Nie wszystko i wszystkich musimy rozumieć...
Tym bardziej,że ja często nie rozumiem samej siebie...
Jak już tak zaczęliśmy temat miłości...
,,Bliskość ukochanego,, - Johann Wolfgang Goethe
Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną,
Myślę o tobie, miły.
Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynął
I zdroje się srebrzyły.
Widzę cię tam, gdzie skraj dalekiej drogi
Szarym zasnuty pyłem,
A nocą gdzieś wędrowiec drży ubogi
Na ścieżynie zawiłej.
Słyszę twój głoś w szumie spienionej fali
Bijącej o wybrzeże
Lub w cichy gaj przychodzę słuchać dali
W zamierającym szmerze.
I wtedy wiem, że jesteś przy mnie, blisko,
Choć oddal cię ukryła -
Przygasa dzień, wnet gwiazdy mi zabłysną
O, gdybym z tobą była!
PS.retier, a może masz ochotę zajrzeć do ,,muzyki,, bo tam zostałeś zaproszony na bal sylwestrowy...