Wiecie co, odkryliśmy coś nowego. Okazało się, że moja córcia sypia źle przeze mnie. To ja śpię nerwowo, rzucam się po łóżku, tak miałam we wszystkich ciążach, strasznie jestem niespokojna. Ostatnie 3 noce przespałam w innym pokoju, mąż spał z małą i obudziła się tylko raz, góra dwa. A ja mimo, że spałam gdzie indziej się nie wyspałam, tzn. śpię do 2 w nocy, a potem koniec. Masakra. Idę do lekarza w środę, może coś doradzi.
Mój brzuszek malutki, jak coś zjem, to rośnie

Na ruch za wcześnie. Synuś był prawdziwym piłkarzem, nawet salta w brzuchu mi robił. Córcia mało się ruszała, czasem w ogóle, myślałam, że coś jest nie tak. Czasem miała aktywność tylko między 12 a 1 w nocy i tyle. Zobaczymy jak będzie tym razem.