Dziewczyny,ale sie problemow narobilo

Ewela, Ty jeszcze w domu. Chyba naprawde Adasiowi podoba sie u mamy w brzusiu

Mam nadzieje,ze chociaz z tymi badaniami cos zalatwilas i przestalas sie tak stresowac

Limetka,z tymi pomiarami to roznie bywa. Czasami dzidzia jest po prostu malutka. Nie wszystkie dzieci rodza sie takie same. Nie martw sie za mocno. Na pewno znajda jakis sposob,zeby ja dozywic

Ale z ta operacja zoladka, to faktycznie duza sprawa. Nie rozumiem podejscia lekarzy. Przeciez to nie byl jakis tam zabieg ,tylko powazna operacja. I to calkiem niedawno. Nie odpuszczaj. Probuj tlumaczyc do skutku. Jak bylam w Polsce i badalam serce Julki,to bylo podejrzenie dziury w sercu. Przyjechalam tutaj i wymoglam wizyte w szpitalu u specjalisty. Takze jest to mozliwe. Kwestia dobrych argumentow. No chyba,ze naprawde zle trafilas z lekarzami. Jesli tak,to wspolczuje. Ale wierze,ze wszystko bedzie dobrze

Tysia, Tobie tez widze sie pomieszalo. Lekarz jednak jest potrzebny. Moze faktycznie powinnas pojsc do przychodni i zapytac. W sumie ja tez mialam przydzielonego innego lekarza. Ale byl to stary facet. I jak poszlam na wizyte,to babeczka w recepcji sama zaproponowala mi zmiane na kobiete. I nby nie miala wolnych miejsc. Wiec moze warto sprobowac