Wg moich doświadczeń sprawa z nakręceniem dziewczyny jest w Norwegi prosta. Wystarczyło pójść w piątek lub sobotę wieczorem do sentrum , i nawalone jak meserszmit dziewuszki same zaczepiają. Tylko trzeba mieć lokal, albo kasę na hotel. A akurat byłem przed wypłatą to wziąłem dziewuszkę na domek , rzecz w tym że pokój jedynka był, ale dodatkowo miałem współlokatórów z koła radia Maryja z Radomia. I mi dziewuszkę wygnali za furtkę. Bo czegoś takiego oni "nie będą tolerować". Ale taka sprawa nie zawsze kończy się tylko kosztami hotelu. Bo kolega owszem wziął pannę na hotel. Ale tuman nie podjął w sobotę rano sugesti panny żeby się wybrać do galeri handlowej. I w środę już miał wezwanie na Politi w sprawie gwałtu.