Lindemans zgadzam się

tylko z jednym nie, mnie wcale rewelacyjnie nie płacą za siedzenie przed ekranem

a poza tym to racja....ja też na biadolenie jestem uczulona - skoro maz pracuje, to kazdy wie,ze bez szału, ale dwa plus jeden się utrzyma spokojnie - zamiast biadolic ze dziecko przezyło koszmar w przedszkolu przyjrzyj się dokladnie a zobaczysz, ze krzywda się nie dzieje dziecku - dlaczego mają "weterynarzy' zamiast lekarzy ? bo sa mega zahartowani wlasnie przez to siedzenie na mrozie od małego...a pozniej jest fala polusków z katarkami latającymi do lekarza a lekarz głupieje w takiej norwegii...a co do jedzenia...to oni w przedszkolu nei dają i ty tez nie ? to nei dziwie sie ze dziecko się rozchorowało...
A cały czas i tak zagadką jest dla mnie zrobienie dziecka z powodu pogody

mnie to od dłużeszgo czasu nie wychodzi ,a popatrz, wystarczy do oslo raz pojechac, moze namówie meza i w tamtym klimacie szczescia spróbujemy ;P
a tak btw. i bardziej na powaznie - kobieto a co ty teraz w Polsce robisz? ja mam cichą nadzieje, ze chodzisz na norweski albo do Ciebie ktos przyjezdza Cię uczyc...bo jezeli kolejny rok się dziecmi zasłaniasz....to lepiej nie bedzie w twoim zyciu - dzieci to nei wszystko