Powiem ci tak jak przyjechałem pierwszy raz do Norwegi to byłem zachwycony , i dalej jestem zachwycony. Ale zasadniczo trudno mi się zdecydować na jakiś dłuższy nie improwizowany na potęge wyjazd bez wygrania choć średniej sumy w totka. Kiedyś naprawdę było duże zapotrzebowanie na pracowników. A i tak widziałem jak orginalni Norwegowie widząc smochód obklejony nazwą z członem bygg czyli budowlana , prosili się o pracę. Wiesz że nigdy nie spotkałem się w Polsce żeby ktoś bez ogłoszenia pytał się o pracę na budowie. Widziałem tabuny gości z Polski co przyjeżdzali do jakichś bardzo dziwnych firm pod właścicielstwem polskim i odjeżdzali z niczym , to znaczy nie z niczym , lecz z długami. Widziałem gościa który napieprzał po angilelsku jak z ckm-u a i tak skończył w schronisku dla bezdomnych. Widziałem Polaków w klapkach w zimę na dworcu autobusowym. Są oferty puszczane w kraju w zawodach budwlanych, i to wszystko . Na to można ewewntualnie pojechać ale i tak to jest loteria bo jest więcej szans trafić na ciagłe przestoje niż na robienie godzin. A życie i pokój kosztuje, bilety też bardzo rzadko dają darmo. A tak w ciemno w jakimś bliżej nieokreślonym zawodzie to czy ja wiem czy można coś znależć. Do ryb przyjmują z doświadczeniem udokumentowanym. Kiedyś w innym kraju robiłem w rybach bez doświadczenia ale to była sytuacja że agencja miała dla nas znacznie mniej pracy na budowie niż obiecywała , a szefowa agencji miała rodzinę w przetwórni. Powiem co tak przeznacz te 5000zł na balangowanie w wakacje w Polsce , przy w miarę oszczędnym podejściu na kilka tygodni starczy i coś z życia będziesz miał a nie wkurwienie.
9 Lat, 11 Miesięcy temu