Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
reklama | kup tutaj »
Czytali temat:
agnieszka mielczarek jan nowak tomasz gonciarz Slavo Slavo Maja Zych Aleksandra Janewicz (18111 niezalogowanych)
79 Postów
M C
(mac_cc)
Początkujący
Silnik tego forum nie jest idealny
- post do usunięcia (podwójne klikniecie)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
factorytka napisał:
No to wyprostuje, ja płaciłam 50 NOK za godzine lekcyją (45min), zajęcia odbywały się raz w tygodniu po 3 godziny lekcyjne( 150NOK) co miesięcznie daje 600 NOk, resztę nauczycielsce dopłacała komuna,ach zapomniałabym dodać, za książki i ćwiczenia trzeba było zapłacić samemu 800NOK.


Co wiecej Doradco nie udzielaj się w sprawie kretydów, tak mam dom w kredycie. Przepłacam od całości 300 000 NOK - chyba że kredyt spłace wcześniej, nie dostane za to karnych odsetek. Dom kupiony 2 lata temu za milion - przez 2 lata wartość domu bez remontu oszacowana została na 1 300 000 czyli odsetki "przepłacone" już mi się zwróciły. W tej chwili dom jest po generalnym remoncie (wpakowane 300 000NOK i masa swojej, pracy), wartość terra oszacowała mi na 2 500 000 ... zarobiłam czy nie, znawco od siedmiu boleści?
Dodatkowo, na wypadek niezdolności do pracy lub śmierci zostawiam po sobie w obydwu przypadkach 600 000NOK, na wypadek raka, zawału serca etc. 200 000NOK, jestem zabezpieczona od utraty pracy etc. Za to płace na dwie osoby 500NOK miesiecznie. Proszę nie pisz tu bzdur bo aż żal czytać takiś doinformowany.

A i jeszcze zamiast dopłacać do skattu, ten mi zwraca część podatku, nie dużo, ok 18 000NOk ale zawsze coś.


Ty sie chwalisz ,czy zalisz....
Jakze sie ciesze....
Ciebie to powinno zabrac BV,ale dzieci szkoda,wiec tego nie zycze im,ale...
Wiesz co Cie czeka, jak BV zainteresuje sie ot tak Twoimi dziecmi....i jak przegrasz...
Nie wiesz,bo przez takich jak Ty,rodzice sie tu nie wypowiadaja.
A inni rodzice,czytajac nie wiedza,dzieki Tobie i podobnym .

Mozesz napisac...bardzo Cie prosze...Blysnij wiedza w temacie moze choc raz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
BiZi napisał:
Zalozmy nowy watek...bo niepotrzebnie zasmiecamy ten....

Dzieki BiZi.
Bo tez temat wart uwagi .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
mac_cc napisał:
factorytka napisał:

Reasumując, nic do nikogo nie mam, ale nieprzeciętnie wkurza mnie robienie z siebie ofiary losu, tak jak to uczyniła wielokrotnie Pani H. I wcale nie wierze tą niewinność rodziców.
A na dobranoc dopowiem iż emigrując do innego kraju należy dostosować się do panujących praw, czy to sie komuś podoba czy nie.


1. Ofiara czy też nie. Nie wnikam. Daj nam tylko te mocne dowody na ich winę! Dopiero potem osądzaj. Jeżeli za jakąś pierdołę odbiera się dziecko (krzywdząc przy tym dziecko) to nie jest fair. A jeżeli już odbierają dziecko to niech potem kierują się jego dobrem - a nie oddajemy rodzinom którym państwo daje pieniążki. Dziecko jeżeli ma innych krewnych, którzy mogą zagwarantować mu opiekę, to powinno znaleźć się pod ich opieką (i jest to praktyka większości cywilizowanych państw - ale nie Norwegi...)
2. Zgadzam się ze należy dostosować się do panujących praw. Ale to jest obustronne!!! - państwo do którego emigruję ma się wywiązywać również ze swoich obowiązków prawnych wobec imigranta. Do tego ma respektować konwencje i umowy międzynarodowe które to państwo ratyfikowało. Jeżeli tego nie robi (a Norwedzy w sprawie Nikoli złamali konwencje międzynarodowe - i nie ma w tym sprzeczności) to co to za państwo prawa, gdzie przepisy dotyczą imigranta a nie instytucji?

Wstrzymaj się z oceną jak nie znasz sprawy, ja uważam że rodzice słusznie postąpili wracając z Nikolą tu do Polski!


Widzisz, nie mozna dac dowodow na ich wine bo...sa utajnione, z tego co kiedys wyczytalem " ze wzgledu na dobro dziecka", wiec poki co znamy tylko wersje rodzicow oraz tendencyjnego reportarzu z TV. Ciezko oceniac jezeli zna sie tylko jedna wersje wydarzen.
Nie bronie BV, ale....wlasnie i tu jest duuuze "ale".... zasada akcji i reakcji, czyli przyczyny i skutku.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
79 Postów
M C
(mac_cc)
Początkujący
BiZi napisał:

Widzisz, nie mozna dac dowodow na ich wine bo...sa utajnione, z tego co kiedys wyczytalem " ze wzgledu na dobro dziecka", wiec poki co znamy tylko wersje rodzicow oraz tendencyjnego reportarzu z TV. Ciezko oceniac jezeli zna sie tylko jedna wersje wydarzen.
Nie bronie BV, ale....wlasnie i tu jest duuuze "ale".... zasada akcji i reakcji, czyli przyczyny i skutku.


Co jeszcze wiemy o ich winie. Na pewno nie była na tyle duża aby polski sąd dał tej rodzinie kuratora. Rodzina nie mogła zostać uznana za patologiczną, bo pozytywnie przeszłą szereg badań psychologicznych.
Badanie środowiskowe nie mogło wypaść źle.

Wniosek - dziecko w imię prawa lub nie -> zostało odebrane za jakąś pierdołę...

--------
Przypominam że w naszym kraju już obowiązuje rygorystyczna nowelizacja ws. opieki nad dziećmi -> gdyby norweski sąd miał dowody na to że rodzice albo znęcali się nad dzieckiem, bądź gdyby notorycznie się zdarzało że dziecko nie miałoby opieki dorosłej, trzeźwej osoby (przez słowo "trzeźwa" rozumiem wszelkie używki...) to polskie sądownictwo mając sprawę na wokandzie byłoby zmuszone przyjrzeć się tej rodzinie ustanawiając im kuratora.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
mac_cc napisał:
BiZi napisał:
Widzisz, nie mozna dac dowodow na ich wine bo...sa utajnione, z tego co kiedys wyczytalem " ze wzgledu na dobro dziecka", wiec poki co znamy tylko wersje rodzicow oraz tendencyjnego reportarzu z TV. Ciezko oceniac jezeli zna sie tylko jedna wersje wydarzen.
Nie bronie BV, ale....wlasnie i tu jest duuuze "ale".... zasada akcji i reakcji, czyli przyczyny i skutku.


Co jeszcze wiemy o ich winie. Na pewno nie była na tyle duża aby polski sąd dał tej rodzinie kuratora. Rodzina nie mogła zostać uznana za patologiczną, bo pozytywnie przeszłą szereg badań psychologicznych.
Badanie środowiskowe nie mogło wypaść źle.

Wniosek - dziecko w imię prawa lub nie -> zostało odebrane za jakąś pierdołę...


Hmm, nie wydaje mi sie to takie proste. Czy polski sad rozpatrywal przyczyny odebrania dziecka? czy tylko wniosek BV o powrot dziecka do rodziny zastepczej? czy moze oby dwie sprawy? nie wiesz czym kierowal sie sad. Wyrok jest taki, ze dziecko zostaje w PL - reszta jest utajniona, zarzuty BV co do rodzicow tez, wiec nie mozemy A nawet nie mamy prawa oceniac dopoki dopoty nie poznamy w calosci sprawy, wiec w tej chwili to co robimy na tym forum to jedynie polemizowanie. Prawde znaja rodzice..a mozliwe, ze nawet sami nie znaja ...bo BV ukrylo, albo niema nic konkretngo...a moze jest......- tego to raczej sie nie dowiemy...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
BiZi napisał:
strix napisał:


Jak już będziesz miał kredyt hipoteczny, to przeczytaj dokładnie umowę.



i co dalej w zwiazku z tym? no mam kredyt hipoteczny i to nie jeden, analizowalem umowy..i co? Co mi powiesz ciekawego na temat umowy? Czy Twoje doradztwo to tylko " przeczytaj dokladnie umowe"?

Umowy sa rozne, zalezy co wynegocjujesz...

Czekam na rozwiniecie tej rady...moze byc na priva, zeby nie zasmiecac ludziom watku, albo stworz nowy watek, czekam z niecierpliwoscia...moze dowiem sie czegos nowego.....

pozdrawiam


Może uwagę o niezaśmiecaniu wątku skieruj do siebie, bo póki co to Ty go zaśmiecasz uporczywym pisaniem o kredycie hipotecznym. Załóż sobie swój wątek o kredytach i tam się wykłócaj.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
strix napisał:
BiZi napisał:
strix napisał:


Jak już będziesz miał kredyt hipoteczny, to przeczytaj dokładnie umowę.



i co dalej w zwiazku z tym? no mam kredyt hipoteczny i to nie jeden, analizowalem umowy..i co? Co mi powiesz ciekawego na temat umowy? Czy Twoje doradztwo to tylko " przeczytaj dokladnie umowe"?

Umowy sa rozne, zalezy co wynegocjujesz...

Czekam na rozwiniecie tej rady...moze byc na priva, zeby nie zasmiecac ludziom watku, albo stworz nowy watek, czekam z niecierpliwoscia...moze dowiem sie czegos nowego.....

pozdrawiam


Może uwagę o niezaśmiecaniu wątku skieruj do siebie, bo póki co to Ty go zaśmiecasz uporczywym pisaniem o kredycie hipotecznym. Załóż sobie swój wątek o kredytach i tam się wykłócaj.


Ja sie nie kloce....czekam tylko na konkrety...nie lubie forumowych bajkopisarzy....ot tyle
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
64 Posty
lingua franca
(strix)
Początkujący
BiZi napisał:


Hmm, nie wydaje mi sie to takie proste. Czy polski sad rozpatrywal przyczyny odebrania dziecka? czy tylko wniosek BV o powrot dziecka do rodziny zastepczej? czy moze oby dwie sprawy? nie wiesz czym kierowal sie sad. Wyrok jest taki, ze dziecko zostaje w PL - reszta jest utajniona, zarzuty BV co do rodzicow tez, wiec nie mozemy A nawet nie mamy prawa oceniac dopoki dopoty nie poznamy w calosci sprawy, wiec w tej chwili to co robimy na tym forum to jedynie polemizowanie. Prawde znaja rodzice..a mozliwe, ze nawet sami nie znaja ...bo BV ukrylo, albo niema nic konkretngo...a moze jest......- tego to raczej sie nie dowiemy...


Tak, sąd potraktował sprawę jak każdą inna sprawę o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i zbadał zasadność wniosku BV, z czego BV zadowolone nie było.

Stąd badania psychologiczne rodziny itp.

Gdybyś przed napisaniem ciągu postów zechciał zaznajomić się z linkami, które podałam, to już byś to wiedział.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
79 Postów
M C
(mac_cc)
Początkujący
BiZi napisał:

Hmm, nie wydaje mi sie to takie proste. Czy polski sad rozpatrywal przyczyny odebrania dziecka? czy tylko wniosek BV o powrot dziecka do rodziny zastepczej? czy moze oby dwie sprawy? nie wiesz czym kierowal sie sad. Wyrok jest taki, ze dziecko zostaje w PL - reszta jest utajniona, zarzuty BV co do rodzicow tez, wiec nie mozemy A nawet nie mamy prawa oceniac dopoki dopoty nie poznamy w calosci sprawy, wiec w tej chwili to co robimy na tym forum to jedynie polemizowanie. Prawde znaja rodzice..a mozliwe, ze nawet sami nie znaja ...bo BV ukrylo, albo niema nic konkretngo...a moze jest......- tego to raczej sie nie dowiemy...


Sprawa opiera się na konwencji haskiej (dot. uprowadzeń). Sąd rozpatruje tylko sprawę uprowadzenia. Jeżeli orzeknie, że taka sytuacja nastąpiła, musi zdecydować co zrobi z dzieckiem.
I tu się zaczyna to o czym mówię:
- w konwencji haskiej jest kilka artykułów dotyczących kiedy dziecko może zostać z rodziną tu w Polsce. I tutaj sąd rozpatruje całą obecną sytuację środowiskową. Czyli badania psychologiczne, środowiskowe i całe prześwietlanie rodziny. Tutaj jest ta linia obrony dla rodziny by wypaść jak najlepiej.
Ale to nie dotyczy tylko rodziców i polskiego wymiaru sprawiedliwości. Instytucja norweska może wrzucić kamyk do polskiego ogródka i podważać argumentację strony polskiej. Jeżeli mają jakieś dowody na to że rodzice notorycznie zaniedbywali dziecko, bądź je krzywdzili i przedstawiliby te dowody stronie polskiej sąd musi je wziąć pod uwagę.
Najwyraźniej mieli zbyt słabe dowody na takie zachowanie rodziców, bądź ich nie przedstawili. Jeżeli sąd chciał zdecydować że dziecko zostaje w Polsce, a dokumentacja strony norweskiej zaniepokoiłaby polski wymiar sprawiedliwości, to sąd musiałby wytoczyć sprawę o ustanowienie kuratora, lub zrobić to w trybie pilnym jeżeli sprawa nie cierpiałaby zwłoki.


Co do samej zasadności odebrania dziecka (w świetle prawa norweskiego) - polski sąd nie za bardzo może się do tego odnosić (nie widzę tu wystarczających uprawnień)

strix napisał:

Tak, sąd potraktował sprawę jak każdą inna sprawę o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i zbadał zasadność wniosku BV, z czego BV zadowolone nie było.

Stąd badania psychologiczne rodziny itp.

Gdybyś przed napisaniem ciągu postów zechciał zaznajomić się z linkami, które podałam, to już byś to wiedział.

Sprawa jest medialna. Jeżeli coś było na rzeczy to prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Jeżeli Norwedzy mieli dowody na poważne zaniedbania rodziców, to żaden sędzia nie nadstawiałby tutaj swojej głowy...
Widocznie argumentacja Norwegów byłą zbyt mało poważna...

strix napisał:

Tak, sąd potraktował sprawę jak każdą inna sprawę o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich i zbadał zasadność wniosku BV, z czego BV zadowolone nie było.

Stąd badania psychologiczne rodziny itp.

Gdybyś przed napisaniem ciągu postów zechciał zaznajomić się z linkami, które podałam, to już byś to wiedział.

Co sąd badał i dlaczego masz napisane wyżej...
Zresztą masz tu bardziej obiektywne linki, aniżeli opinie osób piszących takie teksty (ważne by napisać, nieważne co...)
bip.ms.gov.pl/pl/ministerstwo/wspolpraca...prowadzenia-dziecka/
www.bip.ms.gov.pl/Data/Files/_public/bip...a/tekst_konwecji.rtf

I nie porównywałbym tego do sprawy "o pozbawienie rodziców praw rodzicielskich" - bo takie porównanie nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego i prawnego...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok