Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

13 Posty
Marcinnn1
(Marcinnn1)
Wiking
optymysta napisał:
[b]Marcinnn1 Ale nie wiem czy zauwazyles trend ze dzieki temu fotografia \\\"profesjonalna\\\" stala sie bardziej atrakcyjna ludzie chca dorownac tym wszystkim pieknym zdjecia swoich znajomych i zamiast sie doedukowac dzwonia do fotografa zeby umowic sie na sesje.

Nie wiem co masz na mysli piszac o \"profesionalnej\" Powiedz jaki hajs musisz wlozyc, by profesjonalnie ogarniac fotki. I niby kto chce dorownywac? Na pewno w polsce?
Robisz sesje i klient chce wydruki na sciane. Proponujesz mu digigraphie i juz jest zesrany.
3 sredniej wielkosci i masz wiecej niz kosztuje taka sesja. No i konczy sie na standardowym wydruku.

jak chcesz oferowac prop produkt to ile musisz zainwestowac? Powiedzmy d4 z kilkoma szklami ze 40k pln, komp co to udzwignie do obrobki, monitor do obrobki, tablet piorkowy intuos pro - to min 10k a moze byc 15-20 ( zalezy co robisz, czy zoske z dziecmi , packshoty czy cos dla powaznych klientow) CS 6 cos kolo 3k
Jak klepiesz powazniej to studio - nikt powazny nic nie zleci jak nie bedzie cykloramy, lampy . softy itp. Ile? wyposazenie standard z profoto lub elinchrom - od kilku za minimum do kilkudziesieciu kola.

stronka, FB itp. Wyjebales 100k i nie masz klienta - promujesz sie. przychodzi ci 2 razy baba z dziecmi - ceny w wawie od 500 slownie pincet zloty. Lepsi 1000-1500. I z czego oplacisz koszty? JAk zaczniesz napierdalas chaltury takie jak wesela, komunie, chrzciny to powazny klient nie przyjdzie.
Znam srodowisko, Taki Tomaszewski np. lewdwo zipie - napierala jakies wystawy, ale bida ( cos tam wlasnie wystawia o goralach hehe)

Stary. ponad 3 dekady robie fotki - pewnie talentu nie mam jak chlopaki, ale jak tak na nich dzis patrze to sie ciesze, ze sie nie porwalem, przy czym 20 lat temu bylo eldorado a teraz nie wiadomo kto zgasi swiatlo.

Jak by odjebalo to moge sobie sfinansowac wystawe gdzie chce - stac mnie. Zaplace kilku darmozjadom w gazetach i na portalach, wydrukuje w digi kupie wino dla ochlapusow w galerii i za chwile przeczytasz jaki to wspanialy fotograf robi wystawe.

Lubie robic zdjecia, ale jak jakas grazyna kupi srednie lustro, obrobi w picassa i napierdala stronke na FB gdzie oferuje swoje uslugi to odlatuje - kurwa pokory i warsztatu!!




Grażyna kupi średnie lustro i o ile ma umiejętności zrobi lepsze zdjęcie niż osoba która sobie kupi super pełna klatkę. Rozmowa o sprzęcie w tych czasach nie ma raczej sensu. Sprzęt nie zrekompensuje braku pomysłu i umiejętności. Wracając do Grażyny i co z tego ze zrobiła sobie fp na Facebooku jeżeli osoby lubia jej zdjęcia to tyle dobrze dla niej, możesz powiedzieć ze to upraszczanie fotografi chlam czy cokolwiek ale to ona ma mase followersow i potencjalnych klientow ktorzy sa sklonni zaplacic za jej prace. Tu czas na slabe porownanie jezeli grazyna to muzyka popularna a wystawy fotograficzne to muzyka dla koneserow a wszystkie portale na ktorych mozna zamieszczac zdjecia to radio (tak moim zdaniem proporcjonalnie dziela sie osoby interesujace sie fotografia). To kto ma cala liste przebojow?? Nie chce podwarzac twojego doswiadczenia co do tej materi bo robisz zdjecia dluzej niz ja jestem na swiecie. Ale to nie znaczy ze nie moze sprobowac jak sie nie uda to jej przegrana .
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
420 Postów

(optymysta)
Wyjadacz
Marcinnn1 napisał:
optymysta napisał:
[b]Marcinnn1 Ale nie wiem czy zauwazyles trend ze dzieki temu fotografia \\\\\\\"profesjonalna\\\\\\\" stala sie bardziej atrakcyjna ludzie chca dorownac tym wszystkim pieknym zdjecia swoich znajomych i zamiast sie doedukowac dzwonia do fotografa zeby umowic sie na sesje.

Nie wiem co masz na mysli piszac o \\\"profesionalnej\\\" Powiedz jaki hajs musisz wlozyc, by profesjonalnie ogarniac fotki. I niby kto chce dorownywac? Na pewno w polsce?
Robisz sesje i klient chce wydruki na sciane. Proponujesz mu digigraphie i juz jest zesrany.
3 sredniej wielkosci i masz wiecej niz kosztuje taka sesja. No i konczy sie na standardowym wydruku.

jak chcesz oferowac prop produkt to ile musisz zainwestowac? Powiedzmy d4 z kilkoma szklami ze 40k pln, komp co to udzwignie do obrobki, monitor do obrobki, tablet piorkowy intuos pro - to min 10k a moze byc 15-20 ( zalezy co robisz, czy zoske z dziecmi , packshoty czy cos dla powaznych klientow) CS 6 cos kolo 3k
Jak klepiesz powazniej to studio - nikt powazny nic nie zleci jak nie bedzie cykloramy, lampy . softy itp. Ile? wyposazenie standard z profoto lub elinchrom - od kilku za minimum do kilkudziesieciu kola.

stronka, FB itp. Wyjebales 100k i nie masz klienta - promujesz sie. przychodzi ci 2 razy baba z dziecmi - ceny w wawie od 500 slownie pincet zloty. Lepsi 1000-1500. I z czego oplacisz koszty? JAk zaczniesz napierdalas chaltury takie jak wesela, komunie, chrzciny to powazny klient nie przyjdzie.
Znam srodowisko, Taki Tomaszewski np. lewdwo zipie - napierala jakies wystawy, ale bida ( cos tam wlasnie wystawia o goralach hehe)

Stary. ponad 3 dekady robie fotki - pewnie talentu nie mam jak chlopaki, ale jak tak na nich dzis patrze to sie ciesze, ze sie nie porwalem, przy czym 20 lat temu bylo eldorado a teraz nie wiadomo kto zgasi swiatlo.

Jak by odjebalo to moge sobie sfinansowac wystawe gdzie chce - stac mnie. Zaplace kilku darmozjadom w gazetach i na portalach, wydrukuje w digi kupie wino dla ochlapusow w galerii i za chwile przeczytasz jaki to wspanialy fotograf robi wystawe.

Lubie robic zdjecia, ale jak jakas grazyna kupi srednie lustro, obrobi w picassa i napierdala stronke na FB gdzie oferuje swoje uslugi to odlatuje - kurwa pokory i warsztatu!!




Grażyna kupi średnie lustro i o ile ma umiejętności zrobi lepsze zdjęcie niż osoba która sobie kupi super pełna klatkę. Rozmowa o sprzęcie w tych czasach nie ma raczej sensu. Sprzęt nie zrekompensuje braku pomysłu i umiejętności. Wracając do Grażyny i co z tego ze zrobiła sobie fp na Facebooku jeżeli osoby lubia jej zdjęcia to tyle dobrze dla niej, możesz powiedzieć ze to upraszczanie fotografi chlam czy cokolwiek ale to ona ma mase followersow i potencjalnych klientow ktorzy sa sklonni zaplacic za jej prace. Tu czas na slabe porownanie jezeli grazyna to muzyka popularna a wystawy fotograficzne to muzyka dla koneserow a wszystkie portale na ktorych mozna zamieszczac zdjecia to radio (tak moim zdaniem proporcjonalnie dziela sie osoby interesujace sie fotografia). To kto ma cala liste przebojow?? Nie chce podwarzac twojego doswiadczenia co do tej materi bo robisz zdjecia dluzej niz ja jestem na swiecie. Ale to nie znaczy ze nie moze sprobowac jak sie nie uda to jej przegrana .


