Omdigattnix napisał:
Prawda jest taka, ze np. Niemcy to, ze znalezli sie na czele tej statystyki, mnie osobiscie ani nie dziwi ani nie zachwyca. Dlaczego? W Niemczech nie ma praktycznie juz stalych pelnych etatow. Na stalych, nieokreslonych czasowo i pelnych etatach pracuje tylko niewielka rdzenna elita, ze tak sie wyraze. To sa albo pracownicy urzedow albo czolowki zarzadzajace firmami. Reszta ludzi pracuje na tzw. dole, na smieciowkach na pare godzin. Np. za 450 Euro caly miesiac po 2 godziny dziennie, albo za najnizsza podstawowa czyli 8,50 Euro za godzine np. 20 godzin w mcu. Nie chodzi o to czy tu ktos jest leniwy czy nie, nie to jest powodem, tylko i wylacznie brak miejsc pracy w pelnym wymiarze godzin. Dlaczgo braukuje tych pelnych miejsc pracy w Niemczech? Otoz, koncerny wykalkulowaly sobie, ze po co maja kogos ubezpieczac, placic skladki na rente pracownika i placic mu porzadna pensje, skoro panstwo zgadza sie na smieciowki i na zatrudnianie pracownika bez ubezpieczen za 450 Euro. Dlatego w Niemczech prawie wszyscy nowi pracownicy sa zatrudniani na 450 Euro na miesiac w niepelnym wymiarze godzin, tzw. 20-50 godzin na miesiac. Tu juz niektorzy maja po dwa a nawet trzy miejsca pracy jednoczesnie zeby zwiazac koniec z koncem. W Norwegii sprzataczka zarobi jakies 25 Euro na godzine na szaro a w Niemczech 10 Euro albo maksymalnie 15 Euro. Makrelcia dogadala sie z koncernami i juz nie ma calych etatow w pelnym wymiarze i nie bedzie. Dlatego Niemcy sa w czolowce w tej statystyce.
...twoja nienawiść do p.Merkel przerasta twoją głupote
...sugerujesz,że Niemcy nie pracuja na etatach tylko na śmieciówkach
...chyba pomyliłeś kraje
...i ten tekst jest o Polskich śmieciówkach
...wg mnie najbardziej zabezpieczen prawnie sa Francuzi
...poczytaj o,, Code de travail,,