Hilton napisał:
Kobieta, ktora zabrala moim dziecom ojca i dobila gwozdz do jego grobowej deski, jest buddystka. Jest wyrachowana, pazerna na pieniadze, po trupach do celu, bez kregoslupa moralnego, prawie jak katoliczka
i tu się mylisz
wszyscy już wiemy, że ojciec Twoim dzieciom był strasznym draniem
a podstawą buddyzmu jest opanowanie cierpienia
to owa pani świadomie zdecydowała się na przejście przy nim Ośmiostopniowej Szlachetnej Ścieżki do poznania Czterech Szlachetnych Prawd o Cierpieniu
pokrótce
on jej był potrzebny do osiągnięcia Oświecenia
czyli pomógł jej stać się buddą
Kobieta, ktora zabrala moim dziecom ojca i dobila gwozdz do jego grobowej deski, jest buddystka. Jest wyrachowana, pazerna na pieniadze, po trupach do celu, bez kregoslupa moralnego, prawie jak katoliczka

i tu się mylisz
wszyscy już wiemy, że ojciec Twoim dzieciom był strasznym draniem
a podstawą buddyzmu jest opanowanie cierpienia
to owa pani świadomie zdecydowała się na przejście przy nim Ośmiostopniowej Szlachetnej Ścieżki do poznania Czterech Szlachetnych Prawd o Cierpieniu
pokrótce
on jej był potrzebny do osiągnięcia Oświecenia
czyli pomógł jej stać się buddą
