młode mamy w norwegii - Norwegia - s167

My kupilismy w ikea i jest ok a reszte z PL, wozek i akcesoria

nie dobrze aga z tym łóżeczkiem;/
a ja się właśnie zastanawiam co brać z polski a co tu kupić...
Zuzia jest kochana w tym różowym taka laleczka

Tez chcialam Z Ikei,ale mezus sie uparl na takie z funkcja kolyski. Nie wiem po co,bo caly czas mu mowie,ze jak nauczy bujac to bedzie spal ze sznurkiem przywiazanym do reki Ale juz mu nic wczoraj nie mowilam. Zalamany byl strasznie,ze takie uszkodzone przyszlo. No nic. Nie wszystko w zyciu jest idealne. Wozek i fotelik kupilam w Polsce. I przywiozlam sobie sama. Wiec wszystko jest ok. Kupilam tez troche drobnych rzeczy ale nie za duzo. Reszte kupuje wszytko tutaj.

My kupilismy praktycznie w wszystko w pl bo nam sie oplacalo i mial nam kto przewiezc My mamy lozeczko i kolyske- dziadek kupil i w sypialni jest lozeczko a w salonie kolyska
wozek i fotelik tez mamy z polski

Witam wszystkie mamuśki jestem tutaj nowa przestudiowałam całe forum od deski do deski i spróbuje zakreślić moją sytuacje. Jestem w 34 tyg ciąży (termin mam na 21 sierpnia) 2 tyg temu przybyłam do Norge mam już pozwolenie na pobyt a na nr personalny czekam. Biurokracja mnie dobija nawet w systemie norweskim. Bez nr personalnego nie mogę się zapisać do fastlegepołożnej też nie mam a poród coraz bliżej. W Polsce chodziłam prywatnie na wizyty byłam bardzo zadowolona ale na ostatniej wizycie pojawiły się komplikacje i lekarz nakazał leżeć. Teraz muszę się wybrać do położnej z mężem bo on zna norweski niech mi zrobi rutynowe badania bo bardzo boje się o naszą małą księżniczkę

Aga-ale Wam sie trafilo.ja wlasnie dzis odebralam cala paczke,a raczej mega big pake hehez PL,ale mi kierowca ciezarowki przywiozl-jestem zadowolona w 100%.w pl kupilam jeszcze podgrzewacz i laktator.

dziewczyny ja do pępuszka to polecam spirytus najlepszy bo te waiki nasączone z apteki były d niczego. Ja strasznie sie zmartwiłam bo pępek troche śmierdział ale na szczęście wszystko jest ok Adaś rośnie jak na drożdżach teraz czekam na akt urodzenia, a potem szybciutko do ambasady po paszport i do Polski
witaj kleopatra napewno z dzidzią będzie wszystko ok, tylko musisz się przyzwyczaić do tutejszych lekarzy i położnych bo naprawdę nie jednego oni potrafią zaskoczyć trzymam kciuki za szczęścliwe rozwiązanie

Hej Kleopatra86 W koncu jakas babeczka co ma termin na sierpien. Ja mam na 1 sierpnia, wiec troszke blizej. Jesli czujesz,ze cos jest nie tak- idz prywatnie do ginekologa. Ja mam fastlege i polozna, ale i tak chodzilam czasem do ginekologa. Tutaj np. nie badaja stanu szyjki a jak np. masz skurcze to musisz jechac do szpitala w ktorym bedziesz rodzic.

Hej Kleopatra86 , ja jestem tutaj od 23 marca i do teraz czekam na nr personalny... (dostalam nawet zaswiadczenie od lekarza ze jestem w ciazy i maja sie pospieszyc bo mam termin na 21.06 - urodzilam 22.05 , dostalam odpowiedziec ze na nr czeka sie do 6 miesiecy nawet ... pomijajac ze moj maz jest norwegiem.

Hey aga31dzięki za radęczekam na na ten nr personalny może dzidza nie wyjdzie za wcześnie. Złożyliśmy te wszystkie dokumenty potrzebne nawet ta apostille ale tu jak w Polsce trzeba czekać a czasu mało.Jak coś będzie się działo to mąż zadzwoni po taksówkę i mnie zawiesie. mam jeszcze jeden problem bo nie mam go przy sobie jest w delegacji do Piątku

Ps. Kobietki na pępuszek najlepszy jest octenisept- troszkę kosztuje ale jest niezawodny