Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Widzenia ojca z dzieckiem . Pomozcie ! - Norwegia

Czytali temat:
Marek Marecki 55555555 55555555 Rafał klimek Jolanta Kubaszewska borys borys Mariola ... Wtf ? Nietak Rafał81 Grzybkiewicz Beata Pl alma78 Pippa Adrian Pranga Mateusz Pypno (5244 niezalogowanych)
25 Postów
Wiking
Mam problem nie moge sie dogadac z bylym partnerem w kwesti jego widywania sie z dzieckiem . Ja nie zabraniam mu widywania dziecka wrecz przeciwnie uwazam ze dziecko powinno miec czesty kontakt z tata (nasz synek ma 3 latka) ale moj byly partner stawia mi swoje warunki i wymagania a ja nie na wszystko moge sie zgodzic Gdzie powinnam sie zwrocic aby dowiedziec sie jakie ja mam prawa a jakie ma prawa ojciec ? na co musze sie zgodzic a na co moge nie wyrazic zgody? Prosze pomozcie !
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Najpierw naucz sie postepowac z bylym na jego warunki nie musisz sie zgadzac, nie zmuszaj go aby spotykal sie z dzieckiem. Zachowuj klase
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Beettii napisał:
Gdzie powinnam sie zwrocic aby dowiedziec sie jakie ja mam prawa a jakie ma prawa ojciec ?
do sądu, o ile polubownie nie umiecie
i to nie zależnie od ilości klas jakie posiadasz
Zgłoś wpis
Oceń wpis:5  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Aby dowiedziec sie o prawach i obowiazkach nie trzeba zwaracac sie do sądu, tylko poczytać na stronie familievernkontor.
Sad to w ostateczności. Nigdzie nie jest napisane, ze muszą dojść do porozumienia, tym bardziej, ze ojciec myśli, ze wszystko może i stawia warunki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
25 Postów
Wiking
Sad to raczej w ostatecznosci
Hilton masz racje , tego sie musze nauczyc poniewaz kiedys bylam mila i ustepowalam ale w takiej sytuacji jaka teraz jest nie moge na wszystko sie zgadzac bo jemu tak pasuje. On chce sie spotykac z dzieckiem ale na jego zasadach
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-3  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Nadal powinnas być miła. Tylko inaczej to załatwić. Nie wiem jak jest miedzy wami, ale nie powinnas go nagabywac kiedy weźmie dziecko itp. Nie kontaktuje sie z nim i poczekaj az sam zacznie prosić o zobaczenie syna, a wtedy ty będziesz mieć wiecej do powiedzenia niż on.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
Hilton napisał:
a wtedy ty będziesz mieć wiecej do powiedzenia niż on.
a syn
gdzie jego racja i potrzeby?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Dzieci sa zawsze poszkodowane gdy rodzice sie rozstaja, ale trzyletni malec nie ma nic do powiedzenia, jak skonczy 12 lat, to bedzie mogl samodzielnie decydowac kiedy sie zobaczy z tata, a nawet bedzie mogl z nim zamieszkac jesli poczuje taka potrzebe.
Dziecko mieszka z matka, wiec to ojciec ma sie dostosowac. Gdyby mieszkalo z ojce to wtedy matka by musiala.
Niestety, niektorzy niedzielni ojcowie zamiast sie dogadac, ustalic zasady to stawiaja warunki, aby zrobic na zlosc matce dziecka, wic ja sie pytam "gdzie potrzeby dziecka"? Uwazasz,ze ojciec zachowujac sie w taki sposob ma na celu dobro dziecka i rozumie dzieciece potrzeby?
Ja uwazam, ze chodzi mu tylko o to,zeby miec satysfakcje z wkurzenia matki dziecka.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
to już wydałaś werdykt kto winny?
nawet nie znasz relacji drugiej strony
ani jakie to warunki ojciec stawia
może chce tylko zabrać syna do siebie
nic tylko matka ma zawsze rację
a matka jest tylko jedna
powiedział syn wychowany przez samotna matkę kiedy otworzył lodówkę i chciał spełnić jej prośbę o przyniesienie dwóch flaszek wódki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
Gdzie napisałam, ze matka ma racje? Napisałam, ze decyzje ostateczna podejmuje rodzic, u którego dziecko mieszka na stałe i podkreslilam, ze może to być zarówno matka jak i ojciec.
Niestety Jaśku, ale rodzic, u którego dziecko jest na stałe nie ma wolnej ręki tak, jak ten drugi rodzic. I dlatego ten nazwę go " niedzielny" nie powinien stawiać warunków.
Co do nieznanej rekacji drugiej strony, to wyglada mniej wiecej tak: " bo ona/on blokuje mi widzenia z dzieckiem! Bo ona/on rzuca mi kłody pod nogi! Bo odrzuca moje propozycje ( rządania- przp. ) ! " i tak dalej, i tak dalej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok