Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
875 Postów
Daria C
(daris)
Maniak
Z tego co wiem Tysia to do lekarza mozesz chodzic gdzie chcesz.. moze on byc tez w innej komunie(ja tak mam) Szkoda tylko jesli wszyscy mielibyscie miec innego... Zebys miala wogole lekarza to popatrz tez na okolice obok,zeby nie bylo tej "szkody" o ktorej wspomnialas i tam sie zapisz a jak bedzie zle to za jakis czas znowu zmienisz- chyba przysluguje zmiana dwa razy w roku jak sie nie myle
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
nie wiem co dalej. za 3 tygodnie kolejne mierzenie. mam nadzieję że trochę podskoczy w górę bo teraz jest o jedną trzecią mniejsza niż powinna. mam nadzieję że się mną jakoś zajmą. może kroplówki i dożywianie bo ja poprostu mam wycięte 2,4 m jelita cienkiego i witaminy z pokarmu nie zdążają się wchłaniać przez co dziecko że tak powiem jest zabiedzone... łykam witaminy ale to też idzie przez żołądek a z kroplówki będzie szło do krwi i łożyska. tylko że ja od pierwszej wizyty tłumaczę to wszystkim ale wszyscy lekarze w szpitalu to zlewali . tak samo mój lekarz. już nie wiedziałam do kogo się zwrócić ale teraz to chyba się przejeli tylko że ja jestem już wystraszona. tk samo mam z porodem... tłumaczę wszystkim że nie wolno mi rodzić naturalnie i że powinnam miec cesarkę bo lekarz który mnie operował powiedział że do 5 lat nie mogę mieć dużego wysiłku bo dostanę przepuklinę brzuszną. od operacji minęło 3 lata więc jestem tym zagrożona i boję się ze ja dostanę a to wiąże się z operacją i wszczepianiem takiej kratki na brzuch... co za tym idzie przez 6 miesięcy nie będę mogła dźwigać a przy małym dziecku jest to niemożliwe. tłumaczę to wszystkim lekarzą i nawet byłam u polki ale ona stwierdziła że ja duża kobieta jestem i że lekarz napewno będzie chciał abym rodziła naturalnie. ja już nie wiem co mam robić. trochę to wszystko mnie dołuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Dziewczyny,ale sie problemow narobilo Ewela, Ty jeszcze w domu. Chyba naprawde Adasiowi podoba sie u mamy w brzusiu Mam nadzieje,ze chociaz z tymi badaniami cos zalatwilas i przestalas sie tak stresowac Limetka,z tymi pomiarami to roznie bywa. Czasami dzidzia jest po prostu malutka. Nie wszystkie dzieci rodza sie takie same. Nie martw sie za mocno. Na pewno znajda jakis sposob,zeby ja dozywic Ale z ta operacja zoladka, to faktycznie duza sprawa. Nie rozumiem podejscia lekarzy. Przeciez to nie byl jakis tam zabieg ,tylko powazna operacja. I to calkiem niedawno. Nie odpuszczaj. Probuj tlumaczyc do skutku. Jak bylam w Polsce i badalam serce Julki,to bylo podejrzenie dziury w sercu. Przyjechalam tutaj i wymoglam wizyte w szpitalu u specjalisty. Takze jest to mozliwe. Kwestia dobrych argumentow. No chyba,ze naprawde zle trafilas z lekarzami. Jesli tak,to wspolczuje. Ale wierze,ze wszystko bedzie dobrze Tysia, Tobie tez widze sie pomieszalo. Lekarz jednak jest potrzebny. Moze faktycznie powinnas pojsc do przychodni i zapytac. W sumie ja tez mialam przydzielonego innego lekarza. Ale byl to stary facet. I jak poszlam na wizyte,to babeczka w recepcji sama zaproponowala mi zmiane na kobiete. I nby nie miala wolnych miejsc. Wiec moze warto sprobowac
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
400 Postów

(marta86)
Wyjadacz
Limetka najważniejsze jest by znalezli przyczynę niskiej wagi i zadbali o to aby Małej dostarczyć odpowiednich składników żywieniowych z tego co piszesz to tego jej brak, macie jeszcze trochę czasu i duże szanse na powodzenie. Córka jest zdrowa i mam nadzieje że wystarczy jej pożądne jedzonko
Pod moim sercem również rośnie mała zdrowa dziewczynka
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
555 Postów
inga s.
(limetka81)
Wyjadacz
mam nadzieję że się nam wszystkim jakoś poukłada! wcześniej jak chodziłam na usg to tylko mi mówili że prawdopodobnie to będzie dziewczynka ale dziś już widziałam pipulkę Maja zaciskała nogi i trudno było jej tam zajrzeć ale po wielkich trudach się udało
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
195 Postów
justyna Jakaś
(tysia25)
Stały Bywalec
limetka-jestem pewna i gleboko w to wierze ze podkarmia twoja majke i mala szybko bedzie doganiac ten ''ksiazkowy''wzrost.trzeba myslec pozytywnie!!!ale z ta operacja to naprawde uprzyj sie i staraj sie tym lekarzom to wbic ze naprawde jest to dla ciebie niebezpieczne i musisz rodzic przez cesarke,a twoje proporcje ciala nie maja tu nic do rzeczy.czasami podejscie lekarzy mnie szokuje normalnie!
aga-nie wiem czy teraz bede szla-wkurzona jestem.bylam u mojej lekarki bo mam problemy z kregoslupem i strasznie mnie bolaly plecy-w piatek dostalam pismo ze mam zaplacic za wizyte ponad 600NOK!!!!dzisposzlam zeby to wyjasnic...kobieta w przychodni powiedziala mi ze za wizyte kontrolna czy dotyczaca ciazy sie nie placi a ja musze zaplacic...-ale przeciez ten kregoslup wlasnie boli mnie przez ciaze!nie rozumie tego!jeszcze wyszlo na to ze wyslali mi juz jedno pismo ktorego ja nie mam(ostatnio zmienialismy adres) i dlatego teraz musze zaplacic tak duzo.pierwsze co to przyszlam do domu i zrezygnowalam z mojego lekarza.mysle ze za jakis czas cos sie zwolni i bede mogla jakiegos innego lekarza wybrac.im blizej konca tym wiecej nerwowki,ale damy rade!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
352 Posty
Katarzyna Jakubowska
(Katarzyna)
Stały Bywalec
limetka81 napisał:
mam nadzieję że się nam wszystkim jakoś poukłada! wcześniej jak chodziłam na usg to tylko mi mówili że prawdopodobnie to będzie dziewczynka ale dziś już widziałam pipulkę Maja zaciskała nogi i trudno było jej tam zajrzeć ale po wielkich trudach się udało


Limetko,

Ja mam malutkie dzieci już za sobą ale....napiszę Ci na pocieszenie, że obu z dwóch ciąż nie donosiłam do 9 miesiąca. Córa urodziła się w 6 miesiącu, syn w 8. Córa ważyła 1750 przy urodzeniu i miała 45 cm. Przed 2 miesiące leżała w inkubatorze, mogliśmy zabrać ją do domu dopiero jak osiągnęła ponad 2 kg wagi ciała. Przez ponad rok była "na wszelki wypadek" rehabilitowana by pobudzić i stymulować mięśnie. Wszystko zakończyło się w momencie postawienia przez nią pierwszych kroczków kiedy miała 1,5 roczku. Dziś strasznie wspominam tamten czas, przypominając sobie nasze nerwy i obawy.

Nie jest dziś bardzo wysoką dziewczyną, bo i nie ma po kim, wdała się raczej we mnie a jestem nieduża. Ważniejsze jednak dla lekarzy było nie to, że jest niższa niż większość dzieci w klasie - a to, że ona sama w stosunku do siebie regularnie pomału cały czas rośnie. Dziś ma skończone 15 lat i jest zdrowa jak ryba. Odkąd wyszła z inkubatora mając dwa miesiące życia nigdy zresztą na poważnie na nic nie chorowała.

Życzę Ci spokoju i pewności, że będzie dobrze. To normalne, że każda matka, tym bardziej przyszła, we wszystkim upatruje zagrożenia i ma wiele obaw, to instynkt i najnormalniejsza rzecz w świecie...

Trzymam kciuki ze wszystkich sił i będę regularnie zaglądać do wątki ciekawa nowych wieści...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1549 Postów

(aga31)
Maniak
Tysia,ale trafilas na przychodnie. Co za ludziska tam pracuja Ja czasami jestem przerazona tymi opowiesciami. A plecy tyez mi daja niezle popalic. Czasami nie moge spac. Wywracam sie z boku na bok. Tyle,ze na prawym poleze chwile i Julka juz zaczyna sie krecic. Cos jej nie pasuje ta strona. A na wznak nie moge oddychac. Czyli zostaje lewy bok. Ale ile mozna na nim lezec. A tu jeszcze pare tygodni zostalo. Masz racje,damy rade. Ale ponarzekac czasami trzeba Tysia,a wybierasz sie jeszcze na jakies usg przed porodem? Czy juz czekasz bez sprawdzania? Bo ja chyba jeszcze pojde. Sprawdze jeszcze raz serce Julki i tak ogolnie cala reszte. Przestraszylam sie tez troche tego niedozywienia. Ja tez nie za bardzo jem teraz,bo wrocil mi refluks zoladkowo-przelykowy i strasznie sie mecze. Nie mam jako takiej zgagi ale czuje straszny bol po jedzeniu. To taki bol jak przy zawale serca. I na to sa tylko mocne tabletki. A takich nie moge brac. Wiec sie mecze
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
194 Posty
Ewelina Matysiak
(EwelinaM)
Stały Bywalec
kochane jak widze to same problemy nas dopadły a może taki miesiąc ale wiecie jak to kobiety w ciąży za bardzo wszystkim się przejmują ja już dzisiaj zrobiłam te badania krwi, nawet pani która mi pobierała krew bardzo się zdziwiła a moja połozna poprostu zapomniała fajna z niej kobitka ale powinna być troszkę bardziej odpowiedzialna powiedzieli mi że wyniki będą za kilka dni i że próbki wysyłają dzisiaj do szpitala, ale mam juz gdzieś krew pobrana więc teraz to ich problem. Jutro kolejna wizyta u położnej, chyba jej troszkę ponarzekam żeby może mnie wysłała na wywołanie. Strasznie spuchłam a nogi bolą jak cholera ale na pocieszenie dzisiaj był jeden mocniejszy skurcz cieszę sie jak dziecko z cukierka Adaś siedzi i nie wychodzi juz coraz mniej się rusza , chociaż wczoraj normalnie chyba przez dwie godziny uciskał mój pęcherz, oj jak bolało
trzymam za Was kciuki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
10 Postów
kasia p
(ka_cha)
Wiking
Witam wszystkie Mamusie. Śledzę czasami Wasze forum i w końcu postanowiłam,że napiszę. 7 lipca mam termin porodu mojego synka Chciałam się Was zapytać czy miała któraś z Was problemy z wysokim ciśnieniem? Przez ostatnie dni mam dość wysokie ciśnienie w granicach 145/93 a wiem,że dopuszczalne bezpieczne w ciąży jest 140/90. W Polsce z takim problemem od razu wysyłają do szpitala a tutaj właśnie nie wiem czy może dają jakieś leki na obniżenie?
Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok