Norwedzy wydają się bardzo chłodni i zamknięci w sobie dopóki ich nie poznasz. Myślę, że w stosunku do nowych są po prostu dość ostrożni i nieufni. Trzeba dać im czas, bo tak naprawdę to są ludzie ciepli, przyjaźni. Jako naród są bardzo cisi i spokojni w porównaniu do Polaków. "Rządzą" tu kobiety, a mężczyźni siedzą grzecznie pod pantoflem. 97 % rozwodów w Norwegii jest z inicjatywy kobiet. Ci panowie, którzy maja dość "pantofla" szukają sobie żon w Tajlandii, Korei. Zanim zaakceptują cię jako sąsiada minie dużo czasu, musisz im udowodnić że zasługujesz na tę akceptację. A gdy już stanie się to faktem, to będziesz mieć dobrych sąsiadów, przyjaciół, bo oni są bezproblemowi, dopóki szanuje się ich kulturę i zwyczaje.
Patrząc na ulice mniejszych miast i miejscowości będzie ci się wydawało, że są wymarłe, zwłaszcza w takie dni, gdy np. w Polsce ludzie wychodzą, spacerują. Tu są pustki, bo wyjeżdżają do swoich kabin w górach. Żyją bardzo aktywnie, kochają sport, choć widać tu również sporo grubasów. W lipcu na przykład nikogo tu nie ma, poza wybrzeżem może. Sporo Norwegów spędza zimę w Hiszpanii, Tajlandii lub innych ciepłych krajach, wracając tu na "lato".
Co do Oslo, to jest to po prostu duże miasto, jak każde inne na świecie. Starsi Norwedzy wypierają się Oslo. Niektórzy twierdzą, że jest Norwegia i Oslo.
Sporo Norwegów byłoby w niezłym szoku, że chcesz zamienić Hiszpanię na ich kraj.
Jeśli lubisz tłumy ludzi, miasta, życie które wrze, to Norwegia nie jest dobrym miejscem. Ale jeśli lubisz ciszę, spokój, góry, lasy, potrzebujesz uciec od wszystkich i pobyć tylko wśród dzikiej przyrody jak ja, to Norwegia jest idealna. Podobno w Norwegii znajdziesz jeszcze miejsca, gdzie stopa ludzka nie stanęła.
Norwedzy są praworządni, tak napisano, więc tak musi być, ale potrafią też kombinować, tyle że się tym nie chwalą.
To są moje wrażenia dotyczące tego kraju i ludzi. Pewnie znajdziesz też sporo innych opinii.