gagatek napisał:
totalnie_zagubiona napisał:
Gagatek, naprawde niezly z ciebie gagatek....ale dobrze gadasz....i nie, nie pochodze ze wsi, choc miele jak widac skutecznie...myslisz, ze upicie sie w trupa roziwaze moje problemy...glupie w sumie problemy, ale zawsze....to ok...wysylam dzis syna do jego ojca, a z moim partnerem jutro chlamy na umor...zdam relacje w poniedzialek jak juz dojde do siebie...
Jeżeli to prawda co piszesz.
Relacje syn, ojciec, matka, partner.
To mam pytanie.
Kto kogo zostawił ?.
I co syn myśli o partnerze.
Pomijam różne kombinacje, że ojciec/były mąż, to taki siaki syn, a partner to do rany przyłóż, ponieważ działa jak narkotyk.
Ogólnie pisząc tamten post, to zakładałem iż twój mąż to jednocześnie partner od wszystkiego na dobre i złe, a nie tylko niewolnik przynoszący forsę ponieważ podpisał w urzędzie cyrograf.
Może na tej płaszczyźnie masz swoje problemy o ile to prawda co napisałaś.
Wszystko co tu jest napisane, jest prawda, to ja zostawilam bylego meza, picie bicie i hazard to byly wystarczajace powody do odejscia. A partner czy do rany przyloz? Jestem krytyczna wobec ludzi i siebie najbardziej, wiec nie, nie jest idealny, ale w porzadku. Syn wydaje sie akceptowac go, a jak jest naprawde czas pokaze.