już Ci odpowiadam:
Po pierwsze- cała droga do celu jaki sobie wyznaczyłem to proces samodoskonalenia się, nauki i szkolenia, zdobywanie umiejętności jakich w cywilu byś nigdy nie nabył- i nie mówię tu o byciu psem-jak nazywasz policjantów- to tylko okres przejściowy żeby wspiąć sie wyżej- mnie konkretnie interesuje antyterrorka a tam droga prowadzi albo przez policje albo przez wojsko, a jako ze w moim kraju jestem zdyskwalifikowany to co mi pozostaje?. Albo zostać w i kończyć studia po których maks dostane 3tys/mies u szczytu kariery albo uderzać gdzieś indziej, a jako ze przeczytałem, ze w norwegii ponoć chetnie biora polaków, to zainteresowąłem sie tym.
Co do chłapaków z podworka- te czasy minęły dla mnie bezpowrotnie, dla Ciebie pewnie też- mam to w dupie, bo nigdy nie bylem jakimś "JP" i zawsze darzyłem szacunkiem policjantow bo nie każdy jest zły i nadużywa władzy.
Co do MMA- chyab faktycznie większośc czasu spędzałes i prałeś się na tym swoim podwórku skoro twierdisz, ze 5lat treningów to dobra baza aby rozwijąc się w tym kierunku do takiego poziomu zeby na tym zarabiac. Nie nazywam sie Thiago Alves ani nie mam aż tak kurewsko mocnych predyspozycji żeby po 5latach walczyć na zawodowych ringach. Co doTwojej sympatii to trudno- gdybyśmy wszyscy sie lubili to nie byłoby wojen, a jak ja wtedy miałbym sie spełnić?
Po pierwsze- cała droga do celu jaki sobie wyznaczyłem to proces samodoskonalenia się, nauki i szkolenia, zdobywanie umiejętności jakich w cywilu byś nigdy nie nabył- i nie mówię tu o byciu psem-jak nazywasz policjantów- to tylko okres przejściowy żeby wspiąć sie wyżej- mnie konkretnie interesuje antyterrorka a tam droga prowadzi albo przez policje albo przez wojsko, a jako ze w moim kraju jestem zdyskwalifikowany to co mi pozostaje?. Albo zostać w i kończyć studia po których maks dostane 3tys/mies u szczytu kariery albo uderzać gdzieś indziej, a jako ze przeczytałem, ze w norwegii ponoć chetnie biora polaków, to zainteresowąłem sie tym.
Co do chłapaków z podworka- te czasy minęły dla mnie bezpowrotnie, dla Ciebie pewnie też- mam to w dupie, bo nigdy nie bylem jakimś "JP" i zawsze darzyłem szacunkiem policjantow bo nie każdy jest zły i nadużywa władzy.
Co do MMA- chyab faktycznie większośc czasu spędzałes i prałeś się na tym swoim podwórku skoro twierdisz, ze 5lat treningów to dobra baza aby rozwijąc się w tym kierunku do takiego poziomu zeby na tym zarabiac. Nie nazywam sie Thiago Alves ani nie mam aż tak kurewsko mocnych predyspozycji żeby po 5latach walczyć na zawodowych ringach. Co doTwojej sympatii to trudno- gdybyśmy wszyscy sie lubili to nie byłoby wojen, a jak ja wtedy miałbym sie spełnić?