Pierwsze lzy za nami. . .No i niestety mi sie zaczely chyba tez problemy z twardymi piersiami. . . Nawet nie moglam odciagac dzis na wieczor, dopiero po mocnym wymasowaniu dalam rade i jest teraz w miare ok. Jutro mam powrot do szpitala z mala bo zle pobrali jej krew na zla bibulke i musza powtorzyc na nowej, i mam im pokazac sposob swojego karmienia a tu niestety mala dzis nie chciala ciagnac piersi wieczorem i po poludniu, moze z powodu mojego stresu co do tego ze mam im pokazac czy je dobrze z piersi a z tym jest roznie. RAno swietnie mi zjadla ciagnela z nakladka, do poludnia tez ale juz wieczorem nie. uff, oby do jutra po wizycie bylo ok, mam nadzieje ze nas nie cofna do szpitala skoro mala ciagnie jak nie piers to odciagniety pokarm.