probowac warto, ale trzeba robic fotki a nie strugnac 2 sesje znajomymi i zaczac handel. Umiejetnosci to podstawa a do tego potrzebny warsztat. Nie kazdy sie rodzi Saudkiem czy LaChapelle. W fotografi potrzeba tez rzemieslnikow. A rzemieslinik najpierw byl uczniem, potem czeladnikiem by stac sie mistrzem..ale jednak rzemieslnikiem. Czas! Teraz sadza, ze go traca i juz chca blyszczec - to tak nie dziala.
A co do followersow - wierz mi na slowo, ze to darmozjady. Znam dziewczyny co maja po 20 tys i ledwo wiaza koniec z koncem. A kientow z FB czy Insta maja moze 0.1%. To klakierzy, z ktorych nie ma kasy. Kasa bierze sie z womm-u i zadowolonych ludzi. Jak nie masz warsztatu to zadowolisz zoske ze wsi co ostatnie fotki miala z czerwonymi oczami.

A moje doswiadczenie jest chuj warte bo ja z tego nie zyje. Znam rynek, srodowisko i wiem, ze chuj nocuje. Zobacz ile kosztuje wynajecie studia? jakies grosze. Budzety na reklame po 2009 obcieto o 80%. Teraz tylko w necie a tu jest jak jest.
Na szczescie nie moj gips, nie chce gasic entuzjazmu bo tak wszystkie dziadki narzekaja. Warto jednak wiedziec, co z tym zrobisz to twoje.

Powodzenia ide pobiegac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów
Gosza B.
(GOSZA40)
Wiking
Ja wiesz jedna chetna juz masz. Gotowa do dzialan bojowych. Mam nadzieje, ze znajdzie sie
wiecej pasjonatow z glowami pelnymi pomyslow
Pozdrawiam i czekam na wiadomosc wzywajaca.
GOSZA
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
Marcinnn1
(Marcinnn1)
Wiking
optymysta napisał:
Umiejetnosci to podstawa a do tego potrzebny warsztat. Nie kazdy sie rodzi Saudkiem czy LaChapelle. W fotografi potrzeba tez rzemieslnikow. A rzemieslinik najpierw byl uczniem, potem czeladnikiem by stac sie mistrzem..ale jednak rzemieslnikiem. Czas! Teraz sadza, ze go traca i juz chca blyszczec - to tak nie dziala.



Z tym się zgodzę i własnie dlatego tu jestem i chce zeby inni tez mogli sie szkolic swoja droga z takim doswiadczeniem moglbys nas duzo nauczyc
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty

(yannay)
Wiking
napisał:
optymysta napisał:
Umiejetnosci to podstawa a do tego potrzebny warsztat. Nie kazdy sie rodzi Saudkiem czy LaChapelle. W fotografi potrzeba tez rzemieslnikow. A rzemieslinik najpierw byl uczniem, potem czeladnikiem by stac sie mistrzem..ale jednak rzemieslnikiem. Czas! Teraz sadza, ze go traca i juz chca blyszczec - to tak nie dziala.



... swoja droga z takim doswiadczeniem moglbys nas duzo nauczyc


Ekspertów w Polsce cała masa i każdy taki elokwentny, a ja zanim zapisałbym się na lekcje do optymisty to chciałbym najpierw zobaczyć co potrafi wystrugać, bo ponarzekać to na pewno. Stary momentami brzmisz, jak niespełniony amator, którego środowisko odrzuciło, a teraz dorobił się na szpachlowaniu kilku koronek i sądzi, że czerwonym ryjem w każdej chwili może podbić świat.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
420 Postów

(optymysta)
Wyjadacz
yannay napisał:
napisał:
optymysta napisał:
Umiejetnosci to podstawa a do tego potrzebny warsztat. Nie kazdy sie rodzi Saudkiem czy LaChapelle. W fotografi potrzeba tez rzemieslnikow. A rzemieslinik najpierw byl uczniem, potem czeladnikiem by stac sie mistrzem..ale jednak rzemieslnikiem. Czas! Teraz sadza, ze go traca i juz chca blyszczec - to tak nie dziala.



