Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1434 Posty

(gama28)
Maniak
xav napisał:
hej ja jestem mamą 5 miesięcznego Xavierkachetnie popisze i podziele sie doswaidczeniami

Pisz więc pisz Pochwal się czymś, albo pytaj. Ja mam już dwoje dzieci i trzecie w drodze.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(anetamilka23)
Wiking
DZiekuje Gama 28 za odpowiedz mam nadzieje ze u mnei tu w Brumundallu tez bedzie dobrze w sesie ze beda sie troszke chociaz interesowac mną i dzieckiem , mam taką nadzieje pozdrawiam gorąco
Ale fajnie ze moge kogośsie doradzic naprawde duzo mi pomagacie dziewczyny
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(beatris0302)
Wiking
A ja to już nie muszę się dopytywać co i jak tu jest Bo wracamy do Polski I będę rodzić blisko swoich Powiem Wam że jak zaczęłam chodzić tu do położnej to byłam zadowolona bo trafiłam na fajną i miłą kobietę A teraz kolejną i wizytę będę miała już w pl
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
Paulina Olbryś
(PaulaOl)
Wiking
Witam wszystkich użytkowników tego wątku, cieszę się że ten temat został odnowiony!
Jestem mamą 3 letniego Szymonka i zarazem jestem w 28 tygodni ciąży ( termin mam na 2 wrzesień).
Mieszkam w Norwegii 1,5 roku w Haugesund, obecnie jestem po dwóch wizytach u fastlege ( tylko pomiar ciśnienia, wysłuchanie tętna, sprawdzenie czy puchną nogi, obwód brzucha, badania z krwi) oraz po jednej wizycie u połoznej (następną mam na 15 czerwca). Położna sprawdziła również tętno oraz ręcznie po uciskała brzuch. Miałam USG w Norwegii w 18 tygodni ciąży, bardzo dokładne, oczywiście chciałam poznać płeć, okazało sie ku naszemu szczęściu że dziewczynka!!! ( ale i tak boję sie do końca uwierzyć) Staram się porozumiewać po norwesku, jednak mimo że mówienie w tym języku nie sprawia mi większego problemu to już jego zrozumienie jest dla mnie trudne. Będę rodzić w tutejszym szpitalu, sama, boję się ze względu na barierę językową. Zastanawiam się nad znieczuleniem zewnątrz-oponowym, jeśli któraś z Was brała takie znieczulenie proszę o rady... bo jestem zdezorientowana... o skutki uboczne, o ból podczas nakłucia itp!
Chętnie wymienię się z Wami doświadczeniami rodzicielskimi i ciążowymi...Mój Szymonek to bardzo żywe dziecko, obecnie przechodzi "bunt trzylatka" więc ćwiczy moją i męża cierpliwość i konsekwentność WIe, że czekamy na dzidziusia , sam wymyślił imię - MAJA - ale i tak obawiam się jego reakcji jak juz siostrzyczka pojawi się na świecie!
Pozdrawiam...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
14 Posty
Anna Piekut
(Anula81)
Wiking
Hej,

ja nie jestem aż tak doświadczoną mamą, mój synek ma dopiero pół roku, ale coś o nie przespanych nocach wiem
Najgorsze, że przestał przesypiać noce jak mu ząbki zaczeły rosnąć, wcześniej spał po 11 godzin

co do ostatniego pytania o zneczulenie. To przynajmniej dla mnie nie było ono bolesne, ale ulgę poczułam prawie że natychmiast niestety przez to poród się opóźniał bo się z lekka rozleniwiłam i się za bardzo "otwierać"nie chciałam
ja nie miałam żadnych skutków ubocznych, po znieczuleniu za bardzo nie można chodzić bo bardzo w nogi idzie i maż mnie musiał wysadzać, bo jakoś z basenu nie chciałąm korzystać. Porodu nie miałam niestety szybkiego, 16 godzin i do tego znieczulenie przestało działać akurat na drugiej fazie a położna powiedziała, że na następną dawkę to już za późno, więc najgorsze przeżyłam na żywo i trwało to godzinę ale warto było jak patrzę na mojego łobuziaka

życzę zdrówka i szybkiego porodu wszystkim przyszłym mamuśkom!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Pisze dziś z komorki, bo Internet nie będzie nam chodził przez 3 dni. Moja corcia ma na imię Maja, i
imię wybraliśmy już 7 lat temu jak byłam w ciąży z synem. Tez do końca nie wierzylam, ze będzie jednak dziewczyna, ale się udało. Jak rodzilam, a poród miałam straszny, to pierwsze o co zapytalam i na co patrzyłem, to własnie płeć. Miałam znieczulenie zewnatrzoponowe, zaaplikowane dość późno, bo anestezjolodzy zajęcia byli operacjami po jakimś wypadku. Rodzilam 22,5 godz i wiem od poloznej, ze bez tego znieczulenia bym chyba nie urodziła. Pod znieczuleniem mogła mi masowac i otwierać szynkę, bo sama się nie chciała. Bólu przy wklociu prawie nie czuła
tak straszne miałam skurcze. Potem było super, parlam, rozmawialam. Skutkiem ubocznym był lekki ból w miejscu wklocia powracajacy niezbyt często. Prawie nie do zauwazenia. Po znieczuleniu doszlam do siebie szybciutko, dwie godziny po porodzie sama brałam prysznic, sama tez zajmowalam się dzidzia i nie prosilam o pomoc. Przy kolejnym porodzie nie będę zwlekac ze znieczuleniem, bo takiego koszmaru jak ostatni poród 10 mies temu jeszcze nigdy nie przeżyłam, a do kolejnego zostało mniej niż 6 mies.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(anetamilka23)
Wiking
Chyba i ja mósze pomyslec o znieczuleniu nie wiem na jakiej zasadzie dzialala jakiekolwiek znieczulenie i czy bedzie mi potrzebne ?? hmm nie mam pojecia w polsce to bym sie wypytala jakie sa znieczulenia i czy mam jakies wziąsc a tu to sama nei wiem , a moze sami mi zaproponuja ?? hmm odpiszcie mi cos na temat tych znieczulen i czy powinnam przy nastepnej wizycie powiedziec ze chce znieczulenie przy porodzie .Wizyte mam na 18go czerwca . poród na 11go lipca moja mam tu przylatuje 8go lipca
pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
O znieczuleniach powinnas porozmawiać z polozna. Powinna tez zabrać Cię na porodowke i wszystko pokazać. Znieczulenia nie da się do końca zaplanować, bo różnie przebiega poród, czasem tak szybko i prawie bezbolesnie, ze niczego nie potrzeba. Powinnas jednak być wcześniej zorientowana. Na mnie inne znieczulenia w ogóle nie działały, nawet morfina, tylko zewnatrzoponowe. Nie mam teraz możliwości sprawdzić na czym to dokładnie polega, ale generalnie igła wbijana jest w rdzenia kregowy, gdzie znieczulane są nerwy odpowiedzialne za unerwienie ciała od pasa w dół. Ja to odczuwalam jako brak czucia w nogach, mrowienie i zero bólu. Super! Trzeba tylko uważać i nie poruszyć się w trakcie wbijania igły bo to może być niebezpieczne.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(anetamilka23)
Wiking
Okey ale jesli jestes znieczulona od pasa w dół to jak mozesz rodzic naturaknie nic nie czujac , nie rozumiem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(anetamilka23)
Wiking
Moja siostra była znieczulona od pasa w dół morfina w rdzen kregowy i ptem ja plecy bolały przezx dlugi czas to znaczy ciagle juz ponad roczek mala ma a plecy ciagle jej dokuczaja , z tym ze ona była tak znieczulona do cesarki !!! a nie do naturalnego porodu .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok