Obejrzalam program . Mieszkam w Norwegi ponad 5 .jesli to faktycznie prawda to wyrazy wspolczucia.
Mialam stycznosc z BV ponad 2 lata temu . Musze jednak powiedziec o nich inne zdanie. Mili, pomocni i naprawde w porzadku i pomogli mi . Nie moge o nich nic ngatywnego powiedziec. Owszem,toczyli sprawy, wywiady , såotkania ale wszystko bylo przeprowadzone w normalny ludzki sposob. Nie mam nic do zarzucenia.
Wiem,ze kazdy kij ma 2 konce.
Wiem,ze kazdy ma z nas problemy.
Wiem,ze kazdy ma tajemnice.
Niewiem jak to jestw Stavanger ale w Akershus jest na pewno pomoc BV w sensie pozytywnym.
Zatem nie straszmy sie nawzajem. Po co.
Niedawno slyszalam,ze znajoma,ktora poznalam latem nad morzem, miala meza alkoholika i....byla klotnia w domu i,....wezwala BV.byla awantura, ona nie wiedziala co zrobic. Jak wezwiesz policje to oczywiscie przychodzi BV.
Bardzo zalowala tego bo ktos z milych zyczliwych osob opowiedzial jej,ze teraz to jej zostana odebrane dzieci.
Wiecie co zrobila? Rzucila prace i szkole. I przedszkole i wziela dzieci pod pache i ucieklamsama do PL.wystraszyla sie bo ktos powiedzial jej,ze wezma jej dzieci do rodziny zastepczej.
Miala wspaniala prace na stale, byla przedszkolanka. Mieli z mezem marzenia. Mieli kupic dom. Po co to wszytsko. Po co straszyc o BV.
Sa rozne przypadki.
Uwazam ze kazda sprawa jest indywidualna.
Mi pomogla ta instytucja i moge pozytywnie sie wypowiadac. Nawet poprosilam o przedszkole by blizej zaprowadzac dziecko. To...mam teraz rzut beretem .
Nie wypowiadajcie sie Ci co nie mieliscie z BV doczynienia.
Sam artykul nie starczy.
Kazdy kij ma 2 konce.
I prosze nie piszcie o mnie negatywnie bo chce tylko tu napisac,zeby sie nawzajem nie straszyc.
Pozdrawiam