... swoja droga z takim doswiadczeniem moglbys nas duzo nauczyc


Ekspertów w Polsce cała masa i każdy taki elokwentny, a ja zanim zapisałbym się na lekcje do optymisty to chciałbym najpierw zobaczyć co potrafi wystrugać, bo ponarzekać to na pewno. Stary momentami brzmisz, jak niespełniony amator, którego środowisko odrzuciło, a teraz dorobił się na szpachlowaniu kilku koronek i sądzi, że czerwonym ryjem w każdej chwili może podbić świat.


Po chuj sie niezdrowo podniecasz? Nigdzie nie napislem, ze zamierzam kogos uczyc. Napisalem rowniez, ze nie mialem takiego talentu jak inni. Robie fotki bo lubie, nie wystawiam i nie potrzebuje poklasku. Tak wiec srodowisko nie mialo czego/ kogo odrzucac.
Znam sie z ludzmi od lat, niejednokrotnie pomagalem im dopinac budzet.

Znajac swoje ograniczenia poszedlem w szpachlowanie i tak jak napisalem stac mnie na to by wystawiac i dostac pochlebne recenzje - bo wiem jak ten system dziala.
Nie utracilem jednak kontaktu z rzeczywistoscia, wiec nie mam takiego zmiaru.
Napisalem jak to wyglada od srodka - ludzie, ktorzy zaczynaja jakikolwiek biznes maja najczesciej entuzjazm i "jakies" umiejetnosci - sadza, ze sa wyjatkowi i swiat sie na nich pozna...Najczescie sie nie poznaje. To trudna branza z kiepskimi perspektywami co potwierdzaja wszyscy na topie.

Kupuj sprzet, fotografuj, dzialaj a sam zobaczysz - ja "specjaliste" twojego pokroju niczego bym nie nauczyl.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty

(yannay)
Wiking
optymysta napisał:
yannay napisał:
napisał:
optymysta napisał:
Umiejetnosci to podstawa a do tego potrzebny warsztat. Nie kazdy sie rodzi Saudkiem czy LaChapelle. W fotografi potrzeba tez rzemieslnikow. A rzemieslinik najpierw byl uczniem, potem czeladnikiem by stac sie mistrzem..ale jednak rzemieslnikiem. Czas! Teraz sadza, ze go traca i juz chca blyszczec - to tak nie dziala.



... swoja droga z takim doswiadczeniem moglbys nas duzo nauczyc


Ekspertów w Polsce cała masa i każdy taki elokwentny, a ja zanim zapisałbym się na lekcje do optymisty to chciałbym najpierw zobaczyć co potrafi wystrugać, bo ponarzekać to na pewno. Stary momentami brzmisz, jak niespełniony amator, którego środowisko odrzuciło, a teraz dorobił się na szpachlowaniu kilku koronek i sądzi, że czerwonym ryjem w każdej chwili może podbić świat.


Po chuj sie niezdrowo podniecasz? Nigdzie nie napislem, ze zamierzam kogos uczyc. Napisalem rowniez, ze nie mialem takiego talentu jak inni. Robie fotki bo lubie, nie wystawiam i nie potrzebuje poklasku. Tak wiec srodowisko nie mialo czego/ kogo odrzucac.
Znam sie z ludzmi od lat, niejednokrotnie pomagalem im dopinac budzet.

Znajac swoje ograniczenia poszedlem w szpachlowanie i tak jak napisalem stac mnie na to by wystawiac i dostac pochlebne recenzje - bo wiem jak ten system dziala.
Nie utracilem jednak kontaktu z rzeczywistoscia, wiec nie mam takiego zmiaru.
Napisalem jak to wyglada od srodka - ludzie, ktorzy zaczynaja jakikolwiek biznes maja najczesciej entuzjazm i \"jakies\" umiejetnosci - sadza, ze sa wyjatkowi i swiat sie na nich pozna...Najczescie sie nie poznaje. To trudna branza z kiepskimi perspektywami co potwierdzaja wszyscy na topie.

Kupuj sprzet, fotografuj, dzialaj a sam zobaczysz - ja \"specjaliste\" twojego pokroju niczego bym nie nauczyl.


Człowiek uczy się całe życie. Próbuje czegoś nowego. Ludzie chcą się w to bawić, czy w inne hobby, które zamienia się w pracę zarobkową to niech się bawią i trzeba im życzyć jak najwięcej szczęścia, a nie "optymistycznie" im podcinać skrzydła. W każdym aspekcie życia zarobkowego można się natknąć na specjalistów ze sprzętem za grubą kasę, który leży i się kurzy, bo po chałturę się nie schylą; jak i amatorów, którzy mają talent, zdolności, kreatywne podejście do tematu i minimalnym nakładem finansowym potrafią natrzepać do swojej skarbonki całkiem przyzwoite sumki.
Na szczęście to nie Ty, a rynek i klienci weryfikują popyt i momentami koleś z najtańszą szpachelką, ale wkładający serce i emocje w swoją pracę może mieć więcej zleceń, niż pizda z najnowszym modelem szpachelki, z którym nie wie co zrobić.
Telewizja się kończy, prasa się kończy, fotografia się kończy....jeszcze trochę i nie będzie niczego? Trochę wiary kolego w ewolucję i umiejętność dostosowywania się dziedzin życia do aktualnie panujących trendów. Jak ktoś jest pizdą i ze sprzętem za grubą kasę kurczowo trzyma się artyzmu to jego problem. Po przeciwnej stronie barykady jest cała masa chałturników, zarówno amatorów, jak i profesjonalistów, którzy potrafią czerpać korzyści zarówno finansowe, jak i artystyczne. I sądzę, że to się tyczy każdej dziedziny naszego życia.
Także człowieczku więcej wiary w ludzkość. Ludzie chcą się spotkać i razem coś porobić...niech robią, może coś fajnego z tego wyjdzie. Może to jest właśnie ten czas, że ktoś ustrzeli fotę na miarę World Press Photo. Może i Ty się dołączysz i coś fajnego wystrugasz. A zrzędzenie typu "i tak chuj z tego będzie" schowaj dla siebie.
Cokolwiek byście nie robili, czy szpachlujecie, czy focicie...niech moc będzie z Wami, działajcie, róbcie to, co kochacie, a słowa zrzędliwych pajaców omijajcie szerokim łukiem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
420 Postów

(optymysta)
Wyjadacz
yannay napisał:

Człowiek uczy się całe życie. Próbuje czegoś nowego. Ludzie chcą się w to bawić, czy w inne hobby, które zamienia się w pracę zarobkową to niech się bawią i trzeba im życzyć jak najwięcej szczęścia, a nie \"optymistycznie\" im podcinać skrzydła. W każdym aspekcie życia zarobkowego można się natknąć na specjalistów ze sprzętem za grubą kasę, który leży i się kurzy, bo po chałturę się nie schylą; jak i amatorów, którzy mają talent, zdolności, kreatywne podejście do tematu i minimalnym nakładem finansowym potrafią natrzepać do swojej skarbonki całkiem przyzwoite sumki.
Na szczęście to nie Ty, a rynek i klienci weryfikują popyt i momentami koleś z najtańszą szpachelką, ale wkładający serce i emocje w swoją pracę może mieć więcej zleceń, niż pizda z najnowszym modelem szpachelki, z którym nie wie co zrobić.
Telewizja się kończy, prasa się kończy, fotografia się kończy....jeszcze trochę i nie będzie niczego? Trochę wiary kolego w ewolucję i umiejętność dostosowywania się dziedzin życia do aktualnie panujących trendów. Jak ktoś jest pizdą i ze sprzętem za grubą kasę kurczowo trzyma się artyzmu to jego problem. Po przeciwnej stronie barykady jest cała masa chałturników, zarówno amatorów, jak i profesjonalistów, którzy potrafią czerpać korzyści zarówno finansowe, jak i artystyczne. I sądzę, że to się tyczy każdej dziedziny naszego życia.
Także człowieczku więcej wiary w ludzkość. Ludzie chcą się spotkać i razem coś porobić...niech robią, może coś fajnego z tego wyjdzie. Może to jest właśnie ten czas, że ktoś ustrzeli fotę na miarę World Press Photo. Może i Ty się dołączysz i coś fajnego wystrugasz. A zrzędzenie typu \"i tak chuj z tego będzie\" schowaj dla siebie.
Cokolwiek byście nie robili, czy szpachlujecie, czy focicie...niech moc będzie z Wami, działajcie, róbcie to, co kochacie, a słowa zrzędliwych pajaców omijajcie szerokim łukiem.


Widze, ze polubiles ad personam, tak wiec dobrze.

Juz ci kurwa tlumaczylem lbie, ze nawet sie nie zajaknalem o uczeniu kogokolwiek. A to twoje pierdolenie to klasyczne myslenie zyczeniowe. Latwo rozpoznac osobnika, ktory nawija sloganami z poradnikow zakupionych w empiku. Widac, ze nigdy nie ryzykowales w biznesie swoimi pieniedzmi. Wow, zrobmy cos, entzjazm, razam itp.
Aaa, brakuje kurwa jeszcze "jak sie czegos bardzo chce to na pewno sie tego dokona"
Mam znajomego, ktory bardzo chcial w kosmos poleciec - niestety jak dotad reprezentuje na jedynie Hermaszewski.
Moja intencja bylo pokazac jak wyglada ten rynek i jakie sa perspektywy zyskow w stosunku do nakladow. Nie zrozumiales przekazu bo prawdopodobnie jestes na to za glupi. Dlatego dla ludzi opoznionych lub ociezalych umyslowo( dotyczy ciebie) podsumuje szybko co mialem na mysli

Branza przezywa kryzys, telefony kom zastepuja profesjonalne sesje. Zarobki sa marne, duza konkurencja, ogromne naklady finansowe. Nie jest prawda, ze z lustrzanka i entuzjazmem zawojujesz branze.
Wymagania sprzetowe opisalem, koszty rowniez. Jesli znasz kogos, kto nie ma studia, lata ze starym d80 i trzepie kase to pewnie przedawkowales leki.

Najwazniejsze - zupelnie inna sprawa jest robienie zdjec z pasji i dla przyjemnosci. Polecam. Zarobkowanie to inna historia.
Uwazam, ze twoje pierdolenie jest bardzo szkodliwe, bo na fali entuzjazmu ludzie traca czas i kase.
BTW - Zdobycie nagrody WPF na nic sie nie przeklada. Gudzowaty stuka co roku, ale on nie potrzebuje zlecen. MA KUPE KASY i to swoiste sprzezenie zwrotne. Drukuje digi epson, zapytaj kto jeszcze to robi i kogo stac? A nagrodami National Geographic i takimi konkursami mozesz sie podetrzec. Wiesz po co sie robi takie konkursy? By dostac tysiace fotek za free. Robisz konkurs, oferujesz obsrane body za 3k a w regulaminie jest, ze organizator bedzie wylacznym wlascicielem praw do fotek. Po konkursie masz minimum kilkadziesia/kilkaset fotek i mozesz je za darmo drukowac w kolejnych wydaniach magazynu.

Musisz sie durniu jeszcze wiele nauczyc, bo samym entuzjazmem rachunkow nie zaplacisz.

I na koniec - wirtuoz ze szpachelka dostanie u mnie 10k wiecej za godzine niz zwykly malarza. Branzy rowniez nie podbije, bo nie ma kontaktow, kasy na bazooki, zyrafy i agregaty.
Nie zna sie na kontraktach, cenach, ne wie co to mercell, doffin. Nie ma kompetencji by startowac do przetargow, bedzie wiec jedynie wirtuozem szpachelki a ja mu za zapierdalanie w pyle zaplace jak pisalem. NIc sie w jego zyciu nie zmieni tak jak w zyciu fotografa.

Tyle cieciu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
Marcinnn1
(Marcinnn1)
Wiking
Chcialem napisac ze sie ladnie dyskusja rozwinela ale jak mozna sie bylo spodziewac zaczelo sie wyzywanie.
Ja jestem zdania ze w tych czasach fotografia to bardziej biznes niz sztuka. Moglbym sie rozpisac ale i tak bedzie negacja. Co do tego wspominianego przez ciebie co chwile sprzetu zeby wygladac profesjonalnie to faktycznie trzeba wydac takie kwoty, mysle ze takie same rezultaty mozna osiagnac duzo taniej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty

(yannay)
Wiking
optymysta napisał:
yannay napisał:

Człowiek uczy się całe życie. Próbuje czegoś nowego. Ludzie chcą się w to bawić, czy w inne hobby, które zamienia się w pracę zarobkową to niech się bawią i trzeba im życzyć jak najwięcej szczęścia, a nie \\\"optymistycznie\\\" im podcinać skrzydła. W każdym aspekcie życia zarobkowego można się natknąć na specjalistów ze sprzętem za grubą kasę, który leży i się kurzy, bo po chałturę się nie schylą; jak i amatorów, którzy mają talent, zdolności, kreatywne podejście do tematu i minimalnym nakładem finansowym potrafią natrzepać do swojej skarbonki całkiem przyzwoite sumki.
Na szczęście to nie Ty, a rynek i klienci weryfikują popyt i momentami koleś z najtańszą szpachelką, ale wkładający serce i emocje w swoją pracę może mieć więcej zleceń, niż pizda z najnowszym modelem szpachelki, z którym nie wie co zrobić.
Telewizja się kończy, prasa się kończy, fotografia się kończy....jeszcze trochę i nie będzie niczego? Trochę wiary kolego w ewolucję i umiejętność dostosowywania się dziedzin życia do aktualnie panujących trendów. Jak ktoś jest pizdą i ze sprzętem za grubą kasę kurczowo trzyma się artyzmu to jego problem. Po przeciwnej stronie barykady jest cała masa chałturników, zarówno amatorów, jak i profesjonalistów, którzy potrafią czerpać korzyści zarówno finansowe, jak i artystyczne. I sądzę, że to się tyczy każdej dziedziny naszego życia.
Także człowieczku więcej wiary w ludzkość. Ludzie chcą się spotkać i razem coś porobić...niech robią, może coś fajnego z tego wyjdzie. Może to jest właśnie ten czas, że ktoś ustrzeli fotę na miarę World Press Photo. Może i Ty się dołączysz i coś fajnego wystrugasz. A zrzędzenie typu \\\"i tak chuj z tego będzie\\\" schowaj dla siebie.
Cokolwiek byście nie robili, czy szpachlujecie, czy focicie...niech moc będzie z Wami, działajcie, róbcie to, co kochacie, a słowa zrzędliwych pajaców omijajcie szerokim łukiem.


Widze, ze polubiles ad personam, tak wiec dobrze.

Juz ci kurwa tlumaczylem lbie, ze nawet sie nie zajaknalem o uczeniu kogokolwiek. A to twoje pierdolenie to klasyczne myslenie zyczeniowe. Latwo rozpoznac osobnika, ktory nawija sloganami z poradnikow zakupionych w empiku. Widac, ze nigdy nie ryzykowales w biznesie swoimi pieniedzmi. Wow, zrobmy cos, entzjazm, razam itp.
Aaa, brakuje kurwa jeszcze \"jak sie czegos bardzo chce to na pewno sie tego dokona\"
Mam znajomego, ktory bardzo chcial w kosmos poleciec - niestety jak dotad reprezentuje na jedynie Hermaszewski.
Moja intencja bylo pokazac jak wyglada ten rynek i jakie sa perspektywy zyskow w stosunku do nakladow. Nie zrozumiales przekazu bo prawdopodobnie jestes na to za glupi. Dlatego dla ludzi opoznionych lub ociezalych umyslowo( dotyczy ciebie) podsumuje szybko co mialem na mysli

Branza przezywa kryzys, telefony kom zastepuja profesjonalne sesje. Zarobki sa marne, duza konkurencja, ogromne naklady finansowe. Nie jest prawda, ze z lustrzanka i entuzjazmem zawojujesz branze.
Wymagania sprzetowe opisalem, koszty rowniez. Jesli znasz kogos, kto nie ma studia, lata ze starym d80 i trzepie kase to pewnie przedawkowales leki.

Najwazniejsze - zupelnie inna sprawa jest robienie zdjec z pasji i dla przyjemnosci. Polecam. Zarobkowanie to inna historia.
Uwazam, ze twoje pierdolenie jest bardzo szkodliwe, bo na fali entuzjazmu ludzie traca czas i kase.
BTW - Zdobycie nagrody WPF na nic sie nie przeklada. Gudzowaty stuka co roku, ale on nie potrzebuje zlecen. MA KUPE KASY i to swoiste sprzezenie zwrotne. Drukuje digi epson, zapytaj kto jeszcze to robi i kogo stac? A nagrodami National Geographic i takimi konkursami mozesz sie podetrzec. Wiesz po co sie robi takie konkursy? By dostac tysiace fotek za free. Robisz konkurs, oferujesz obsrane body za 3k a w regulaminie jest, ze organizator bedzie wylacznym wlascicielem praw do fotek. Po konkursie masz minimum kilkadziesia/kilkaset fotek i mozesz je za darmo drukowac w kolejnych wydaniach magazynu.

Musisz sie durniu jeszcze wiele nauczyc, bo samym entuzjazmem rachunkow nie zaplacisz.

I na koniec - wirtuoz ze szpachelka dostanie u mnie 10k wiecej za godzine niz zwykly malarza. Branzy rowniez nie podbije, bo nie ma kontaktow, kasy na bazooki, zyrafy i agregaty.
Nie zna sie na kontraktach, cenach, ne wie co to mercell, doffin. Nie ma kompetencji by startowac do przetargow, bedzie wiec jedynie wirtuozem szpachelki a ja mu za zapierdalanie w pyle zaplace jak pisalem. NIc sie w jego zyciu nie zmieni tak jak w zyciu fotografa.

Tyle cieciu.


Chyba masz na prawdę jakiś poważny kryzys na bani. Krótko, zwięźle i na temat, bo szkoda mojego czasu na Ciebie. Ludzie chcą się spotkać i porobić coś wspólnie....uśmiechnij się do nich, życz im szczęścia, sypnij dobrą radą, skoroś taki elokwentny, a nie napierdalasz z bazuki "jeden taki powiedział, ze branża się kończy, szkoda Waszego czasu".
Rozbawiłeś mnie swoim (uważaj, skup się, będzie ironia...) jakże celnym wywodem i tutaj plus dla Ciebie, jednak kariery mentalisty Ci nie wróżę. Specjalistów Twojego pokroju nie warto karmić komentarzami zniżając się do Twojego poziomu.

Macie pasję do robienia czegokolwiek to wkładajcie w nią całe swoje serce - to nie jest recepta, ale dobry pierwszy krok, by zacząć. I chociaż to nie moja branża to spokojnie jestem w stanie wskazać palcem kilku zwolenników starych puszek, którzy nie posiadają studia, a trzepią całkiem przyjemny hajs. Komentarze pseudoekspertów wylewających w internecie swe gorzkie żale mogą w Was te pasję zabić, więc omijajcie je szerokim łukiem. Profesjonaliści w swoim fachu nie mają zwykle czasu na pierdolenie głupot na tak mało znaczących forach, jak MN. Poszukajcie ich w prawdziwym życiu.
Ave pajacu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok