Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Maciej Tkaczyk Official konto Używane :) xd Hs Agnieszka Sobczak Marcin Be Patrycja Ciszewska Nikolai Stefani Arkadiusz Szczypkowski Marta Małecka Adrianna Grzeszczyk Agathe Braun (6932 niezalogowanych)
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
A ja z innej strony.. bo to rzecz, która mnie nurtuje..
Czy ty kobito masz zamiar przez swoją nieudolność życiową pozbawić dzieciaki ojca? Mowa szczególnie o tym maleńkim.. przecież tu nawet wizyta ojca raz na miesiac na nic sie zda - i tak to będzie dla dzieciaczka obcy człowiek!
W Oslo ( jak juz tu ktoś wspominał) jest od zatrzęsienia mam!!
Jak nie wiesz to pozwól, że Ci to wyłożę:
Idziesz z dziećmi na plac zabaw raz, drugi, za trzecim będzie tam polska mama ( rozpoznasz bo usłyszysz jak nawija do swojego dzieciaka po polsku), uśmiechasz się do kobiety promiennie i odważnie pytasz ile jej dzieciak ma lat, jak dlugo tu są itp. Po pół godzinie masz jej nr tel i jesteście umówione na jutro znowu.
Potem ona przyprowadza jakaś inna swoją koleżankę i.. o zgrozo!!!!!! Znasz już dwie mamuśki!!!!!!
Dowiadujesz się od nowych znajomych, że przedszkola to nie takie zło, że dzieci po tyg. lekkich problemów z asymilacją ( obcy język i brak mamy) nie chcą zostawać w domu! Po pierwszym miesiącu "zapoznawania się" któraś z Was w końcu wpada na to by może zacząć się razem uczyć norweskiego...itd itd
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Jasna napisał:
Po pierwszym miesiącu "zapoznawania się" któraś z Was w końcu wpada na to by może zacząć się razem uczyć norweskiego...itd itd
taaa
jeszcze mąż by pogonił do pracy
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2235 Postów
Anders B
(AndersB)
Maniak
Jasna napisał:
A ja z innej strony.. bo to rzecz, która mnie nurtuje..
Czy ty kobito masz zamiar przez swoją nieudolność życiową pozbawić dzieciaki ojca? Mowa szczególnie o tym maleńkim.. przecież tu nawet wizyta ojca raz na miesiac na nic sie zda - i tak to będzie dla dzieciaczka obcy człowiek!
W Oslo ( jak juz tu ktoś wspominał) jest od zatrzęsienia mam!!
Jak nie wiesz to pozwól, że Ci to wyłożę:
Idziesz z dziećmi na plac zabaw raz, drugi, za trzecim będzie tam polska mama ( rozpoznasz bo usłyszysz jak nawija do swojego dzieciaka po polsku), uśmiechasz się do kobiety promiennie i odważnie pytasz ile jej dzieciak ma lat, jak dlugo tu są itp. Po pół godzinie masz jej nr tel i jesteście umówione na jutro znowu.
Potem ona przyprowadza jakaś inna swoją koleżankę i.. o zgrozo!!!!!! Znasz już dwie mamuśki!!!!!!
Dowiadujesz się od nowych znajomych, że przedszkola to nie takie zło, że dzieci po tyg. lekkich problemów z asymilacją ( obcy język i brak mamy) nie chcą zostawać w domu! Po pierwszym miesiącu "zapoznawania się" któraś z Was w końcu wpada na to by może zacząć się razem uczyć norweskiego...itd itd
tyle mamusiek? stary po pracy w piątek wpada z kolegami...dzieci SPAĆ!!!...i jest impreza tylko BV brakuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
BV to przyjdzie jak nie bedzie potrzeba


jesli chcesz naprawde tu przyjechać to zrób to,jesli nie jestes pewna to sie troche wstrzymaj jeszcze....wiem,że cięzko i smutno samej,lecz takie jest czasami nasze życie <coś za cos>
widzisz polacy tutaj sa trochę inaczej nastawieni na wszystko bo nie jednym jest lub było b. cięzko,więc każdy daje inne rady według swego zycia i myslenia...ty musisz słuchać siebie i wiedzieć czego ty chcesz w życiu myslę,że to będzie najlepsze
Dostałas kilka mądrych odp więc zdecyduj sama to Wy wiecie naj...co wam jest potrzebne i czego oczekujecie od życia...przeanalizuj sobie wszystko z mezem tz złe i dobre strony przyjazdu i wyposrodkuj to wszystko a mysle,że otrzymasz odp pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
588 Postów
Ines Fernholc
(Tuptusiowata)
Wyjadacz
Na każdy problem jest rozwiazanie. Jesli chodzi o Oslo to tam jest mnostwo mamusiek i co rusz jakas pisze na forum, że chce się spotkac czy wybrac na spacer badz do otwartego przedszkola pojechac aby dziecko mialo kontakt z innymi dziecmi. Ja jezyka uczylam sie w ciazy jak tutaj bylam, nauczylam sie podstaw i ok. Umiem angielski wiec dogadac sie zawsze i tak dogadałam. co do lekarzy to my wszyscy wiemy jak tutaj lecza, tak ze nie leczą. Ja np czesto chorowalam w Polsce na zatoki badz zapelenie gardla a tutaj nic jeszcze ani razu. Do lekarza rodzinnego chodzilam tylko w ciazy. Moje dziecko tez sie tutaj zachartowalo, bo nie bylo jeszcze przeziebione ani chore.

Moim zdaniem nie mozna siedziec w domu i nic z soba nie robic. Oslo jest sporym miastem, na pewno sa place zabaw itd. I jak bys na prawde chciala wyjsc z domu to bys cos w tym kierunku zrobila
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
854 Posty
BEATA K
(B.K.)
Maniak
To forum jest podzielone tak tzw.dwa obozy tych za i tych przeciw sprowadzaniu rodziny tutaj i kazdy przedstawia swoje racje jako te najlepsze.ja osobiscie jestem zwolenniczka łaczenia rodzin bo wiem jak cięzko jest samemu ale to jest moje zdanie....czytam,ze poczatki tutaj nie były dla ciebie przyjazne i melancholia dopadla cie w miare szybko bo juz po trzech miesiacach ale miedzy wierszami mozna wyczytac,ze duzo w tym twojej winy..ludzie do zycia potrzebuja innych ludzi nawet tych najbardziej podłych...tak juz ten swiat jest skonstruowany,ze,,ludź jest zwierzetem stadnym,,i samotnosc go dobija....jestes młodą kobietą z dwojką małych fajniutkich pociech...potrzebujesz miłosci,czułosci,obecnosci tej drugiej kochanej osoby na codzień..w dzien chcesz wspolnie wyjsc na zakupy z mezem i dziecmi na spacer,zjesc obiad,napic sie kawki czy poprostu porozmawiac o pierdołach...za to noc ma swoje prawa jak ciepło drugiej osoby,przytulanki smak,zapach i ta pewnosc,ze on jest blisko na wyciagniecie reki...jest to bezcenne a rozłaka i spotkania trzy razy do roku napewno tego ci nie zapewnia...po kilku latach takiego zycia moze sie zdarzyc niemiła niespodzianka, odkryjecie,ze nic wasz juz nie łaczy,ze jestescie dla siebie obcymi ludzmi...gdy uczucie nie jest pielegnowane powoli umiera..i wtedy zrobisz krzywde nie tylko sobie ale i dzieciaczkom pozbawiając ojca...no nie wiem czy taki swiateczny tatus to dobra sprawa dla corek..a przeciez to własnie corki sa oczkiem w głowie tatusiów...no moj jeszcze ze strzelba stoi chociaz moja ma 21 latek
odchowaj jeszcze do wiosny tą najmłodsza i sprobuj ponownie...nic nie tracisz a dostałas tu od kobietek kilka bardzo fajnych rad...masz teraz to forum mozesz po przyjeżdzie rzucic hasło,ze poszukujesz znajomych...jest masa ludzi w Oslo chetnych na spotkania i pogaduchy...wierz mi,niewazne gdzie sie jest ale gdy ma sie przy sobie kochane osoby wszystko jest jaśniejsze,fajniejsze i łatwiejsze....potrzebujesz miłosci to ja bierz przebojem,do odwaznych swiat nalezy a kto nie ryzykuje nie ma szansy na strate...zycze powodzenia..
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
134 Posty

(zmiterka)
Stały Bywalec
B.K. napisał:
To forum jest podzielone tak tzw.dwa obozy tych za i tych przeciw sprowadzaniu rodziny tutaj i kazdy przedstawia swoje racje jako te najlepsze.ja osobiscie jestem zwolenniczka łaczenia rodzin bo wiem jak cięzko jest samemu ale to jest moje zdanie....czytam,ze poczatki tutaj nie były dla ciebie przyjazne i melancholia dopadla cie w miare szybko bo juz po trzech miesiacach ale miedzy wierszami mozna wyczytac,ze duzo w tym twojej winy..ludzie do zycia potrzebuja innych ludzi nawet tych najbardziej podłych...tak juz ten swiat jest skonstruowany,ze,,ludź jest zwierzetem stadnym,,i samotnosc go dobija....jestes młodą kobietą z dwojką małych fajniutkich pociech...potrzebujesz miłosci,czułosci,obecnosci tej drugiej kochanej osoby na codzień..w dzien chcesz wspolnie wyjsc na zakupy z mezem i dziecmi na spacer,zjesc obiad,napic sie kawki czy poprostu porozmawiac o pierdołach...za to noc ma swoje prawa jak ciepło drugiej osoby,przytulanki smak,zapach i ta pewnosc,ze on jest blisko na wyciagniecie reki...jest to bezcenne a rozłaka i spotkania trzy razy do roku napewno tego ci nie zapewnia...po kilku latach takiego zycia moze sie zdarzyc niemiła niespodzianka, odkryjecie,ze nic wasz juz nie łaczy,ze jestescie dla siebie obcymi ludzmi...gdy uczucie nie jest pielegnowane powoli umiera..i wtedy zrobisz krzywde nie tylko sobie ale i dzieciaczkom pozbawiając ojca...no nie wiem czy taki swiateczny tatus to dobra sprawa dla corek..a przeciez to własnie corki sa oczkiem w głowie tatusiów...no moj jeszcze ze strzelba stoi chociaz moja ma 21 latek
odchowaj jeszcze do wiosny tą najmłodsza i sprobuj ponownie...nic nie tracisz a dostałas tu od kobietek kilka bardzo fajnych rad...masz teraz to forum mozesz po przyjeżdzie rzucic hasło,ze poszukujesz znajomych...jest masa ludzi w Oslo chetnych na spotkania i pogaduchy...wierz mi,niewazne gdzie sie jest ale gdy ma sie przy sobie kochane osoby wszystko jest jaśniejsze,fajniejsze i łatwiejsze....potrzebujesz miłosci to ja bierz przebojem,do odwaznych swiat nalezy a kto nie ryzykuje nie ma szansy na strate...zycze powodzenia..





Zgadzam sie w 100% sama na poczatku mialam lekka depresje ale zajelam sie nauka jezyka zamowilam sobie nauczyciela przez skypa raz w tyogdniu.Codziennie rano biegam, czytam masse ksiazek, w wekekendy z ukochanym chodzimy na basen saune itp. zeby on tez mial przyjemnosc a nie tylko praca i praca ...razem trenujemy na silowni ...kupil mi kotka zebym nie czuka sie samotnie co mi strasznie pomoglo ..przez to ze mm wiecej czasu zaczelam rewelacyjne gotowac robie wymyslne potrawy ....zajmij sie czyms znajdz jakies hobby to poamaga!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
25 Postów
Sebastian Cetnarowski
(sebastiancetnarowski)
Wiking
zgadzam sie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1660 Postów
kryss d
(kryss)
Maniak
zony kierowcow ,pakujcie sie z nimi do kabin bo rozlaka dluga,czasem 1,5miesiaca
zony marynarzy bambetle i dzieciaki na statki do mezow,bo rozlaka
zony zolnierzy,wozki i dzieciaki do samolotow i do awganistanu,bo rozlaka

po to mamy zeby coby czasem je zagryzc,i pchac wszystko pod gore i pod wiatr.
zycie tutaj dla jednych jest super dla innych tylko miejscem pracy.

jasiu-ciaze tutaj-kazdy ma w dupie czy kobieta urodzi czy poroni,zajdzie sobie jeszcze raz

jasna-chartowanie dzieci -wrzucasz juz corcie do morza co by ja zachartowac?tak po norwesku,to moze i po norwesku prowadz corcie zajszczana po po pachy do przedszkola,jak wiele norweskich mam tu robi.......itd itd
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
Widzisz Kryss ja wiecznie mam wrażenie, że muszę za coś przepraszać.. Za to, że podoba mi się Norwegia, za to że nie mam nasrane w gacie z powodu BV, za to że moja córa trafiła do przedszkola gdzie panie wycierają nosy, a dzieci autentycznie uczą się czegoś i spędzają "jedynie" 4h na dworze, i jeszcze obowiązkowo za to, że jesteśmy szczęśliwi będąc w końcu razem!!

Czasami czytam jak tu piszecie i stękacie, że źle, że nie tak, że w PL lepiej bo po polsku.. i myślę, że ja chyba mieszkam i żyję w innej Norwegii.

Jak ktoś się godzi na rozłąkę to jego sprawa! Ja jedynie mogę się wypowiedzieć, że tego nie rozumie i tyle ! Bo sama wolę być częścią całości ( czyt. rodziny w komplecie) i Ty też powinieneś się wypowiedzieć ze tego nie ogarniasz bo costamcostam.. i tyle!! ale jakos dla ciebie i kilku innych osób tu jest to tak bulwersujące, że od roku czasu zapomnieć o tym temacie nie możecie.

Jasne, że są przypadki gdzie rozłąka jest wliczona w cenę. Afganistan to jest przypadek ekstremalny, tam się rodziny nie da zabrać, ale też rozłąka nie trwa latami!! Taki maryjanek wyjechał cwaniak, jak córa już wiedziała kto to tata, znała go i pamiętała i nie widzi różnicy jak mowa o długotrwałej rozłące gdy w domu jest maleńki dzidziuś. Taki tatuś potem wraca po 5 latach ( wizyt wakacyjnych i świątecznych nie liczę - chyba to oczywiste ze więdzi rodzicielskich sie nie nawiąze w takim czasie) i nagle okazuje się że dziecko się go boi, nie zna, nie lubi.

Tak, moja córa była już dwa razy chora!!! a wczesniej nie chorowała...

.. ale wiesz w PL dzieci znajomych i koleżanek po rozpoczęciu przedszkola były nagminnie chore przez pierwsze poł roku ( a czasem i dłużej - zanim nabrały odporności, to normalne). Różnica jest taka, że w PL na katar się daje antybiotyk, 5 syropów i maści rozgrzewające, a tu dzieci paracet popijają zimną wodą z kranu. Efekt jest taki, że zimą norwegowie chodzą porozpinani, czapki noszą bo taka moda, a w PL o tej porze wszyscy chorują.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok