Witam!
Mam ogólnie dosyć można powiedzieć wstydliwą sytuację, z tego powodu chciałbym się poradzić anonimowo obcych mi osób, jak sobie z tą sprawą dać radę.
Wydaje mi się że moja dziewczyna ma bardzo niepokojące mnie objawy natury psychicznej. Według mojego rozeznania, mogą to być objawy depresji.
Choroba bardzo marginalizowana, a jednak straszliwie niebezpieczna, bez fachowej pomocy mogąca skończyć się nawet śmiercią. Ogólnie skarży się na brak wymarzonej pracy, na to że dziecko w wieku 7 lat ma kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem i przez to nie poradzi sobie w życiu i będzie miała przyszłość mając beznadziejną pracę jak jej matka. To w skrócie niektóre rzeczy, których wysłuchuję. Krótko mówiąc wyolbrzymia problemy, a wiem że rozmowa z taką osobą na zasadzie \"wszystko będzie dobrze\" nigdy nie rozwiązuje tak poważnego problemu.
Wydaje mi się że potrzebuję pomocy specjalisty. Czy ktoś z was internauci znalazł się w podobnej sytuacji i znalazł kogoś, kto wyciągnął go z opresji? Bardzo bym chciał mojej ukochanej pomóc i potrzebuję namiary na jakiś dobrych lekarzy w okolicach Akershus. Ewentualnie o poradę co mam zrobić, czy może udać się do pobliskiej przychodni, do lekarza pierwszego kontaktu? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Myśliwy napisał:

Jaka twoja teoria na ten temat mart enty kolejny nieskończony?
Wyrzucony za przekręty .kolejne konta otwierający ente
że pierdolisz jak potłuczony te swoje teorie.
M. in. myląc astrologię z astronomią.
I pierdoląc jakieś teorie o wyrzucaniu mnie...
O starych pierdoletach nie chce mi się wspominać, ale gdy wysnuwasz swoje teorie myląc pojęcia, tzn. że potykasz się o własne stopy próbując podskoczyć, panie niepełnosprawny
Projekcje w Twojej głowie są ponad stan ogarniania tychże przez nią samą
Bełkoczesz tu tylko po to, żeby bełkotać.
Żebrzesz wręcz o atencję tu.
No bo gdzieżby indziej ktokolwiek łykał Twoje bezsensowne pierdolety.
Myśliwy napisał:


Zorza polarna pojawia się coraz częściej w regionach w których wcześniej było to niespotykane .
A i tak wmówią większości pelikanów co łykają każdą bzdurę że musimy płacić na co² bo to nas zabije.
Astrologia się kłania.
Obecny i przyszły układ gwiazd planet i słońca
Łooo matko...
Z tą astrologią toś poleciał chopok dalej, niż oba Voyagery razem wzięte
Odróżniasz Ty astrologię od astronomii?
Bo jak nie, to fchuj płaskoziemsko zabrzmiałeś