młode mamy w norwegii - Norwegia - s490

Daris podaje Ci fajny link gdzie byc moze uzyskasz odpowiedz dotyczaca zywienia synka po 4 m-cu zycia

www.rodzinko.pl/kuchnia-bobasa/2008-wpro...aty-i-zalecenia.html

To musze zobaczyc jak malej bedzie smakowac

Ile postów się narobiło od wczoraj....
A naszej Wiktorii po 4 dobie juz ladnie odpadla ppowinka. W koncu bez probleu mozna ja wykapac. Wczoraj mialysmy pierwsze kapanie w domku za soba. Mala tylkoczasem pojeknela ale tak to wszystko bylo ok. A juz sie balam ze nie bedzie lubic wody

Aga jak ja bym chciała nie popekac i żeby mnie nie nacinali no ale stało sie inaczej i jeszcze potem ta operacja i nawet wtedy maluszka nie mogłam od razu nakarmić,jak sobie to przypomne to az sie serduszko kraje bo on wtedy tak płakał Daris ja to cały czas sie podmywam po każdej wizycie,no ale ja miałam duzo szwów i miałam duże nacięcie więc chyba tylko pozostało czekać NANA kochana Ty nawet nie wiesz jak ja sie ciesze ze moja mama przylatuje,w sumie ich nie widziałam prawie cały rok i strasznie sie za nimi stęskniłam a szczególnie teraz potrzebuje mojej mamy gdy mam ten mały kryzysik pewnie sie poryczymy jak bobry przy powitaniu hihihi

Wera1517 nie musisz sie bac,ze Twoje dziecko nie polubi kapieli Moj synek trzy tygodnie plakal jak go wkladalam do wanienki a od tygodnia placze jak go wyjmuje W wanience macha raczkami i nozkami,wydaje swoje dzwieki i czasami rzuci w Nas usmiechem

Marzenie ja zawsze placze-przy przywitaniach i przy zegnaniach i niewazne czy sie z kims nie widzialam tydzien czy rok-zawsze tak samo hihi
Nana dzieki za link ale ja juz wlasnie w sieci poczytalam na ten temat,chociaz sieci za bardzo nie chce wierzyc Wlasne zdanie tez mam i teraz wlasnie pozostalo mi juz tylko pytac mamy ktore juz maja to za soba hihi

Marzenko wcale bym sie nie zdziwila gdybyscie sie poplakaly ze szczescia na powitanie bo rok czasu to okropnie dluuuga rozlaka Ja swojej rodzinki nie widzialam od pazdziernika a juz straaaasznie tesknie a po roku to bym chyba ich udusila w powitalnym uscisku lub utopila w morzu szczesliwych lez No a pozatym babunia jak zobaczy wnusia to znow pewnie lezki szczescia i rozczulenia poleca

Wlasnie NANA chodzi o to, ze polubila a mialam obawy wlasnie. Ale poszlo ladnie i sprawnie

No to Wera1517 masz szczescie bo jak ja wczesniej kapalam mojego synka to pol wsi wiedzialo,ze to robie A teraz jak polubil kapiele to sasiedzi pewnie mysla,ze dla swietego spokoju przestalam go kapac bo taka jest cisza

aga31 ja tez postanowilam nie byc zandarmem i nie trzymam sztywnych godzin spania... na poczatku jak szalona pilnowalam godzin, zeby rytm byl zachowany, ale to sie nie sprawdzilo u nas...
i teraz szykuje ja jak do snu, ale jesli nie chce usnac u siebie w lozeczku to ja zabieramy i tulamy na rekach albo lezy kolo nas w kolysce. sadze, ze jak przyjdzie jej czas to zacznie zasypiac u siebie w lozeczku, szczegolnie teraz gdy sa kolki nie mam sumienia i gdy tylko zaczyna plakac to ja zabieram.

U nas kapiel jest z usmiechem tez