magdalena_d84 Dziękuje za opis, przeczytałam..no właśnie ja miałam to samo w Niemczech tam to nawet proponowali masaż podczas podrodu....identycznie było....poza samym porodem, bo w sumie miałam rodzić normalnie a wyszło jak wyszło..cesarka , rana nie gojąca się i w dodatku byłam intubowana, po którym dostałam zapalenie krtani..koszmar
Ja nie miałam nigdy doświadczenia z polskimi szpitalami więc nie wiem jak to jest, ale jeśli chodzi o opiekemedyczną tutaj to niestety ale mój mąż pracuje w norweskiej służbie zdrowia i to co on opisuje to niewygląda ciekawie...( w porównaniu z mojej strony z niemiecką służbą zdrowia)...
choć nie powiem poród był ciężki to dopiero po dobie położna zgłosiła że jest zle..a lekarze upierali sie że mogę urodzić normalnie..jak czytałam że tutaj tak pozno robi się usg, i wogóle to się przeraziłam...w moim przypadku już w19 tygodniu lekarz zlecił tzw."doppler"pomiar nie pamiętam jak to się nazywa, ale na podstawie chyba karku dziecka w łonie stwierdzali czy jest chore...
usg ogólnie pierwsze miałam w 9 tygoniu już...nie mówiąc o ogólnym badaniu krwi, włącznie z obecnością wirusa Hiv,i bakteriologiczną na obecność chlamydii...już na samym początku ciąży...
Czy tutaj robią takie szczegółowe badania???...dobrze wiedzieć bo nie wiem czy nie pojechać do PL na początku ciąży...nie jestem już dwudziestolatką a czym kobieta starsza tym większe obawy o ciąże...same rozumiecie
marta86 bardzo współczuje...kiedyś ktoś powiedział że śmierć jest częścią życia...dlatego z nią wygrywamy bo żyjemy nadal gdzieś w innym świecie...kiedyś zobaczysz swoje swoje dziecko
I dołaczam się do słów Gamy..dalej do przodu ....nie tylko będzie ale musi być dobrze