A skąd taka zawziętość w wychwalaniu NO?
Jest taka potrzeba? pewnie jest.
Te posty to jak jakaś rekomendacja akwizytorska-jesteśmy na tak ! I Ty musisz być na tak !
Zarabiamy,bawimy się ,nie martwimy się ...grama dziegciu w tym miodzie.
Kto w to uwierzy,jeśli ma trochę oleju w głowie.
Kto uwierzy w to że we dwójkę zarobi się 800tyś ? kto i kiedy ? czyli czy ten zwykły człowiek,bo o zwykłych tu mowa i kiedy,po ilu latach?
Oczywiście Ci którym trzeba tylko zapłonu do wyjazdu to wystarczy,takie hura optymistyczne wieści;
-jedzmy tam zarabiają lekko po 800tyś,mieszkanie to pikuś,samochód to szczegół,praca jak wszędzie ,język się łyknie ot tak,będzie super.Jakieś czarne scenariusze to kłamstwa,filmy pewnie spreparowane i w ogóle po co się tym zajmować.
Skąd taka zawziętość?
Wiem,bo widzę skąd to.
Z naszego polskiego charakteru,z kompleksów,każdy z Nas jest najmądrzejszy,jak już wziął to nie puści choćby go w łapy parzyło,bo by był wstyd że zrobił błąd,pochopnie,na fali hura optymizmu,na dzisiaj.
Skąd Was tu tyle hura optymistów na jakimś forum,którym króluje takie chamstwo i degrengolada że szczyt?
Nudzicie się w tym raju z rodzinami ? mam się śmiać czy płakać?
Może wpadliście tylko podreparować swoje sumienie?
Pewnie tak.
Podaję przepis na dobre samopoczucie polskiego gościa na norweskiej ziemi z pracą na dzisiaj ale kredytem na 25lat:
-ZAWSZE KIEDY CI ŹLE I NIE MASZ DO KOGO ZAGADNĄĆ OPRÓCZ TWOJEJ ŚLUBNEJ,NIE WYCHODŹ NA ULICE,WIESZ ŻE NIE MA PO CO-
-ZAGLĄDNIJ TUTAJ W WIECZÓR DŁUGI BO WEEKENDOWY,NAPISZ KILKA POSTÓW I PRZYPOMNIJ W NICH SOBIE ŻE DOBRZE ZROBIŁEŚ,BO ZAWSZE WSZYSTKO DOBRZE,NAJLEPIEJ ROBISZ I NIGDY SIĘ NIE MYLISZ.
Jest taka potrzeba? pewnie jest.
Te posty to jak jakaś rekomendacja akwizytorska-jesteśmy na tak ! I Ty musisz być na tak !
Zarabiamy,bawimy się ,nie martwimy się ...grama dziegciu w tym miodzie.
Kto w to uwierzy,jeśli ma trochę oleju w głowie.
Kto uwierzy w to że we dwójkę zarobi się 800tyś ? kto i kiedy ? czyli czy ten zwykły człowiek,bo o zwykłych tu mowa i kiedy,po ilu latach?
Oczywiście Ci którym trzeba tylko zapłonu do wyjazdu to wystarczy,takie hura optymistyczne wieści;
-jedzmy tam zarabiają lekko po 800tyś,mieszkanie to pikuś,samochód to szczegół,praca jak wszędzie ,język się łyknie ot tak,będzie super.Jakieś czarne scenariusze to kłamstwa,filmy pewnie spreparowane i w ogóle po co się tym zajmować.
Skąd taka zawziętość?
Wiem,bo widzę skąd to.
Z naszego polskiego charakteru,z kompleksów,każdy z Nas jest najmądrzejszy,jak już wziął to nie puści choćby go w łapy parzyło,bo by był wstyd że zrobił błąd,pochopnie,na fali hura optymizmu,na dzisiaj.
Skąd Was tu tyle hura optymistów na jakimś forum,którym króluje takie chamstwo i degrengolada że szczyt?
Nudzicie się w tym raju z rodzinami ? mam się śmiać czy płakać?
Może wpadliście tylko podreparować swoje sumienie?
Pewnie tak.
Podaję przepis na dobre samopoczucie polskiego gościa na norweskiej ziemi z pracą na dzisiaj ale kredytem na 25lat:
-ZAWSZE KIEDY CI ŹLE I NIE MASZ DO KOGO ZAGADNĄĆ OPRÓCZ TWOJEJ ŚLUBNEJ,NIE WYCHODŹ NA ULICE,WIESZ ŻE NIE MA PO CO-
-ZAGLĄDNIJ TUTAJ W WIECZÓR DŁUGI BO WEEKENDOWY,NAPISZ KILKA POSTÓW I PRZYPOMNIJ W NICH SOBIE ŻE DOBRZE ZROBIŁEŚ,BO ZAWSZE WSZYSTKO DOBRZE,NAJLEPIEJ ROBISZ I NIGDY SIĘ NIE MYLISZ.