olinka napisał:
Kontemplacja napisał:
olinka napisał:
Chyba temat faktycznie pada
Musze go ożywić swoimi doświadczeniami
Jako pierwasza przyznam sie ,ze byłam na portalu typu Sympatia.pl ,pewnie dobrze wszystkim znany
Moich partnerów życiowych poznawałam własnie przez internet.. jakoś zabiegana kobietka ze mnie, a panowie z mojego środowiska jakos nigdy mnie nie interesowali
.Chyba dlatego ,że to jak takie podanie na złotej tacy bez dreszczyków emocji i tajemniczości ha ha ha
Na wspomnianym wczesniej portalu miałam profil dokładnie 5 dni.Jednak czasy sie zmieniły czy cos, bo tylko same spotkanka na sex, sponsoring i faceci typu "fura skóra i komóra".
Odzywki w typie "hej lalunia może spotkanko " .
Więc juz nie mam profilu tam ,a szkoda bo myślałam ,że sie troche rozerwe i poflirtuje w starym stylu
Jejku jak to brzmi" w starym stylu"
ale niestety ten "nowy ",to mi nie odpowiada i tego typu dreszcz emocji
To tyle wyznan
Kto ma odwage być nastepnym spowiadajacym sie? he he he
no teraz temat moze byc ciekawy
Mysle, ze nie ma nic zdroznego, zeby poznawac przez net. Wlasciwie to dlaczego nie? W realu mamy tez pewien zestaw trickow, zeby zwodzic, omamic i przeciagnac na swoja strone.
Jesli chodzi o net podpadajaca jak dla mnie jest jedynie forma w jakiej sie to tlumaczy - NIE MAM CZASU, JESTEM ZABIEGANA/ZABIEGANY. U wiekszosci korzystajacych z tej formy da sie wyczuc pewien wstyd...
Moze faktycznie jestem z gatunku wymierajacego
Miłość od pierwszego klikniecia , nie wchodzi w gre ha ha ,ale ten dreszczyk emocjii ,kim jest ten tajemniczy" ktos" ,to właśnie to
,a nie teksty "hej mam 100 na wydanie lalka masz moze ochote wyskoczyc by porzadzic" no porażka
A Wy też macie tego typu przygody a moze inne ciekawe teksty he he..
No to czekam na wyzwania i spowiedz
Innych tekstow nie slyszalas? Zauwaz, ze chocby w
tym watku, ktory zalozylas da sie slyszec/czytac nieco odmienne - a to wciaz jest internet...
Kontemplacja napisał:
olinka napisał:
Chyba temat faktycznie pada

Musze go ożywić swoimi doświadczeniami


Jako pierwasza przyznam sie ,ze byłam na portalu typu Sympatia.pl ,pewnie dobrze wszystkim znany

Moich partnerów życiowych poznawałam własnie przez internet.. jakoś zabiegana kobietka ze mnie, a panowie z mojego środowiska jakos nigdy mnie nie interesowali


Na wspomnianym wczesniej portalu miałam profil dokładnie 5 dni.Jednak czasy sie zmieniły czy cos, bo tylko same spotkanka na sex, sponsoring i faceci typu "fura skóra i komóra".
Odzywki w typie "hej lalunia może spotkanko " .
Więc juz nie mam profilu tam ,a szkoda bo myślałam ,że sie troche rozerwe i poflirtuje w starym stylu

Jejku jak to brzmi" w starym stylu"


To tyle wyznan

Kto ma odwage być nastepnym spowiadajacym sie? he he he

no teraz temat moze byc ciekawy

Mysle, ze nie ma nic zdroznego, zeby poznawac przez net. Wlasciwie to dlaczego nie? W realu mamy tez pewien zestaw trickow, zeby zwodzic, omamic i przeciagnac na swoja strone.
Jesli chodzi o net podpadajaca jak dla mnie jest jedynie forma w jakiej sie to tlumaczy - NIE MAM CZASU, JESTEM ZABIEGANA/ZABIEGANY. U wiekszosci korzystajacych z tej formy da sie wyczuc pewien wstyd...
Moze faktycznie jestem z gatunku wymierajacego



A Wy też macie tego typu przygody a moze inne ciekawe teksty he he..
No to czekam na wyzwania i spowiedz

tym watku, ktory zalozylas da sie slyszec/czytac nieco odmienne - a to wciaz jest internet...