może wróćmy do wątku BV?
Dawid, od kilku dni czytam i ręce opadają jak wklejasz różne ustawy, artykuły, które są z czapy bo nie mają zastosowania do tego co się dzieje w Norwegii..
mam nadzieję że jesteś prawnikiem, bo jeśli tak, to życzę powodzenia w dostaniu się do norweskiego rządu i zmiany ustawy o dzieciach - mam nadzieję że za parę lat zobaczę Ciebie w TV ogłaszającego zmiany prawne i finalizującego nową ustawę, nad którą prace trwają
jeśli nie zamierzasz się bawić w Don Kichota walczącego z wiatrakami, to nie dawaj rodzicom fałszywej nadziei postami "zjednoczmy się i walczmy" - wielu próbowało i nic nie uzyskali, mnóstwo marszów przeciwko BV było i nic - ja się pytam "po co?" skoro to nic nie da? skoncentruj swoją energię w przygotowaniu poprawek do ustawy albo zacznij pracować w komisjach kontroli BV i zrób tam pogrom
albo zmiana ustawy o dzieciach albo dostosowanie, skoro walka nie przynosi skutku to trzeba z innej strony - adaptacja do warunków dla obcokrajowców da więcej pożytku, gdyż będą wiedzieć czego nie wolno i takie zasady stosować
na nieszczęście miałam subskrypcję tego wątku na forum i od kilku dni czytając Twoje posty naprawdę się zmęczyłam, bo nie podałeś nic konkretnego, co miałoby zastosowanie w przypadku BV
jeśli byś miał pojęcie głębsze o BV, wiedziałbyś, że Komisja Praw Człowieka, Parlament Europejski już próbowali - BV to państwo w państwie i są nie do ruszenia z zewnątrz, a jedynie z wewnątrz Norwegii - mówię o zmianie systemu żeby się tragiczne sytuacje w rodzinach nie zdarzały, a nie w pojedynczych przypadkach, gdzie się wstawił jakiś król czy prezydent i dziecko oddali albo gdzie Rzecznik Praw Człowieka mógł działać i działał - zbyt niewiele jest takich przypadków
zatem proszę od Ciebie za rok o wklejeniu tutaj projektu nowej ustawy, a nie przeklejaniu artykułów o np. Jugendamt, które jest niemieckie i zupełnie inaczej funkcjonuje, mimo że działania zewnętrzne są podobne, to podstawy są różne w Norwegii
liczyłam na jaste, wacka albo gabriela żeby coś dosadnego napisali, ale skoro nikt nie reaguje to ja po swojemu, mimo że nie umiem ich metod przekazu używać, a przydałoby się
Lindemans - sprawy polskie pozostawmy Polakom żyjącym w Polsce, wiele tęgich głów mieszka w kraju i o ten kraj mogliby dbać, a tego nie robią
może za 10 lat coś się zmieni..zresztą jak niby Dawid ma się rozdwoić i działać w rządzie w Norwegii i w Polsce? życia mu nie starczy!
Dawid, od kilku dni czytam i ręce opadają jak wklejasz różne ustawy, artykuły, które są z czapy bo nie mają zastosowania do tego co się dzieje w Norwegii..
mam nadzieję że jesteś prawnikiem, bo jeśli tak, to życzę powodzenia w dostaniu się do norweskiego rządu i zmiany ustawy o dzieciach - mam nadzieję że za parę lat zobaczę Ciebie w TV ogłaszającego zmiany prawne i finalizującego nową ustawę, nad którą prace trwają
jeśli nie zamierzasz się bawić w Don Kichota walczącego z wiatrakami, to nie dawaj rodzicom fałszywej nadziei postami "zjednoczmy się i walczmy" - wielu próbowało i nic nie uzyskali, mnóstwo marszów przeciwko BV było i nic - ja się pytam "po co?" skoro to nic nie da? skoncentruj swoją energię w przygotowaniu poprawek do ustawy albo zacznij pracować w komisjach kontroli BV i zrób tam pogrom
albo zmiana ustawy o dzieciach albo dostosowanie, skoro walka nie przynosi skutku to trzeba z innej strony - adaptacja do warunków dla obcokrajowców da więcej pożytku, gdyż będą wiedzieć czego nie wolno i takie zasady stosować
na nieszczęście miałam subskrypcję tego wątku na forum i od kilku dni czytając Twoje posty naprawdę się zmęczyłam, bo nie podałeś nic konkretnego, co miałoby zastosowanie w przypadku BV
jeśli byś miał pojęcie głębsze o BV, wiedziałbyś, że Komisja Praw Człowieka, Parlament Europejski już próbowali - BV to państwo w państwie i są nie do ruszenia z zewnątrz, a jedynie z wewnątrz Norwegii - mówię o zmianie systemu żeby się tragiczne sytuacje w rodzinach nie zdarzały, a nie w pojedynczych przypadkach, gdzie się wstawił jakiś król czy prezydent i dziecko oddali albo gdzie Rzecznik Praw Człowieka mógł działać i działał - zbyt niewiele jest takich przypadków
zatem proszę od Ciebie za rok o wklejeniu tutaj projektu nowej ustawy, a nie przeklejaniu artykułów o np. Jugendamt, które jest niemieckie i zupełnie inaczej funkcjonuje, mimo że działania zewnętrzne są podobne, to podstawy są różne w Norwegii
liczyłam na jaste, wacka albo gabriela żeby coś dosadnego napisali, ale skoro nikt nie reaguje to ja po swojemu, mimo że nie umiem ich metod przekazu używać, a przydałoby się
Lindemans - sprawy polskie pozostawmy Polakom żyjącym w Polsce, wiele tęgich głów mieszka w kraju i o ten kraj mogliby dbać, a tego nie robią

