Witam, Rekiny - kolenie częściej trafiają się na północy np pod Trondheim. Kiedyś spotkałem Norwega, który za jednym wypłynięciem potrafił mieć 5-7szt. Morze Północne jest zlewnią Atlantyku więc mogą się zapędzić różne gatunki.
Jak o rybkach to w ubiegłym tyg dostałem małego dorszyka 115cm i 15,1kg na Sotrze pod Bergen. Zrzucę fotki z telefonu to pochwalę się.
W ostatnim tyg spotkaliśmy się z ogromną ilością makreli. Jeszcze dwa tyg temu można było dużo spokojniej powędkować. Teraz jest istna "makrelioza". Przy użyciu przywieszek można by było złowić 500szt na godzinę. Masakra.... Na ostatniej wyprawie dwa dni mieliśmy na szczęście w miarę ponieważ pływał z nami "Zdzisiek" - morświn/delfin, który się do nas przykolegował. Fajny z niego gość bo gdy kręcił się przy łodzi to makreli nie było w ogóle

W weekend po raz ostatni przylatuję tutaj na rybki. Wsiadamy do busika, zaczepiam swoją łajbę i wracam do Szwecji. Nie chcę się ale sezon na szczupaki nadchodzi.
Zastanawiam się nad wędkowaniem w listopadzie. Dorsz zaczyna się już grupować na tarło? Jest sens?
pozdrawiam