Witam
Jakiś czas temu czytałem w internecie artykuł na temat pracy w norweskiej policji. Autorka pisała o zapotrzebowaniu na osoby mówiące po polsku/polskiego pochodzenia/ polaków. Wszystko wyglądało dosyć kolorowo do momentu gdzie przeczytałem o wymogu norweskiego obywatelstwa;d- jak pewnie większość z Was wie to minimum 7 lat legalnego, stałego pobytu. Mnie dyskwalifikuje to z miejsca bo Norwegię póki co widziałem tylko na mapie świata i parę obrazków w internecie;p
Więc póki co wymyśliłem to sobie tak: Zakładam że w ciągu roku uda mi się znaleźć jakąkolwiek pracę( I tu mam pierwsze pytanie: Jako że mam doświadczenie tylko w ubezpieczeniach i marketingu jakiego dorobiłem się podczas studiów, nieprzydatny licencjat i parę nieprzydatnych kursów ukierunkowanych pod pracę w wojsku to czy właściwie jako osoba bez specjalnych kwalifikacji mam szanse na znalezienie pracy np na linii produkcyjnej, magazynie, recepcji itp- czyli tam gdzie nie trzeba kwalifikacji lub wystarczy przyuczenie? Z Jeśli chodzi o języki- anglik perfekt, norweski-kiepsko. W sieci znajduję same ogłoszenia dla budowlańców, inżynierów i specjalistów z norweskim), przepracuję te 7-8lat i około trzydziestki postaram się o wymarzoną robote- czyli policja lub wojsko.- to tak upraszczając
wiem że wygląda to dosyć abstrakcyjnie, nie znam tamtejszych realiów, dlatego może ktoś mi podpowie czy jest to możliwe no i jak jest z tym paszportem- czy 7 lat pobytu faktycznie wystarczy( biorąc pod uwage optymistyczny wariant, że mnie nie wypieprzą z żadnej roboty)- to by było własnie kolejne 3 i 4pytanie.
Mam nadzieję ze ktoś pomoże, pozdrawiam
Jakiś czas temu czytałem w internecie artykuł na temat pracy w norweskiej policji. Autorka pisała o zapotrzebowaniu na osoby mówiące po polsku/polskiego pochodzenia/ polaków. Wszystko wyglądało dosyć kolorowo do momentu gdzie przeczytałem o wymogu norweskiego obywatelstwa;d- jak pewnie większość z Was wie to minimum 7 lat legalnego, stałego pobytu. Mnie dyskwalifikuje to z miejsca bo Norwegię póki co widziałem tylko na mapie świata i parę obrazków w internecie;p
Więc póki co wymyśliłem to sobie tak: Zakładam że w ciągu roku uda mi się znaleźć jakąkolwiek pracę( I tu mam pierwsze pytanie: Jako że mam doświadczenie tylko w ubezpieczeniach i marketingu jakiego dorobiłem się podczas studiów, nieprzydatny licencjat i parę nieprzydatnych kursów ukierunkowanych pod pracę w wojsku to czy właściwie jako osoba bez specjalnych kwalifikacji mam szanse na znalezienie pracy np na linii produkcyjnej, magazynie, recepcji itp- czyli tam gdzie nie trzeba kwalifikacji lub wystarczy przyuczenie? Z Jeśli chodzi o języki- anglik perfekt, norweski-kiepsko. W sieci znajduję same ogłoszenia dla budowlańców, inżynierów i specjalistów z norweskim), przepracuję te 7-8lat i około trzydziestki postaram się o wymarzoną robote- czyli policja lub wojsko.- to tak upraszczając

Mam nadzieję ze ktoś pomoże, pozdrawiam