Przyszli Rodacy w Norwegi - Norwegia - s6

oolgita napisał:
Nareszcie jakies konkrety, bo w dotychczasowych wypowiedziach byly same ochy i achy, foty w albumach to juz w ogole odjazd i juz pomyslalam, ze to raj na ziemi. gama28, w Twojej wypowiedzi widze konkrety, o to mi wlasnie chodzilo pytajac jak sie zyje w NO. Ja tez moge opisac zycie tu, na wyspie tylko w "rozowych kolorach" i to bedzie to, co wszyscy widza przyjezdzajac tu na wakacje. Moge tez opisac zycie, jakie sie ma mieszkajac tu na stale i to juz nie jest takie rozowe. Chce poznac te dobre i te mniej dobre strony zycia w NO, zanim sie zdecyduje na przeprowadzke.
Dzieki gama28, innym tez, dzieki Wam poznam moze troche ten wasz kraj.
A czy wszyscy macie zamiar pozostac tam na stale? Czy macie w planach "na starosc" wracac do ojczyzny?

   Ja zrobię to:
www.mojanorwegia.pl/forum/view/dyskusja_...%3a)_10,0.html#13483
PS.
Oprócz obrazków na blogu są też teksty .

Obrazkow malo ale teksty dobre he he ... owieczki. Ja to bym sie kotami zajela, mam jedna rasy: norweski lesny i w planach dokocenie ta sama rasa. Jakos mnie ta Norwegia "naszla"...

tutaj trudno koty po górkach ścigać jak się rozbiegną
łatwiej żółwiki się tu sprawdzają

oolgita napisał:
[quote]

Jasne, przyjezdzaj)

gdziekolwiek latwiej jest zlapac zolwika niz kociaka,
na jednym z forow zagranicznych znalazlam nastepujacy link: www.polskatimes.pl/stronaglowna/96950,ni...w-norwegii,id,t.html
Slyszeliscie o tym?

są z tym problemy , można poczytać nawet na forum .
ale ja też słyszałem o rasiżmie w irlandii i w anglii i w niemczech . ale powtarzam słyszałem bo ja osobiście się z tym nie spotkałem tutaj . conajwyżej jak norg nie lubił polaków to się do nich nie oddzywał , ale to pewnie raz spotkałem .

oolgita napisał:...Slyszeliscie o tym?
Po poprawnej pisowni to wygląda raczej na pismo pijanego polaczka , któremu już żaden krajan nie chciał więcej postawić na krzywy ryj...

oolgita napisał:
Obrazkow malo ale teksty dobre he he ... owieczki. Ja to bym sie kotami zajela, mam jedna rasy: norweski lesny i w planach dokocenie ta sama rasa. Jakos mnie ta Norwegia "naszla"...
bad harry napisał:
tutaj trudno koty po górkach ścigać jak się rozbiegną
łatwiej żółwiki się tu sprawdzają

   Norweskie leśne są fajne, znajomy Norek ma dobrze wyrośniętego kocura, wielkie i ciężkie bydlę. Problem ucieczek rozwiązał tradycyjnie, kot na spacerze jest przyczepiony do kilkunastometrowej linki, umocowanej drugim końcem do jakiegoś trwałego punktu, tak jak czasem krowy się wiąże . Zabawny widok, kiedy kotek siedzi grzecznie koło krzaczka, bo zaplątał się i ma tylko kilkanaście centymetrów swobodnego sznurka.

Ja wyjeżdżałam z Polski z myślą, że to na zawsze, że nigdy tam nie wrócę nawet na odwiedziny To się troszkę zmieniło, bo Ojczyznę odwiedziłam. Niemniej wiedziałam już przed wyjazdem, że Norwegia jest na zawsze i jeśli, odpukać, siła wyższa nie zdecyduje, mamy zamiar zostać tu. Po kilku dniach w Polsce chciałam wracać do domu, do Norwegii, bo to ona jest moim domem, a za Polską nie tęsknię w ogóle. Przepraszam Rodaków, ale nawet mentalność Norwegów bardziej mi odpowiada. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeszcze dłuuuuuugo będę dla nich obca, ale wyjeżdżając z kraju wiedziałam, że nikt w Norwegii z otwartymi rękami mnie nie powita

Cholibka, Gama28, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo podobne mam poglądy

Mam wśród znajomych właśnie takich, którzy po krótkich odwiedzinach w PL natychmasit wiali "do siebie" - spokojnej Norge Tu jest fajnie ale odwiedzić rodzinę, popatrzeć co się zmieniło...i tyle.