hej :0 Limetka mój Adaś miał 6 tygodni

powiem tak, ja leciałam z rygge i wziełam wózek aż pod samolot, co było błędem

musieliśmy z mężem znosić wózek po schodach,ale na szczęście był mój brat więc nam pomógł z bagażami. A gdy wracałam z PL to kupiłam sobie nosidełko, w którym Adas sobie leżał.Widziałam jak inne Panie wkładały pionowo do nosidełka takie niemowlaki a główki im latały, aż się we mnie gotowało. Nosidełko kupiłam na allegro


polecam bo miałam wolne ręce a adaś leżał obok serduszka mamusi


podróż była super bo Adaś cały czas spał przypięty pasami do mnie. Aha weź wykup sobie priorytet, naprawdę dużo mi dał, bo jak to polacy nawet nie chcieli mnie z dzieckiem przepuścić.a co do bagażu to ja miałam tylko wózek,który przewiozłam za darmo( jeśli masz jasny, to owiń sobie w worek na śmieci), a foteliki możesz przewieźć ale za dodatkową opłatą

a i jeśli chodzi o wózek to w Pl już go zdałam do luku, bo nie chciałam tego samego przeżywać. jak przechodzisz przez tą cholerną bramkę co cię prześwietlają, ja myslałam że przejadę z wózkiem, a tu zonk

kazali mi dziecko wyjąć z wózka( a smacznie spał), kazali odpiąć gondolę i złożyć stelaż, wyjąć wszystko z gondoli i położyć na tej linni na którą kładziesz bagaż podręczny

później składać ten wózek, znowu małego usypiać

o Boże jak ja się zgrzałam a ile nerwów straciłam

ale tak jak mówie już z Pl wiedziałam co robić i podróż była przyjemnością