ NIE MYLISZ.


widze, ze masz problemy ze soba..ale to twoje problemy. W Norge mieszkaja szczesliwi ludzie zarabiajacy wiecej niz minimalne stawki wiec przestan prosze juz blaznowac....robi sie to zalosne....

Uwazasz, ze 800 tys rocznie we dwojke ( i to nie na szmacie, nie znizaj wszystkich do swojego poziomu ) to jakas nie osiagalna kwota??? hehe, skoro tak uwazasz to zyj dalej w swoim swiecie zalu i smutku....i zawisci typowego polaczka
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
48 Postów

(joannapilarczyk)
Nowicjusz
Eliza oraz Gabriel - zgadzam się bardzo

Gabriel bo rozłąka niszczy rodzinę pomału niczym choroba..w ogóle ładny ten tekst Ci wyszedł..mogę go kiedyś wykorzystać? tylko w pracy i objęte tajemnicą zawodową.. ładnie proszę

Eliza - roszczeniowość powala czasami jak czytam marudzenia..jakoś Ci co zęby zacisnęli i języka się nauczyli opowiadają odmienne historie..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Elise napisał:
slawek1978 napisał:
Masz żonę więc wiesz, że kobiecie cieżko znaleść pracę i że nie wszyskim Naszym rodaczką
idzie tak dobrze.

Ale zauważyłem jedno po napisaniu chyba 5 postów.
Mało jest ludzi którzy opisują problematykę życia tutaj, a jak już opiszą to od razu dostaną
10 odpowiedzi "WRACAJ DO KRAJU".

Po prostu wiem, że te 85% kobiet tutaj przebywających mają przerąbane.
No i oczywiście podziwiam te 15% pozostałych ... które się z tego wyrwały.


Niestety problemem jest postawa roszczeniowa oraz zbyt duze oczekiwania. Prznajmniej ja tak to widze.

Zeby dostac odpowiednia prace w Norwegi trzeba miec dwie rzeczy:
1. odpowiednie wyksztalcenie
2. znac norweski.
Jezeli kobieta (czy tez mezczyzna) spelnia te 2 warunki, to predzej lub pozniej znajdzie prace.

Niestety wiekszoszc Polakow olewa nauke norweskiego, bo:
1. panstwo norweskie nie raczylo za ta nauke zaplacic,
2. po prostu sie ludziom nie chcialo.

Jezeli natomiast chodzi o wyksztalcenie, to trzeba unikac jak ognia wyksztalcenia typu:
1. zarzadzanie
2. ekonomia
3. prawo
Trzeba natomiast preferowac wyksztalcenie:
1. lekerz
2. pielegniarz/pielegniarka
3. inzynier z prosta i konkretna nazwa zawodowa (gdzie latwo znalesc norweski odpowiednik zawodu)
4. elektryk
5. ciesla
itd, itd.
Oczywiscie sa i inne zawody, lecz to co opisuje jest przepisem na znalezienie pracy po najmniejszej drodze oporu.

Do Norwegii przyjezdza natomiast duzo ludzi co sa odwrotnoscia tego, co napisalam wyzej, czyli duzo ludzi bez wyksztalcenia, lub z wyksztalceniem, na ktore nie ma popytu. No i oczywiscie bez znajomosci norweskiego. Dodatkowo przyjezdza cala masa ludzi wierzacych w szczescie lub w jakos to bedzie.
Jednym slowem chca duza, a do zaofiarowania maja nic.

Pozniej ci sami ludzie maja problem z porozumiewaniem sie w urzedach, z pracownikami przedszkola, szkoly, ze znalezieniem pracy.
Nie czytaja oni norweskich gazet i nie ogladaja norweskiej telewizji, dzieki czemu nie znaja zagadnien, ktore nurtuja sredniego Norwega jak rowniez nie rozumieja jak Norwedzy mysla. A Norwedzy maja na wiele tematow inny poglad niz Polacy.
A pozniej przychodzi niechec i rozczarwanie, ze jednak tak super fajnie nie jest, i forsa nie taka, i szkola nie taka, i robota do kitu, itp.



I tak powinna wyglądać tutaj dyskusja;
na poziomie,rzeczowo,merytorycznie.
Dziękuję Ci Elise.
Znakomita część dyskutantów wpadła tu tylko po to żeby się usprawiedliwić przed samym sobą,do tego wszyscy od razu mieli pracę za 800tyś,język super,dom bajka i w ogóle-to pewnie dlatego że tacy zdolni już z Polski wyjechali-zaraz,tacy zdolni ? to dlaczego wyjechali?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty

(Soley)
Wiking
I wlasnie to mnie martwi ze "" jezeli jestescie normalna rodzina, nie bijecie dzieci, nie szarpiecie, nie wydzieracie sie na pociechy, nie znecacie sie psychicznie, nie chlejecie wody co weekend a dzieci sie temu przygladaja, potraficie zadbac o maluchy- to nie ma sie czego bac. Sam mialem do czynienia z BV,"" Czyli co bys nie robil i tak masz do czynienie z BV. Jedynie tylko ze sie wybronisz. smutne, zycie w stresie ...

BiZi napisał:
DorotaS napisał:
Witam, jestem tutaj nowa
Mój mąż od jakiegoś czasu jest w Bergen i chciałby mnie tam ściągnąć, mamy dwoje dzieci-córkę 6lat i synka 2 lata.Dużo słyszy się o zabieraniu dzieci, czy to jest prawda?Czy naprawdę się bać?Czy mogą zabrać dzieci normalnie funkcjonującej rodzinie?martwię się...poproszę o wypowiedzi.



mieszkam tutaj ponad 10 lat...mam znajomych co mieszkaja tutaj nawet 50 lat, mam znajomych co pracowali w BV, wychowali dzieci itd...nie sluchaj plotek typu rutkowski i spolka, jezeli jestescie normalna rodzina, nie bijecie dzieci, nie szarpiecie, nie wydzieracie sie na pociechy, nie znecacie sie psychicznie, nie chlejecie wody co weekend a dzieci sie temu przygladaja, potraficie zadbac o maluchy- to nie ma sie czego bac. Sam mialem do czynienia z BV, i powiem jedno, jezeli masz czyste sumienie i nie kombinujesz to nic Wam nie zrobia.....jest tu inaczej niz w PL ale da sie przyzwyczaic

btw, ten program co lecial w tv polsat to moga sobie wsadzic......miedzy ksiazki z bajkami
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
joannapilarczyk napisał:Gabriel bo rozłąka niszczy rodzinę pomału niczym choroba...
To co opisałem to nie są opowieści z mchu i paproci ...
A z ŻYCIA wzięte ...
By rodzina się rozwaliła , to nie trzeba wcale zagranicznej Emigracyjnej Rozłąki ...
---
Niektóre związki Padają poprzez Krajowe Delegacje długoterminowe , nie tylko w Polsce .
Norwedzy też z tym mają problem , znam parę przypadków .
---
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok