Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
agnieszka mielczarek jan nowak tomasz gonciarz Slavo Slavo Maja Zych Aleksandra Janewicz (18117 niezalogowanych)
1635 Postów
Maniak
strix napisał:
BiZi napisał:


Hmm, nie wydaje mi sie to takie proste. Czy polski sad rozpatrywal przyczyny odebrania dziecka? czy tylko wniosek BV o powrot dziecka do rodziny zastepczej? czy moze oby dwie sprawy? nie wiesz czym kierowal sie sad. Wyrok jest taki, ze dziecko zostaje w PL - reszta jest utajniona, zarzuty BV co do rodzicow tez, wiec nie mozemy A nawet nie mamy prawa oceniac dopoki dopoty nie poznamy w calosci sprawy, wiec w tej chwili to co robimy na tym forum to jedynie polemizowanie. Prawde znaja rodzice..a mozliwe, ze nawet sami nie znaja ...bo BV ukrylo, albo niema nic konkretngo...a moze jest......- tego to raczej sie nie dowiemy...


Tak, sąd potraktował sprawę jak każdą inna sprawę o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i zbadał zasadność wniosku BV, z czego BV zadowolone nie było.

Stąd badania psychologiczne rodziny itp.

Gdybyś przed napisaniem ciągu postów zechciał zaznajomić się z linkami, które podałam, to już byś to wiedział.


a oczywiscie ty wierzysz we wszystko co pisza dziennikarze....i niezawislosc sadow
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
strix napisał:

Tak, sąd potraktował sprawę jak każdą inna sprawę o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i zbadał zasadność wniosku BV, z czego BV zadowolone nie było.

Stąd badania psychologiczne rodziny itp.

Gdybyś przed napisaniem ciągu postów zechciał zaznajomić się z linkami, które podałam, to już byś to wiedział.[/quote]

strix-zbadal to malo powiedziane..
Bv w gazecie VG/chyba z dn.5.12./ udzielio wywiadu z ktorego wynika ze faktycznie nie byli zadowoleni,ze Sad nie spoczal na samym wniosku bv zadania wydania dziecka...
Ale tez trzepal i zadal dowodow z jakich powodow, zabrano dziecko na prawie Child Welfare.
A calosc zaczal od sprawdzenia naszej rodziny, wywiadow, badan jak tez naszych dowodow.
By chyba dziecko moglo byc do sprawy.
Uwazam ze slusznie i dziecko bylo i pozostalo.
Zas moge napisac,ze rozpatrzonej spr.nie mamy, ani praw ograniczonych,zabranych,czy danego kuratora itp.
Zas wyrok zostal wydany w KH,bo taki byl wniosek.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
240 Postów
Ewa M.
(toja)
Stały Bywalec
Witam,śledzę forum i dużo czytam(też na forum) o BV i jestem przerażona.Czy nie może nic Norwegia zrobić z tą instytucją?Nie może jakoś łagodniej BV podchodzić do tego wszystkiego?Dlaczego zabierają dzieci-to przecież rodziców powinni karać za złe traktowanie albo złe wychowywanie dziecka-no nie tak???Ja nie popieram tej instytucji dla mnie to jest totalny obłęd.Chyba Ci ludzie co tam pracują mają nie równo pod sufitem albo ciężkie dzieciństwo.Uważam że jeśli jestem rodzicem to chyba to jest moje dziecko,nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji kiedy ktoś powiedziałby mi że jestem złym rodzicem,że nie powinnam mieć dzieci i mi je zabiorą.Dlaczego urzędnik ma decydować o mich dzieciach,one też mają prawo głosu i do decyzji.Po prostu w mojej głowie się nie mieści że coś takiego robią-to muszą być chorzy ludzie,bo ja nie miałabym serca zabrać matce dziecka będąc matką,wolałabym ukarać właśnie rodzica a nie dziecko-ono nie jest niczemu winne!!!!!Jeszcze jedno musi coś w tym być,oni mają napewno jakiś "spisek"rządowy albo i narodowy.Może ktoś uważać że głupoty pisze,ale uwierzcie co WY jako rodzić zrobił/a byś na miejscu tych ludzi co im dziecko zabrano-JA WSZYSTKO bym oddała.Uważam i powtarzam się na pewno,że to rodzice powinni być ukarani a dzieci(jak ktoś wcześniej napisał)powinny przebywać z rodziną rodziców nie w obce łapska pchać!Wyraziłam tylko swoje zdanie na ten temat i powinien ktoś wziąść się za tych urzędasów. ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
mac_cc napisał:


I nie porównywałbym tego do sprawy "o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich" - bo takie porównanie nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego i prawnego...


Polen har ikke føyet Norge her, heldigvis, men har kjørt saken som en vanlig barnevernssak, med bevisførsel, og lagt vekt på at piken ikke var lykkelig i beredskaps"hjemmet" og ville være hos sine foreldre:
"Kommunen ønsket i utgangspunktet at retten skulle vurdere lovligheten av bortføringen. Men polske myndigheter velger å behandle dette som en ordinær barnevernssak, med omfattende bevisføring og vitneavhør.
- Saken har fått litt større proporsjoner enn vi hadde trodd. Men den er prinsipielt viktig, for å unngå flere bortføringer, sier barnevernslederen."


www.vg.no/nyheter/utenriks/artikkel.php?artid=10024385

www.vg.no/nyheter/utenriks/artikkel.php?artid=10040786
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
toja napisał:
Witam,śledzę forum i dużo czytam(też na forum) o BV i jestem przerażona.Czy nie może nic Norwegia zrobić z tą instytucją?Nie może jakoś łagodniej BV podchodzić do tego wszystkiego?Dlaczego zabierają dzieci-to przecież rodziców powinni karać za złe traktowanie albo złe wychowywanie dziecka-no nie tak???Ja nie popieram tej instytucji dla mnie to jest totalny obłęd.Chyba Ci ludzie co tam pracują mają nie równo pod sufitem albo ciężkie dzieciństwo.Uważam że jeśli jestem rodzicem to chyba to jest moje dziecko,nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji kiedy ktoś powiedziałby mi że jestem złym rodzicem,że nie powinnam mieć dzieci i mi je zabiorą.Dlaczego urzędnik ma decydować o mich dzieciach,one też mają prawo głosu i do decyzji.Po prostu w mojej głowie się nie mieści że coś takiego robią-to muszą być chorzy ludzie,bo ja nie miałabym serca zabrać matce dziecka będąc matką,wolałabym ukarać właśnie rodzica a nie dziecko-ono nie jest niczemu winne!!!!!Jeszcze jedno musi coś w tym być,oni mają napewno jakiś "spisek"rządowy albo i narodowy.Może ktoś uważać że głupoty pisze,ale uwierzcie co WY jako rodzić zrobił/a byś na miejscu tych ludzi co im dziecko zabrano-JA WSZYSTKO bym oddała.Uważam i powtarzam się na pewno,że to rodzice powinni być ukarani a dzieci(jak ktoś wcześniej napisał)powinny przebywać z rodziną rodziców nie w obce łapska pchać!Wyraziłam tylko swoje zdanie na ten temat i powinien ktoś wziąść się za tych urzędasów. ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

Ale problem w tym, że rodziców nie ma za co karać, bo nie popełniają przestępstwa. Na tym to własnie polega - że ci ludzie nie robią tak naprawdę nic złego, ale nieograniczona władza urzędnicza zawsze prowadzi do nadużyć. A za dziećmi w Norwegii idą naprawdę ciężkie pieniądze, więc chyba na tym to polega.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
252 Posty
Kaśka N.
(factorytka)
Stały Bywalec
strix napisał:
toja napisał:
Witam,śledzę forum i dużo czytam(też na forum) o BV i jestem przerażona.Czy nie może nic Norwegia zrobić z tą instytucją?Nie może jakoś łagodniej BV podchodzić do tego wszystkiego?Dlaczego zabierają dzieci-to przecież rodziców powinni karać za złe traktowanie albo złe wychowywanie dziecka-no nie tak???Ja nie popieram tej instytucji dla mnie to jest totalny obłęd.Chyba Ci ludzie co tam pracują mają nie równo pod sufitem albo ciężkie dzieciństwo.Uważam że jeśli jestem rodzicem to chyba to jest moje dziecko,nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji kiedy ktoś powiedziałby mi że jestem złym rodzicem,że nie powinnam mieć dzieci i mi je zabiorą.Dlaczego urzędnik ma decydować o mich dzieciach,one też mają prawo głosu i do decyzji.Po prostu w mojej głowie się nie mieści że coś takiego robią-to muszą być chorzy ludzie,bo ja nie miałabym serca zabrać matce dziecka będąc matką,wolałabym ukarać właśnie rodzica a nie dziecko-ono nie jest niczemu winne!!!!!Jeszcze jedno musi coś w tym być,oni mają napewno jakiś "spisek"rządowy albo i narodowy.Może ktoś uważać że głupoty pisze,ale uwierzcie co WY jako rodzić zrobił/a byś na miejscu tych ludzi co im dziecko zabrano-JA WSZYSTKO bym oddała.Uważam i powtarzam się na pewno,że to rodzice powinni być ukarani a dzieci(jak ktoś wcześniej napisał)powinny przebywać z rodziną rodziców nie w obce łapska pchać!Wyraziłam tylko swoje zdanie na ten temat i powinien ktoś wziąść się za tych urzędasów. ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

Ale problem w tym, że rodziców nie ma za co karać, bo nie popełniają przestępstwa. Na tym to własnie polega - że ci ludzie nie robią tak naprawdę nic złego, ale nieograniczona władza urzędnicza zawsze prowadzi do nadużyć. A za dziećmi w Norwegii idą naprawdę ciężkie pieniądze, więc chyba na tym to polega.



Rodzice nie robią nic złego ??? To Ty chyba na marsie się wychowałeś/aś! Polacy to jedni z najgorszych rodzicieli i broń boże nie pisze tu o sprawie Pani Heleny, żeby nie było. W porównaniu z Norwegami wypadają fatalnie! Siedze tu kilka lat i jeszcze nie widziałam płaczącego dziecka! Zawsze są szczęśliwe, bawią sie z innymi świetnie, w domu NIGDY nikt głosu na nikogo nie podnosi. Zeby nie było, że tworze stereotypy, mam wielu znajomychy, norweskie rodziny przeważnie z dwójką dzieci, chowają je niesamowicie, dzieci są posłuszne (oczywiście czasem próbują się sprzeciwić ale wystarczy spokojnie powtórzyć to samo zdanie i dziecko posłucha), bawią się czym się da i nie ma że "nie wolno bo zniszczysz/pobrudzisz/ poplamisz etc. Dzieci są otware, nie boją się obcych, chętnie się ze sobą dzielą!
A dzieci znanych mi polaków ??? Zastraszone, płaczące, znerwicowane, i wcale się im nie dziwie, bo co drugie słowo ze słów matki to: K..... zostaw to, Na chu... to ruszasz... Wpier... chesz ? już ide po pasa.... mogłabym mnożyć. I nie tworze stereotypów że to przykład kilku moich znajomych bo tak się składa że tydzień temu byłam w Oslo na zakupach i na pół sklepu słyszałam "kur... ile razy mam mówić, odłóż to na miejsce" , "stój tu bo cie zaraz zdziele" a dwa tygodnie temu przed innym marketem, dziecko płacze w niebogłosy, ludzie się patrzą a matka "zobaczysz jak pogadam w domu".
Ja dziekuje za takich rodziców, ich powinni zmakąć i tak tresować, jak psy. Tutaj każdy ma wolną wolną, dziecko nie musi rodzić tego co sobie akurat życzą rodzice i to w tej chwili, bo takie mają widzimisie.
Takie zachowania w Polsce są nagminne i normalne, a tutaj powinny być wysoko karane, nie umiesz sie odnosić do dziecka z szacunkiem to zostanie Ci zabrane , i prawidłowo.
Już nie będę dopisywać o awanturach małżeńskich bo to już wogóle temat rzeka, temperament do piłowania mordy bez przyczyny to chyba we krwi polskiej jest i koniec. A dzieci w kącie siedzą i słuchają tych ch... k... spier.... itp. itd.

Na pytanie "pozazycie" : nie chwale ani nie żale, zboczyliśmy z temu za co przeparszam w imieniu całej trójki, niepotrzebne zaśmiecanie Twojego wątku

odp. na drugie pytanie, nie mam dzieci bo mnie po prostu na nie nie stać, tak, uważam że osoby bez żadnego zabezpieczenia nie powinny posiadać potomstwa. Brak kasy jest najczęstszą przyczyną rozpadu związków oraz wyżywaniem się na swoich dzieciach. Daje sobie jeszcze 3 lata, tak aż moja sytuacja się całkowicie zdeklaruje, i będę w stanie dać mojemu dziecku wszystko, od porządnej prywatnej opieki lekarskiej na osobnym koncie w banku skończywszy. Jestem materlistką? Nie , to świat jest tak skonstruowany, jest bezlitosny, a mi by się chyba serce krajało gdybym swojemu dziecku nie mogła kupić tego, co mają wszyscy i tego czego tak bardzo pragnie!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
501 Postów

(Optimus)
Wyjadacz
factorytka napisał:


odp. na drugie pytanie, nie mam dzieci bo mnie po prostu na nie nie stać, tak, uważam że osoby bez żadnego zabezpieczenia nie powinny posiadać potomstwa. Brak kasy jest najczęstszą przyczyną rozpadu związków oraz wyżywaniem się na swoich dzieciach. Daje sobie jeszcze 3 lata, tak aż moja sytuacja się całkowicie zdeklaruje, i będę w stanie dać mojemu dziecku wszystko, od porządnej prywatnej opieki lekarskiej na osobnym koncie w banku skończywszy. Jestem materlistką? Nie , to świat jest tak skonstruowany, jest bezlitosny, a mi by się chyba serce krajało gdybym swojemu dziecku nie mogła kupić tego, co mają wszyscy i tego czego tak bardzo pragnie![/quote]

A co sie stanie, jezeli za 3 lata twoja sytuacja sie pogorszy? dasz sobie kolejne 3?
Nawet jezeli osiagniesz ten status o ktorym marzysz to myslisz, ze bedziesz zadowolona? To sie nigdy nie konczy. Potem powiesz, ze jeszcze dom dla dziecka, najlepsza szkola -"Oslo international skole w bekkestua.
Prywatna opieka zdrowotna - W Norwegii to fikcja!! Sprobuj ich wydzwonic w piatek po poludniu W rezultacie Legevakte
Gdyby wszyscy mysleli jak ty nikt by nie mial dzieci. A co z biednymi? Maja byc bezdzietni bo ich nie stac na prywatnego lekarza?

Z czasem sie przekonasz, ze to co mowisz to bzdury, niestety czasu sie nie cofnie i moze byc dla ciebie za pozno.

Co do norweskiego wychowania ktore tak gloryfikujesz - spojrz jakie dale rezultaty. Mlodzi nie szanuja starszych. Syn nie odwiedza matki,
Znam przypadki, gdzie rodzice kupowali sobie luksusowy apartament a corce sprzedali stary. A gdy poprosila ich mozliwosc zamieszkania w ich nowej chacie na czas remontu odmowili tlumaczac sie tym iz nie chca miec na glowie wnukow.
Brak wiezi rozlozy ten kraj. Wczesnie czy pozniej beda musieli zrewidowac swoja polityke wewnetrzna i to glosami tych ktorzy dzis sa przeciw. Po prosty dzieci odplaca im w swoim czasie obojetnoscia.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
strix napisał:
mac_cc napisał:


I nie porównywałbym tego do sprawy "o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich" - bo takie porównanie nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego i prawnego...


Polen har ikke føyet Norge her, heldigvis, men har kjørt saken som en vanlig barnevernssak, med bevisførsel, og lagt vekt på at piken ikke var lykkelig i beredskaps"hjemmet" og ville være hos sine foreldre:
"Kommunen ønsket i utgangspunktet at retten skulle vurdere lovligheten av bortføringen. Men polske myndigheter velger å behandle dette som en ordinær barnevernssak, med omfattende bevisføring og vitneavhør.
- Saken har fått litt større proporsjoner enn vi hadde trodd. Men den er prinsipielt viktig, for å unngå flere bortføringer, sier barnevernslederen."


www.vg.no/nyheter/utenriks/artikkel.php?artid=10024385

www.vg.no/nyheter/utenriks/artikkel.php?artid=10040786


Wlasnie w pierwszym linku,ktory podalas i cyt.,wlasnie w tym VG jest wypowiedz Gminy BV.
Ktora jak pisalam ,ze masz racje o nie ZADOWOLENIU BV,ze spr.nabrala wiekszych rozmiarow niz ich wniosek zadan.
W ktorym tylko chcieli WYDANIA DZIECKA,a nie grzebania w dowodach, dlaczego zostalo dziecko zabrane,,i jakie sa tego dowody.

Kulawym tlumaczeniem transl.brzmi./dla factoryka

Gmina chce na wstępie, że sąd powinien wziąć pod uwagę zgodność z prawem uprowadzenia. Ale władze Polski zdecyduje się traktować tego jako regularnej pielęgnacji dziecka, obszerne dowody i świadków.

- Sprawa ma zdobyć trochę większe rozmiary, niż myśleliśmy. Ale niezwykle ważne jest, aby nie dopuścić więcej porwań, mówi reżyser opieki nad dziećmi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
factorytka napisał:
strix napisał:
toja napisał:
Witam,śledzę forum i dużo czytam(też na forum) o BV i jestem przerażona.Czy nie może nic Norwegia zrobić z tą instytucją?Nie może jakoś łagodniej BV podchodzić do tego wszystkiego?Dlaczego zabierają dzieci-to przecież rodziców powinni karać za złe traktowanie albo złe wychowywanie dziecka-no nie tak???Ja nie popieram tej instytucji dla mnie to jest totalny obłęd.Chyba Ci ludzie co tam pracują mają nie równo pod sufitem albo ciężkie dzieciństwo.Uważam że jeśli jestem rodzicem to chyba to jest moje dziecko,nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji kiedy ktoś powiedziałby mi że jestem złym rodzicem,że nie powinnam mieć dzieci i mi je zabiorą.Dlaczego urzędnik ma decydować o mich dzieciach,one też mają prawo głosu i do decyzji.Po prostu w mojej głowie się nie mieści że coś takiego robią-to muszą być chorzy ludzie,bo ja nie miałabym serca zabrać matce dziecka będąc matką,wolałabym ukarać właśnie rodzica a nie dziecko-ono nie jest niczemu winne!!!!!Jeszcze jedno musi coś w tym być,oni mają napewno jakiś "spisek"rządowy albo i narodowy.Może ktoś uważać że głupoty pisze,ale uwierzcie co WY jako rodzić zrobił/a byś na miejscu tych ludzi co im dziecko zabrano-JA WSZYSTKO bym oddała.Uważam i powtarzam się na pewno,że to rodzice powinni być ukarani a dzieci(jak ktoś wcześniej napisał)powinny przebywać z rodziną rodziców nie w obce łapska pchać!Wyraziłam tylko swoje zdanie na ten temat i powinien ktoś wziąść się za tych urzędasów. ZDROWYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU

Ale problem w tym, że rodziców nie ma za co karać, bo nie popełniają przestępstwa. Na tym to własnie polega - że ci ludzie nie robią tak naprawdę nic złego, ale nieograniczona władza urzędnicza zawsze prowadzi do nadużyć. A za dziećmi w Norwegii idą naprawdę ciężkie pieniądze, więc chyba na tym to polega.



Rodzice nie robią nic złego ??? To Ty chyba na marsie się wychowałeś/aś! Polacy to jedni z najgorszych rodzicieli i broń boże nie pisze tu o sprawie Pani Heleny, żeby nie było. W porównaniu z Norwegami wypadają fatalnie! Siedze tu kilka lat i jeszcze nie widziałam płaczącego dziecka! Zawsze są szczęśliwe, bawią sie z innymi świetnie, w domu NIGDY nikt głosu na nikogo nie podnosi. Zeby nie było, że tworze stereotypy, mam wielu znajomychy, norweskie rodziny przeważnie z dwójką dzieci, chowają je niesamowicie, dzieci są posłuszne (oczywiście czasem próbują się sprzeciwić ale wystarczy spokojnie powtórzyć to samo zdanie i dziecko posłucha), bawią się czym się da i nie ma że "nie wolno bo zniszczysz/pobrudzisz/ poplamisz etc. Dzieci są otware, nie boją się obcych, chętnie się ze sobą dzielą!
A dzieci znanych mi polaków ??? Zastraszone, płaczące, znerwicowane, i wcale się im nie dziwie, bo co drugie słowo ze słów matki to: K..... zostaw to, Na chu... to ruszasz... Wpier... chesz ? już ide po pasa.... mogłabym mnożyć. I nie tworze stereotypów że to przykład kilku moich znajomych bo tak się składa że tydzień temu byłam w Oslo na zakupach i na pół sklepu słyszałam "kur... ile razy mam mówić, odłóż to na miejsce" , "stój tu bo cie zaraz zdziele" a dwa tygodnie temu przed innym marketem, dziecko płacze w niebogłosy, ludzie się patrzą a matka "zobaczysz jak pogadam w domu".
Ja dziekuje za takich rodziców, ich powinni zmakąć i tak tresować, jak psy. Tutaj każdy ma wolną wolną, dziecko nie musi rodzić tego co sobie akurat życzą rodzice i to w tej chwili, bo takie mają widzimisie.
Takie zachowania w Polsce są nagminne i normalne, a tutaj powinny być wysoko karane, nie umiesz sie odnosić do dziecka z szacunkiem to zostanie Ci zabrane , i prawidłowo.
Już nie będę dopisywać o awanturach małżeńskich bo to już wogóle temat rzeka, temperament do piłowania mordy bez przyczyny to chyba we krwi polskiej jest i koniec. A dzieci w kącie siedzą i słuchają tych ch... k... spier.... itp. itd.

Na pytanie "pozazycie" : nie chwale ani nie żale, zboczyliśmy z temu za co przeparszam w imieniu całej trójki, niepotrzebne zaśmiecanie Twojego wątku

odp. na drugie pytanie, nie mam dzieci bo mnie po prostu na nie nie stać, tak, uważam że osoby bez żadnego zabezpieczenia nie powinny posiadać potomstwa. Brak kasy jest najczęstszą przyczyną rozpadu związków oraz wyżywaniem się na swoich dzieciach. Daje sobie jeszcze 3 lata, tak aż moja sytuacja się całkowicie zdeklaruje, i będę w stanie dać mojemu dziecku wszystko, od porządnej prywatnej opieki lekarskiej na osobnym koncie w banku skończywszy. Jestem materlistką? Nie , to świat jest tak skonstruowany, jest bezlitosny, a mi by się chyba serce krajało gdybym swojemu dziecku nie mogła kupić tego, co mają wszyscy i tego czego tak bardzo pragnie!





Pani F masz rację z tymi odzywkami do dzieci przez polaków ale 2 część twojej wypowiedzi to po prostu śmieszne obyś nie wychowała swojego dziecka na takiego materialistę jak ty bo przyjdzie któregoś dnia i powie ci daj 100 to powiem że cie kocham zamiast dawania dziecku wszystkiego co chce lepiej poświęcić mu więcej czasu.
przykład mamusia chodzi w ciąży ale 10 godz biega po sklepach za ubrankami i zabawkami dla noworodka wybiera taki kolor taki wzorek no cudnie
rodzi dziecko i co zamiast sie nim zająć dalej lata po sklepach noworodek z babcią bo mamusia musi jeszcze to kupić jeszcze tamto ,nastepnie text do koleżanki co ile karmisz swoje dziecko NO JA CO 3 GODZ NIECH SIĘ PRZYZWYCZAJA WSTAWAĆ MI SIĘ W NOCY NIE CHCE ,JESTEM NIE WYSPANA A DLACZEGO BO PO SKLEPACH SIE NALATAŁA
NIE LEPIEJ BY BYŁO GDYBY CZAS DZIECKU POŚWIĘCIŁA ,PRZECIEŻ TAKIE MALEŃSTWO POTRZEBUJE 24 H CZUŁOŚCI,a nie potrzebne są mu zabawki i markowe ubranka-wystarczą śpioszki bawełniane i matki co go kocha i 24 h przytula a nie płacze bo mu bliskości brak i jest wystraszony bo został sam w łóżeczku.
a najlepszy text to noworodek ma 3 mis.a mamusia mówi że jest nie grzeczny
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
BV to instytucja ktorej glownym zadaniem jest zabezpieczenie praw dziecka do zycia i wychowywania sie w warunkach ktore nie maja negatywnego wplywu na ich zdrowie zarowno fizyczne jak i psychiczne oraz ktore sa pozytywne dla ich bezpiecznego rozwoju.

Sa rozni rodzice i maja rozne poglady na wychowanie dzieci - jest to w duzej mieze uwarunkowane dowiadczeniami kulturowymi ale rowniez wlasnymi doswiadczeniami z domu rodzinnego.
W roznych kulturach jest roznie postrzegana przemoc - uzywanie kar cielesnych.
W tym roku bylam na kursie o przemocy w rodzinach mniejszosci narodowych w No. i byl tam przedstawiciel jednego z krajow afrykanskich, ktory opowiedzial historie swojego wychowania, ktorego naturalna czescia bylo to, ze ojciec fizycznie karal swoje dzieci w imie milosci rodzicielskiej i obowiazku rodzicielskiego. Teraz - w doroslym juz wieku - ten czlowiek byl wdzieczny swojemu ojcu za wychowanie i nie dopuszczal mysli krytycznych w stosunku do ojcowskiego traktowania go jako dziecko. Jako dorosly i rodzic i na dodatek zamieszkaly w No.- gdzie nie wolno karac dzieci biciem ma problem w stosunku do zdefinjowania swojej roli jako ojciec.

Nie rozumiem tego calego zbulwersowania dotyczacego BV bo w moim przekonaniu ( i w swietle moich doswiadczen jako ped. ) to wspaniala instytucja ktora przede wszystkim pomaga rodzicom w wychowaniu ich dzieci - wspiera, stara sie znalezc ewentualnych pomocnikow, odciaza samotne matki / ojcow, stara sie aktiwizowac dzieci i posuwa sie jak najdalej w tym zeby rodzina, ktorej jest potrzebna pomoc otrzymala ja w ramach rodzinnych. Ostatecznoscia jest odbieranie dziecka rodzicom .

Ja spotkalam sie z dwoma przypadkami odebrania dzieci ich rodzicom i w obu przypadkach bylo / jest to absolutnie uzasadniona i najlepsza dla dzieci decyzja.
Potrzebna jest obszerna wiedza na temat kazdego przypadku, zeby sie mozna na jego temat wypowiadac i krytykowac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-5  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok