Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Maciej Tkaczyk Official konto Używane :) xd Hs Agnieszka Sobczak Marcin Be Patrycja Ciszewska Nikolai Stefani Arkadiusz Szczypkowski Marta Małecka Adrianna Grzeszczyk Agathe Braun (6929 niezalogowanych)
1672 Posty
Moscisław taki tam
(marianek)
Maniak
Jasna napisał:
Widzisz Kryss ja wiecznie mam wrażenie, że muszę za coś przepraszać.. Za to, że podoba mi się Norwegia, za to że nie mam nasrane w gacie z powodu BV, za to że moja córa trafiła do przedszkola gdzie panie wycierają nosy, a dzieci autentycznie uczą się czegoś i spędzają "jedynie" 4h na dworze, i jeszcze obowiązkowo za to, że jesteśmy szczęśliwi będąc w końcu razem!!

Czasami czytam jak tu piszecie i stękacie, że źle, że nie tak, że w PL lepiej bo po polsku.. i myślę, że ja chyba mieszkam i żyję w innej Norwegii.

Jak ktoś się godzi na rozłąkę to jego sprawa! Ja jedynie mogę się wypowiedzieć, że tego nie rozumie i tyle ! Bo sama wolę być częścią całości ( czyt. rodziny w komplecie) i Ty też powinieneś się wypowiedzieć ze tego nie ogarniasz bo costamcostam.. i tyle!! ale jakos dla ciebie i kilku innych osób tu jest to tak bulwersujące, że od roku czasu zapomnieć o tym temacie nie możecie.

Jasne, że są przypadki gdzie rozłąka jest wliczona w cenę. Afganistan to jest przypadek ekstremalny, tam się rodziny nie da zabrać, ale też rozłąka nie trwa latami!! Taki maryjanek wyjechał cwaniak, jak córa już wiedziała kto to tata, znała go i pamiętała i nie widzi różnicy jak mowa o długotrwałej rozłące gdy w domu jest maleńki dzidziuś. Taki tatuś potem wraca po 5 latach ( wizyt wakacyjnych i świątecznych nie liczę - chyba to oczywiste ze więdzi rodzicielskich sie nie nawiąze w takim czasie) i nagle okazuje się że dziecko się go boi, nie zna, nie lubi.

Tak, moja córa była już dwa razy chora!!! a wczesniej nie chorowała...

.. ale wiesz w PL dzieci znajomych i koleżanek po rozpoczęciu przedszkola były nagminnie chore przez pierwsze poł roku ( a czasem i dłużej - zanim nabrały odporności, to normalne). Różnica jest taka, że w PL na katar się daje antybiotyk, 5 syropów i maści rozgrzewające, a tu dzieci paracet popijają zimną wodą z kranu. Efekt jest taki, że zimą norwegowie chodzą porozpinani, czapki noszą bo taka moda, a w PL o tej porze wszyscy chorują.


pozwolisz "słonce" ze sie ustosunkuje ?

kazdy miał podobne wrazenia o norwegii, po pobycie kilku miesiecznym tutaj, wiec jestes rozgrzeszona, ale przyjdzie czas i na ciebie: )

afaganistan ? i owszem nie da sie, podobnie jest z zabraniem rodziny do norge (to samo piekło)!

twoje dziecko boi/bało sie twojego męża, a jej ojca ?
no, to facet musi byc naprawde ugly > fajna z was para, ty byle jaka, a lolek tez taki bezbarwny

Ciesze sie, ze w koncu zaczynasz normalnie "mówic" bo na poczatku byłas nie do zniesienia
Ale z tym cwaniakiem, to przesadziałas.....

Ja w dalszym ciagu uwazam, ze w MOIM przypadku rozłąka jest najlepszym i najbardziej ekonomicznym wyjsciem, wiec pozwolisz, ze zostane przy swoim zdaniu : )

ps: zycze ci aby twoja córa nigdy nie zachorowała tutaj na cos wiecej niz grype (zapalenie płuc/oskrzeli,itp), bo załamiesz sie tutejszą słuzbą zdrowia i polecisz do polandii do lekarza > założymy sie ?

pzdr
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
i po co wymyślasz.. czy ja o swoim dziecku piszę?? czy to jest mój temat????

moja córa miała 2,5roku jak tata wyjechał, a tak za nim tęskniła, że "tylko" pół roku zaliczyliśmy rozłąki.

pisałam ( jak zresztą doskonale wiesz) o dzidziusiu ( ten poczęty za sprawą pogody) - ty niezwykle barwna osobo!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
na wstepie wysmiali co nie którzy dziewczyne,ze zaszła w ciaze przez klimat...zmianę jego...
no nie dziwie się facetom,bo oni nie latają do ginekologa ale kobiety?zdajecie sobie sprawe jakie zmiany u Nas zachodza w organiżmie WŁAŚNIE po zmianie klimatu?jakie problemy można miec z miesiączka lub ciąża?najpierw sie zapoznajcie z tematem a pózniej róbcie atak matkami jestescie i kobietami i co nie które takie wszystko wiedzące więc teraz za nim któraś zrobi atak na mnie to niech sie zapozna z tym tematem i przemysli czy moze sie takie cos zdarzyc...bo jak dla mnie oczywiscie,ze moze,bo nawet tut lekarze to potwierdzaja,że duzo kobiet z Europy przyjezdzając tutaj zachodzi w ciąze,gdzie u nich w kraju nie mogły...i te głupie docinki

wiekszośc to tylko mocna w gębach a pewnie jakby do czegos doszło to nr na politi byłby wykręcony,inny dzwoniłby po przyjaciela...a inni znów udają tu na forum kogos kim nie sa i sa ludzie którzy sa poprostu NORMALNI tz prosci ,którzy na blużnia się ale w tym m.in pomagaja otworzyć komus oczy na problem...lecz najgorsi dla mnie są Ci,którzy zawiesili się po paru latach bycia tutaj między PL a NO...jak to nazywani sa? polonorki,,,no ci to sa najlepsi i na tym forum i w zyciu i dla norwegów,którzy tak naprawde to maja z Nich beke za to ze tak na siłe chca byc Norwegami,którymi nigdy,ale to nigdy nie będa do nich jadą po Polakach ale na forum polskim siedzą i madrosciami swoimi sie chlubią a co nie którzy pewnie - zapomnieli jak pare lat temu jeszcze nie słyszeli o NO a dzis proszę bardzo wielki Norweg z odpadu wstydzcie się,bo jak się komus ta sielanka skonczy to ciezko bedzie z powrotem zdobyc zaufanie wsród Polaków....to jest tak jak sie zaprzeda dusze diabłu za bogactwa itp
a teraz oddaje głos tym co ich to uraziło
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
21 Postów
Katarzyna Bb
(Kasia8885)
Wiking
Niech bedzie(tym, którzy sa zbyt prości żeby zrozumieć) zaszłam w ciąże przez odbycie stosunku!!
Chciałam tutaj tylko uslyszec jak Wam się zyje w norwegii, jak sie dzieci tu odnajdują, czy warto wyjechać. Nie oczekiwałam żeby ktoś mnie tu wyzywałm od nieudaczników. Nie znasz mnie dziewczyno , więc leiej sie nie wypowadaj. Dziwie się, bo sama jesteś kobietą i co nieco powinnaś mnie zrozumieć, co czułam. Przyjechała do obcego kraju z nadzieja zamieszkania tu, po dwóch miesiacach zasżłam tu w ciaze, od poczatku źle sie czyłam, ospała, ja nie myslałam, zeby sie uczyc języka tylko o tym by polozyc głowe do poduszki, albo zrobić dziecku obiad. Siedzenie z dzieckiem nie było w domu fajne. Tata pracował od rana do wieczora. Postanowiłam, ze córka musi isc do przedszkola , do dzieci. Nie znalismy gdzie jest co i jak, Nawet Oslo nie znalismy. Pierwsze lepsze obok domu, uznałam, że bedzie dobrze, bo blisko. Córka płakała, oczywiste, ale tak jak ktos napisał, prawie codziennie odbierałam ja zesikaną, czasami zesikana juz wyschniętą( na dworzu ja przewiało) dwa razy zadrzyło sie odebrac ja z dworu z kupą w kombinezonie:/:/ Jak daławałam sniadanie do przedszkola to prosiłam, zeby podkarmiły jak nie bedzie chaiała jeśc , to mi powiedziały, ze musi sama to robic , bo one nie maja czasu, Ja przezyłam to przedszkole strasznie, dziecko tam sie raczej cofało. Jak w zime przysżłam za wczesnie to moją córke odebrałam z glutami po broode, juź sie szroniły:/ czy źadna tego nie widziała??bez przesady, źeby dziecku nie wytrzeć ściekających glutów. Zaczęła mi chorować, zapalenie ucha, zapalenie krtani, wieczorem dostała goroączki 40 stopni , pojechalismy ma dyźur, to stwierdzili, źe nic jej nie jest, zeby podac jej paracet. i zimna wodę.źe przejdzie. Na nastepny dzień poleciała do Polski, bo dziecko ryczłao ze ucho boli, kaszel szczekajacy, cała klatka chropotała. W polsce lekarz stwierdził szpital!!!obustronne zapalenie uszu, zapalenie krtani, oskrzeli i przerosniety migdał. Przeżyłam masakrę. Ale powiedziałam sobie, ze sie nie poddam, ze wrócę do Oslo. Podkurowałam małą i wróciłyśmy. Zaczełam ja się źle czuć, w 5 miesiacu, brzuch mnie bolał, spęźył się, pomyslałam, chyba skurcze..pojechaliśmy do lekarza!!Co usłyszałam?/Nie zbadamy Pani ginekologicznie to zagraźa porodem, proszę wiecej odpoczywać. Tyle. Jak poprosiłam to tabletki, źeby wyciszyć skurcze , to powiedzieli, źe nic takiego nie ma. I znowu do Polski. W Polsce jak zobaczyli 2,5 cm rozwarcia to sie przeraźlili i powiedzieli, źe cud, źe nie urodziłam w kaźej chwili. Dwa tygodnie leźałam w szpitalu. W Norwegii nic z tym nie zrobili, Urodziłabym w 5 miesiącu , dziecko by nie przeźyło.

I to właśnie doprowadziło , źe poddałam się i zjechałam;(
Teraz wszystko sie uspokoiło i zastanawiam się bnad powrotem, bo tata pracuje w Norwegii, nie ma szans żeby zjechał, bo w Polsce nie znajdzie pracy. taka prawda. Córka starsza teskni za tatą. I chciałam usłyszeć jak się tu żyje tym co siedzą tu już pare lat, czy da się polubic to życie.
jakie są realia życiowe??czy jesteście szczęsliwi żyjąc tam??czy dzieci są szczęsliwe??Nie oczelkiwałam żeby ktos tu po mnie deptał i poniżał.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
231 Postów

(skafander00)
Stały Bywalec
Kasia8885 -Niestety jak się nie ma argumentów to najlepiej kogoś zdeptać,zgnoić i agresywnie spekulować.Także się nie przejmuj,rób swoje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
Jeśli to o mnie Ci chodziło w poście Kasia to wiedz, że nie mam nic do ciebie.. po prostu jak inaczej nazwać to, że człowiek siedzi kilka tyg w Oslo do tego i nic nie wie, nikogo nie zna.. wiesz nawet fakt, że oddałaś dziecko do pierwszego lepszego przedszkola o czymś świadczy.
Ja będę zawsze i głośno opowiadać się za tym by jeśli można( jeśli stać was na to, a ty nie masz mega niesamowitej kariery w PL) to rodzina powinna być razem.

I ja i kilka innych osób napisało Ci jak się powinnaś do tego zabrać. Serio! Jest internet, są co najmniej dwa duże fora polsko norweskie. Tam ( tu) możesz sie dowiedzieć, które przedszkole jest dobre, gdzie może jest jakaś polska opiekunka, polskie dzieci ( żeby córa nie była drugi raz wrzucana na głęboką wodę), gdzie się dzieci uczą czegoś, a nie tylko biegają na dworze.
Kobieta będąca mamą nie ma tu problemu ze znalezieniem koleżanek, znajomych, ludzi od których może się czegoś dowiedzieć. Trzeba tylko podejść do tematu odważnie i z nadzieją, że się uda.

Jeszcze jak byłam tu w odwiedzinach u męża to poznałam Polkę, której się tu nie podobało, wiesz tak na sam początek pierwsza osoba,która spotykasz, a która mówi ci, że nie da się tu żyć, że to nie to itd. Strasznie dołujące dla kogoś kto miał duże nadzieje.
Ale po wysłuchaniu argumentów tejże osoby - po prostu mi się tu nie podoba, no wiesz.. ludzie za często się uśmiechają;- odstawiłam je na bok i dałam sobie czas na poznanie samej jak tu jest.
Nawet to "forum" jest pomocne ( jeśli się umie czytać między wierszami)

Tak więc jak dla mnie najpierw musisz zmienić nastawienie i odpowiednio się przygotować, a potem pakować walizki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Kasia8885 napisał:

Mam pytanie, jak Wam sie tam zyje?? szczególnie z dziećmi??Jak wasze dzieci sie zaklimatyzowały??Paralizuje mnie barnevernet(za dużo sie naczytałam). Proszę napiszcie cos od siebie. pozdrawiam


To bylo w Twoim pierwszym poscie.
Odpowiedz:
Zyje nam/mi sie wrecz idealnie. Dzieci wiele lat temu znakomicie sie zaaklimatyzowaly. Nigdy nie balam sie barnevernet, bo nie bylo ku temu zadnych powodow. Nie mialam depresji, bo od poczatku pracowalam, chodzialam na kurs norweskiego, a w pozostalym czasie (byl takowy ? ) spotykalismy sie z ludzmi, wyjezdzalismy itp.
Nadal jest nam tu nad wyraz dobrze, czego nie moga pojac matoly nazywajace Polakow zadowolonych z zycia w Norwegii - polonorkami.
Albo sie tu odnajdziesz, poznasz, nauczysz, zrozumiesz, albo bedziesz siedzec, narzekac, pluc na Norwegie i Polakow w Norwegii, bo Twoje zycie bedzie nic nie warte, a Twoja frustracja bedzie miala jeden kierunek : pluc na tych, ktorym dobrze, bo niby dlaczego im dobrze, a mnie wciaz k....a zle

Jesli sie zdecydujesz na zamieszkanie w Norwegii, a sama piszesz, ze rozlaka jest najgorsza dla Was, to musisz zmienic swoje myslenie. Musisz poznac otoczenie, zrozumiec, ze jestes w innym kraju, gosciem, ze panuja tu moze inne obyczaje i nne wzorce wychowania, inna mentalnosc ludzi. Musisz jak najszybciej probowac nauczyc sie jezyka, znalezc prace, miec satysfakcje z tego, spotykac rowniez Norwegow, a nie tylko zamknac sie hermetycznie. Twoje dziewczynki beda wchodzic w srodowisko Norweskie naturalnie, a Ty musisz zrobic wszystko, zebys mogla z nimi w tym uczestniczyc.
Jesli bedziesz sie zamykac, odkladac na pozniej, staniesz sie jak oppland. Nie bedziesz rozumiala spoleczenstwa wokol siebie, bedziesz wyalienowana ze swoja rodzina, a frustracja bedzie rosla. Nie bedziesz szla do przodu i bedziesz odczuwala coraz wieksza nienawisc do ludzi, ktorzy sie tu wspaniale odnalezli, ktorzy maja tu swoj dom, swoja druga ojczyzne.Mentalnie bedziesz w Polsce, a cialem w Norwegii. Takich jest wielu. Bedziesz na nich pluc i krakac za innymi "polonorki j......e".

Wiekszosc z nas, zostawiala w Polsce rodziny, przyjaciol, czesto mieszkania i nikt nie rezygnuje z odwiedzin, kontaktow. Wiekszosc sledzi losy kraju i jest na biezaco.

Masz wybor, Twoja przyszlosc i Twoich dzieci zalezy od Ciebie.
Po pierwsze musisz zdecedowac czy jestes w stanie w pelni wejsc (oczywiscie po pewnym czasie, teraz masz dwoje malych dzieci) w spoleczenstwo norweskie. Inaczej bedziesz tylko zgorzkanialym alienem. Kiedy juz podejmiesz decyzje, musisz sie jej twardo trzymnac, a nie poddawac sie, bo choroba , bo zle przedszkole, bo... Albo zostan w Polsce, albo wez dzieciaki (najlepiej pewnie wczesna wiosna-zawsze to latwiej zaczynac, kiedy wszystko wokol budzi sie do zycia) przenies sie do meza, ale nie uciekaj kiedy pojawia sie pierwsze trudnosci.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
280 Postów
NO NOK
(NOREK)
Stały Bywalec
Skąd wy jesteście, że takie głupoty piszecie jak Kaczyński, a reszta dewotów go słucha?? Szookk.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
163 Posty

(Avanti)
Stały Bywalec
Mnie to nawet mdli od tego twojego szczęścia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
670 Postów
Dorota K..
(Jasna)
Wyjadacz
Avanti napisał:
Mnie to nawet mdli od tego twojego szczęścia
oj Izzy.. ;D złośliwa i zawistna jak zawsze
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok