Żydzi z Przedsiębiorstwa Holocaust tacy jak Gross, Alina Cała czy Anna Bikont nieustannie plują na Polaków, nazywając ich w swoich publikacjach antysemitami i szmalcownikami. Żydowscy pisarze, jak Jerzy Kosiński, oczerniają ich w swoich książkach na podstawie wymyślonych historii. Żydowscy filmowcy za polskie pieniądze kręcą filmy, w których Polacy ukazani są jako współodpowiedzialni za holocaust. Żydowski premier publicznie stwierdza, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Sekretarz Światowego Kongresu Żydów, Israel Singer, szantażuje Polaków, że jeżeli Polska nie zapłaci 60mld dolarów, to będzie „publicznie atakowana i upokarzana” na forum międzynarodowym. "
Żydowscy oprawcy, tacy jak Bauman przyjeżdżają do Polski i oskarżają żołnierzy AK o to że byli terrorystami. Żydowscy mordercy, tacy jak Helena Wolińska, są na tyle bezczelni by zarzucać Polakom antysemityzm, gdy odebrano jej nienależną emeryturę.
Żydowski ambasador USA w Polsce, Feinstein, pisze prezydentowi Obamie uroczyste przemówienie, w którym pojawiają się "polskie obozy zagłady".
I co? I nic. Polacy nie potrafią się przed tym wszechobecnym żydowskim szczuciem obronić. Polski minister spraw zagranicznych, mający za żonę Żydówkę, nie kiwnie w tych sprawach nawet palcem. Zamiast tego woli tropić antysemickie wpisy w internecie, a Polacy muszą się tłumaczyć z jakichś kalendarzy.
Szalom, cenzorze. Czy któryś fakt, o którym napisałem, jest nieprawdziwy? Czy są tu jakieś wulgaryzmy? Czy to po prostu prawda kłuje w oczka?
Cały tekst:
poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,17205089...a.html#ixzz3NgwGUMLW