Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Ja juz mam nadzieje, ze Julka zostanie juz glowka do dolu. Duzo lepiej sie czuje, jak jest w tej pozycji. Martynka,to sie nastresowalas kochana. Ale mam nadzieje, ze juz bedzie wszystko w porzadku .Tysia, ja za kazdym razem jak sie lapie za czekoladke, to mowie, ze to Julka chce Moj maz sie ze mnie smieje i mowi: tak, tak, pewnie, ze Julka. Na szczescie te czekoladki i lody az tak mi nie szkodza. Przytylam troszke, ale nie jakos drastycznie. Tylko spodnie musilam kupic rozmiar wieksze. A reszte zakladam normalnie. Moja Julka wazy wedlug usg 1350. I czuje to wyraznie po kopniakach. Lubie jak mnie kopie. To takie fantastyczne uczucie Tysia, a u Ciebie jak jest? Kopie mocno? Jak czesto czujesz ruchy?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Kasia, dziwna ta biurokracja tutaj. Niby powinno byc latwiej a tu takie schody. Ewelina, ja ma kurcze, ale bardziej lydek. A u Ciebie, to pewnie maly uciska juz bardzo i dlatego tak Ci sie robi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Hej! Jak byłam w ciąży i podjadałam słodycze, to też zawsze mówiłam, że to dla Majusi, że ona chce, haha. Niby w książkach pisze, że to nie ma wpływu na dziecko itd.. Ja mam trójkę i wychodzi tak, że Majcia, z którą najwięcej jadłam i najwięcej przytyłam była największa i kocha jeść, tak jak ja w ciąży z nią. Lubi te same rzeczy co ja, zwłaszcza te, które jadłam w ciąży. Z najstarszym Kamilem było tak średnio i on lubi jeść, ale nie tak jak Maja. A z ostatnią Emilką mało jadłam, mało przytyłam, nie miałam kompletnie żadnych zachciewajek no i mam prawie niejadka. Nie jest tak źle oczywiście, ale urodziła się najmniejsza z całej trójki, najwolniej rośnie i najmniej je, a jeśli je, to bez entuzjazmu. A Majcia dzień i noc woła tylko: am am, mniam mniam.
Muszę się też pochwalić, że moja Majcia skończyła z pieluchami (prócz spania oczywiście), miała 20,5 mies., czyli udało się baaaaaaaaardzo wcześnie. Siada na nocnik już 3 tyg. Nie obyło się bez małych problemów, ale jestem z niej dumna!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Gama, dalas mi usprawiedliwienie na te slodycze Chyba bardziej mi odpowiada, ze Julka bedzie chciala jesc. Po za tym mama i tata lubia dobre jedzenie, wiec dziecko niech tez lubi No i gratuluje takiej zdolnej corki, 20 miesiecy to naprawde dobry czas
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
195 Postów
justyna Jakaś
(tysia25)
Stały Bywalec
ja czuje mala od jakiegos czasu bardzo mocno,kopie i jest czesciej aktywna niz wczesniej,albo jest po prostu silniejsza i ja bardziej to czuje.ja narazie mam 9 kg do przodu-mysle ze to norma-ale od slodkosci to nie moge sie powstrzymachehe.wogole w tej ciazy na wypieki mnie wzielo-to paczki,to plesniaka-zawsze cos-ostatnio sernik robilam-az mi slinka leci.
gama gratuluje wyczynu majki!!!ja tez sie pochwale moim synkiem bo jak mial 1,5 roczku to zaczal kozystac z nocniczka(ale tez w nocy pieluszka)-teraz ma 2,5 roczku i walcze niestety z dydusiem...w dzien nie chce smoka ale do spania piszczy mi ze chce a ja jakos nie mam motywacji teraz zeby z tym walczyc...
a kurcze tez mnie lapia ale bardziej w lydki lub stopy.a jak ze spaniem u was?bo u mnie tragedia,mam taki plytki sen ze byle co mnie budzi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
852 Posty

(kasiar12)
Maniak
U mnie do ok.4 miesiaca nie bylo nic na +... ale od konca grudnia do teraz mam + 17 kg (nie mialam zachcianek, zebym byla lakomczuchem na slodycze to tez nie - wole owoce) ... wszyscy mi mowia ze nie widac tego bo wszystko poszlo na brzuch... ale ja jestem podlamana... jeszcze 5 tyg. zostalo... i tylko raz mnie zlapal skurcz w lydce - jak narazie

Co do kopniakow to u nas tak to wygladalo w 28 tyg.
www.facebook.com/video/video.php?v=1796794853982&comments (nie wiem czy da sie otworzyc) teraz sa mocniejsze a mala najbardziej aktywna jest w nocy


a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/...855131_4683588_n.jpg

a tu dla rozrywki krotki klip z naszego wesela xD
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
240 Postów
Ewa M.
(toja)
Stały Bywalec
Witajcie dziewczyny,gama mój Filip też jak miał 1,5roku to skończyły się pampersy i smoczek-wszystko na raz.Uczyliśmy na nocnik zaraz jak skończył rok(ciężko było)ale wypadki w nocy się zdarzały,a biegiem czasu pomału i się nauczył.Zobaczymy jak będzie z Majką czy też będzie taka "pracowita"jak Filip.A teraz mam pytanko czy jeśli ktoś pracuje 13godz.tygodniowo czy też należy się macierzyńskie czy tylko ta wypłata jedorazowa becikowego?A druga sprawa- przyszło mi płacić za wizytę u fastlege że się nie wstawiłam(na tą wizytę) a ja z nikim się nie umawiałam,czy mogę to jakoś wyjaśnić?Mam do zapłaty prawie 300kr.dla mnie to jest dużo i nie wiem czy mam iść coś wyjaśnić czy da się w ogóle coś wyjaśnić/Co za idjoci mam ogromne nerwy na tych lekarzy bo jak byłam na wizycie to lekarka potraktowała mnie jak zwierze(choć do zwierząt ma się większy szacunek)wykrzyczała na mnie że po co ja przyszłam że ma ważniejszych pacjentów że mogę poczekać,ogólnie myślałam że umrę tam,aż płakać mi się chciało.Wiecie co było jeszcze najlepsze że w szpitalu też nie udzielili mi pomocy!!!!!Głupki pierdzielone!!!!!Będę wdzięczna za odpowiedzi
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
240 Postów
Ewa M.
(toja)
Stały Bywalec
Kasiar super weselisko mieliście
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Toja musisz zapytać a NAV, prawdopodobnie tak, ale chyba korzystniej wyjdzie ci zabrać becikowe, musisz sobie policzyć.
Co do opłaty za niestawienie się u lekarza, to tak tu jest. Musiałabyś udowodnić, że nie wiedziałaś, ale to może być trudne. Ja kiedyś zapłaciłam za syna, nie przyszliśmy, ale oni wysłali nam informację pocztą, gdy byliśmy w Polsce, a wizyta też wypadła w czasie naszego pobytu w kraju. Było to dodatkowo jakieś 3 dni przed świętami i się naprawdę nie spodziewałam.
Toja współczuję ci podejścia lekarzy. Ja się z czymś takim nigdy tu nie spotkałam.
kasiar12 uśmiałam się oglądając ten filmik. Wesele było polsko-norweskie? Napisz coś więcej jak to wyszło i jak to jest mieć męża Norwega.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
852 Posty

(kasiar12)
Maniak
Tak wesele bylo polsko-norweskie (14 osob z Norwegii ponad 40 z polski), wybralismy DJa zamiast zespolu weselnego, poniewaz stwierdzilismy ze DJ tez zagra cos w innym jezyku nie tak jak zespol tylko po polsku.
Slub mielismy w kosciele katolickim, udzielany przez pralata, cala ceremonia byla angielsko-polska w mojej parafii a wesele bylo we wisle w hotelu (ze wzgledu na wielu gosci ktorzy byli przyjezdni)
pomimo bariery jezykowej rodziny sie zgraly, moj brat ktory byl swiadkiem pomagal DJowi w tlumaczeniu zabaw itd. ( a ze wzgledu na to ze pracowal w egipcie jako animator to nie mial z tym problemu ) Wesele bylo tylko jednodniowe ze wzgledu na samoloty. Naszym zyczeniem bylo aby od godziny 23 zaczela sie zabawa z przebraniami przyjecie bylo do 4 nad ranem (jak moj maz stwierdzil nigdy w swoim zyciu nie widzial jego taty jak tanczyl hehe ) . Rodzina i goscie ktorzy byli z Norwegii stwierdzili ze norwedzy musza sie jeszcze duzo nauczyc jak sie robi sluby i wesela

Tu jeszcze jeden filmik:



A co do meza , to poznalismy sie w polsce (mamy wspolne zainteresowanie - hodujemy kotki) wiec on przylecial do polski na wystawe i ja wyladowalam na tej samej wystawie aby pomoc znajomej - no i tak sie to zaczelo (m.in ze wzgledu na to ze kochamy zwierzeta na slubie mielismy rowniez inne zyczenie, aby goscie zamiast kwiatow dali nam karme dla zwierzat- i po weselu przekazalismy to do schroniska i ochronki ). Z charakteru maz to bardzo cieply czlowiek, ogolnie wiekszosc czasu spedzilismy w polsce, bardzo podobalo mu sie to ze u nas jest bardzo rodzinnie (bo tu kazdy jest sam sobie) m.in dlatego tez planujemy wrocic do polski za 2-3 lata.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok