factorytka napisał:
Rodzice nie robią nic złego ??? To Ty chyba na marsie się wychowałeś/aś! Polacy to jedni z najgorszych rodzicieli i broń boże nie pisze tu o sprawie Pani Heleny, żeby nie było. W porównaniu z Norwegami wypadają fatalnie! Siedze tu kilka lat i jeszcze nie widziałam płaczącego dziecka! Zawsze są szczęśliwe, bawią sie z innymi świetnie, w domu NIGDY nikt głosu na nikogo nie podnosi. Zeby nie było, że tworze stereotypy, mam wielu znajomychy, norweskie rodziny przeważnie z dwójką dzieci, chowają je niesamowicie, dzieci są posłuszne (oczywiście czasem próbują się sprzeciwić ale wystarczy spokojnie powtórzyć to samo zdanie i dziecko posłucha), bawią się czym się da i nie ma że "nie wolno bo zniszczysz/pobrudzisz/ poplamisz etc. Dzieci są otware, nie boją się obcych, chętnie się ze sobą dzielą!
A dzieci znanych mi polaków ??? Zastraszone, płaczące, znerwicowane, i wcale się im nie dziwie, bo co drugie słowo ze słów matki to: K..... zostaw to, Na chu... to ruszasz... Wpier... chesz ? już ide po pasa.... mogłabym mnożyć. I nie tworze stereotypów że to przykład kilku moich znajomych bo tak się składa że tydzień temu byłam w Oslo na zakupach i na pół sklepu słyszałam "kur... ile razy mam mówić, odłóż to na miejsce" , "stój tu bo cie zaraz zdziele" a dwa tygodnie temu przed innym marketem, dziecko płacze w niebogłosy, ludzie się patrzą a matka "zobaczysz jak pogadam w domu".
Ja dziekuje za takich rodziców, ich powinni zmakąć i tak tresować, jak psy. Tutaj każdy ma wolną wolną, dziecko nie musi rodzić tego co sobie akurat życzą rodzice i to w tej chwili, bo takie mają widzimisie.
Takie zachowania w Polsce są nagminne i normalne, a tutaj powinny być wysoko karane, nie umiesz sie odnosić do dziecka z szacunkiem to zostanie Ci zabrane , i prawidłowo.
Już nie będę dopisywać o awanturach małżeńskich bo to już wogóle temat rzeka, temperament do piłowania mordy bez przyczyny to chyba we krwi polskiej jest i koniec. A dzieci w kącie siedzą i słuchają tych ch... k... spier.... itp. itd.
Na pytanie "pozazycie" : nie chwale ani nie żale, zboczyliśmy z temu za co przeparszam w imieniu całej trójki, niepotrzebne zaśmiecanie Twojego wątku
odp. na drugie pytanie, nie mam dzieci bo mnie po prostu na nie nie stać, tak, uważam że osoby bez żadnego zabezpieczenia nie powinny posiadać potomstwa. Brak kasy jest najczęstszą przyczyną rozpadu związków oraz wyżywaniem się na swoich dzieciach. Daje sobie jeszcze 3 lata, tak aż moja sytuacja się całkowicie zdeklaruje, i będę w stanie dać mojemu dziecku wszystko, od porządnej prywatnej opieki lekarskiej na osobnym koncie w banku skończywszy. Jestem materlistką? Nie , to świat jest tak skonstruowany, jest bezlitosny, a mi by się chyba serce krajało gdybym swojemu dziecku nie mogła kupić tego, co mają wszyscy i tego czego tak bardzo pragnie!
Nie wnikam w jakim środowisku się wychowywałaś, ale już Ci współczuję. Uwierz mi w Polsce jest mnóstwo rodzin, które mądrze wychowują dzieci.
Ale nadal nie zauważasz jednego - to że w Polsce rodzicom pozwala się na zbyt dużo, to nie znaczy że system norweski jest dobry.
Po prostu mamy do czynienia z dwoma złymi systemami. System polski jest zły, bo rzadko interweniuje gdy rodzic zachowuje się nieodpowiednio, a system norweski jest jeszcze gorszy bo wpadając w drugą skrajność daje on urzędnikowi nieograniczoną władzę (za którą idą pieniądze). Dobrze wiesz że sytuacja w której to rodzic w jakimś stopniu okazuje miłość dziecku w Norwegii jest niezalecana, a gdy rodzina jest pod kontrolą (czyli np. dziecko w domu zastępczym), to okazywanie dziecku jakichkolwiek form czułości jest zakazane!
gabriel napisał:
A ... PURPUROWY... !!!
AKURAT .../ MIMO ,że okres świąteczny .../...!!!! .
MA TO... W ODBYCIE ...!!! co Ty i tobie podobni , piszecie na Mój temat ... .
---
MAM Osobiście , NA TYLE WIARYGODNE.../bezpośrednie/... INFORMACJE , z miejsca zamieszkania rodziców dziecka Nikola ... , że tylko czekam ... aż bańka pęknie... .
---
Jednak jak na razie , Osobiście Mnie to nie dotyczy , dlatego OLEWAM to zimnym sikiem ... .
Jedynie co robię , ku rozwadze INNYM , to z dystansem ostrzegam NAIWNYCH i ZAUROCZONYCH ..."ZDJĘCIEM" ... a później będę ŚMIAŁ SIĘ do rozpuku ... .
---
ŻEGNAM ...IDĘ ...OBLEWAĆ ZDANY ...PAŃSTWOWY EGZAMIN...
---
NASTAŁ CZAS ...BALANGI... !!! .
A JA MAM Osobiście, NA TYLE WIARYGODNE.../bezpośrednie/ ... INFORMACJE , z miejsca zamieszkania gabriela... , że czekam ... aż bańka pęknie... .
Widzisz! ja też potrafię tak anonimowo jak ty pierniczyć o kimś głupoty. Stary gadasz jak potłuczony!!! Albo niepodważalne dowody na papierze ale wypier**** z takim gadaniem. Ja też mogę powiedzieć że twoja matka wszystkim wokół rozpowiada jakieś bzdury an temat gabrielka... OGARNIJ SIĘ!
Homo-kolorowe-formatowanie pozwoliłem sobie wykasować z cytatu!
Rodzice nie robią nic złego ??? To Ty chyba na marsie się wychowałeś/aś! Polacy to jedni z najgorszych rodzicieli i broń boże nie pisze tu o sprawie Pani Heleny, żeby nie było. W porównaniu z Norwegami wypadają fatalnie! Siedze tu kilka lat i jeszcze nie widziałam płaczącego dziecka! Zawsze są szczęśliwe, bawią sie z innymi świetnie, w domu NIGDY nikt głosu na nikogo nie podnosi. Zeby nie było, że tworze stereotypy, mam wielu znajomychy, norweskie rodziny przeważnie z dwójką dzieci, chowają je niesamowicie, dzieci są posłuszne (oczywiście czasem próbują się sprzeciwić ale wystarczy spokojnie powtórzyć to samo zdanie i dziecko posłucha), bawią się czym się da i nie ma że "nie wolno bo zniszczysz/pobrudzisz/ poplamisz etc. Dzieci są otware, nie boją się obcych, chętnie się ze sobą dzielą!
A dzieci znanych mi polaków ??? Zastraszone, płaczące, znerwicowane, i wcale się im nie dziwie, bo co drugie słowo ze słów matki to: K..... zostaw to, Na chu... to ruszasz... Wpier... chesz ? już ide po pasa.... mogłabym mnożyć. I nie tworze stereotypów że to przykład kilku moich znajomych bo tak się składa że tydzień temu byłam w Oslo na zakupach i na pół sklepu słyszałam "kur... ile razy mam mówić, odłóż to na miejsce" , "stój tu bo cie zaraz zdziele" a dwa tygodnie temu przed innym marketem, dziecko płacze w niebogłosy, ludzie się patrzą a matka "zobaczysz jak pogadam w domu".
Ja dziekuje za takich rodziców, ich powinni zmakąć i tak tresować, jak psy. Tutaj każdy ma wolną wolną, dziecko nie musi rodzić tego co sobie akurat życzą rodzice i to w tej chwili, bo takie mają widzimisie.
Takie zachowania w Polsce są nagminne i normalne, a tutaj powinny być wysoko karane, nie umiesz sie odnosić do dziecka z szacunkiem to zostanie Ci zabrane , i prawidłowo.
Już nie będę dopisywać o awanturach małżeńskich bo to już wogóle temat rzeka, temperament do piłowania mordy bez przyczyny to chyba we krwi polskiej jest i koniec. A dzieci w kącie siedzą i słuchają tych ch... k... spier.... itp. itd.
Na pytanie "pozazycie" : nie chwale ani nie żale, zboczyliśmy z temu za co przeparszam w imieniu całej trójki, niepotrzebne zaśmiecanie Twojego wątku
odp. na drugie pytanie, nie mam dzieci bo mnie po prostu na nie nie stać, tak, uważam że osoby bez żadnego zabezpieczenia nie powinny posiadać potomstwa. Brak kasy jest najczęstszą przyczyną rozpadu związków oraz wyżywaniem się na swoich dzieciach. Daje sobie jeszcze 3 lata, tak aż moja sytuacja się całkowicie zdeklaruje, i będę w stanie dać mojemu dziecku wszystko, od porządnej prywatnej opieki lekarskiej na osobnym koncie w banku skończywszy. Jestem materlistką? Nie , to świat jest tak skonstruowany, jest bezlitosny, a mi by się chyba serce krajało gdybym swojemu dziecku nie mogła kupić tego, co mają wszyscy i tego czego tak bardzo pragnie!
Nie wnikam w jakim środowisku się wychowywałaś, ale już Ci współczuję. Uwierz mi w Polsce jest mnóstwo rodzin, które mądrze wychowują dzieci.
Ale nadal nie zauważasz jednego - to że w Polsce rodzicom pozwala się na zbyt dużo, to nie znaczy że system norweski jest dobry.
Po prostu mamy do czynienia z dwoma złymi systemami. System polski jest zły, bo rzadko interweniuje gdy rodzic zachowuje się nieodpowiednio, a system norweski jest jeszcze gorszy bo wpadając w drugą skrajność daje on urzędnikowi nieograniczoną władzę (za którą idą pieniądze). Dobrze wiesz że sytuacja w której to rodzic w jakimś stopniu okazuje miłość dziecku w Norwegii jest niezalecana, a gdy rodzina jest pod kontrolą (czyli np. dziecko w domu zastępczym), to okazywanie dziecku jakichkolwiek form czułości jest zakazane!
gabriel napisał:
A ... PURPUROWY... !!!
AKURAT .../ MIMO ,że okres świąteczny .../...!!!! .
MA TO... W ODBYCIE ...!!! co Ty i tobie podobni , piszecie na Mój temat ... .
---
MAM Osobiście , NA TYLE WIARYGODNE.../bezpośrednie/... INFORMACJE , z miejsca zamieszkania rodziców dziecka Nikola ... , że tylko czekam ... aż bańka pęknie... .
---
Jednak jak na razie , Osobiście Mnie to nie dotyczy , dlatego OLEWAM to zimnym sikiem ... .
Jedynie co robię , ku rozwadze INNYM , to z dystansem ostrzegam NAIWNYCH i ZAUROCZONYCH ..."ZDJĘCIEM" ... a później będę ŚMIAŁ SIĘ do rozpuku ... .
---
ŻEGNAM ...IDĘ ...OBLEWAĆ ZDANY ...PAŃSTWOWY EGZAMIN...
---
NASTAŁ CZAS ...BALANGI... !!! .
A JA MAM Osobiście, NA TYLE WIARYGODNE.../bezpośrednie/ ... INFORMACJE , z miejsca zamieszkania gabriela... , że czekam ... aż bańka pęknie... .
Widzisz! ja też potrafię tak anonimowo jak ty pierniczyć o kimś głupoty. Stary gadasz jak potłuczony!!! Albo niepodważalne dowody na papierze ale wypier**** z takim gadaniem. Ja też mogę powiedzieć że twoja matka wszystkim wokół rozpowiada jakieś bzdury an temat gabrielka... OGARNIJ SIĘ!
Homo-kolorowe-formatowanie pozwoliłem sobie wykasować z cytatu!