Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1 Post

(Kow@lski)
Wiking
Chcialem cos madrego dorzucic - mianowicie to, ze gdyby byla "milosc" nie byloby "zdrady". W moim nieskromnym mniemaniu ludzie dobieraja sie z roznych wzgledow - bardzo czesto pokretnych, nie majacych z miloscia niewiele wspolnego. No i jesli to miales na mysli Paradoks, to ja jestem za
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Fiona66)
Wiking
retier1 napisał:
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki


wiesz, retier1, czytam, czytam....z calych sil staram sie zrozumiec jakie przeslanie ukrywa sie w tej wypowiedzi i "ni ciorta" nie pojmuje ?
jak to co opisales ma sie do wiarolomstwa ?
no chyba ze, to nowonarodzone dziecko, to ono nie jest......
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Dziki Bill Hickok
(luger63)
Wiking
retier1 napisał:
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki

Chyba rzeczywiście się nie rozumiemy. Brzydzą mnie po prostu rzeczy ohydne, a do takich zaliczam wiarołomstwo, czyli nielojalność, w tym zdradę małżeńska, ale brzydzą mnie również psie kupy na trawnikach, oszczani zapijaczeni ludzie i jeszcze kilka innych rzeczy. Co tu jest do rozumienia?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
Sama przyznasz Fiona66 że sporo jeśli nie większość ludzi nagminnie nadużywa słów nieadekwatnych do zaistniałej sytuacji z różnych względów. Tym bardziej jeśli nie można ich odnieść do punktu widzenia drugiej strony. Coś co dla ciebie będzie następnym etapem w twoim życiu, musi być dla mnie czymś ohydnym i niemoralnym? Czy mam go zgnoić w czyichś oczach? Czy mam do tego prawo? Oczywiście że nie można generalizować wszystkiego,ale najczęściej jest tak że wbijamy tej kochanej osobie nóż w plecy w zaślepieniu i poczuciu własnej krzywdy, a po jakimś czasie bijemy się w pierś i chcemy przepraszać ale jest już za późno.
Dla ojca widok dopiero co narodzonego dziecka jest najczęściej dyskomfortowym uczuciem,dla matki największym cudem. Jak dla mnie jest to jaskrawe nadużycie tego słowa w tym przypadku i stąd moje porównanie. Może jakbym powiedział : nie wszystko złoto co się świeci , wtedy nie byłoby problemu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Kow@lski)
Wiking
luger63 napisał:
retier1 napisał:
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki

Chyba rzeczywiście się nie rozumiemy. Brzydzą mnie po prostu rzeczy ohydne, a do takich zaliczam wiarołomstwo, czyli nielojalność, w tym zdradę małżeńska, ale brzydzą mnie również psie kupy na trawnikach, oszczani zapijaczeni ludzie i jeszcze kilka innych rzeczy. Co tu jest do rozumienia?


To co jest dla Ciebie ohydnymi rzeczami dla innych moga stanowic rzecz poslednia. Nie mysl, ze naraz caly swiat ukleknie. Z calym szacunkiem dla matki i dziecka. A jesli chodzi o Ciebie - troche emocjonalnie podchodzisz do rzeczy. Chlopie, badz mezczyzna...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Kow@lski)
Wiking
luger63 napisał:
retier1 napisał:
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki

Chyba rzeczywiście się nie rozumiemy. Brzydzą mnie po prostu rzeczy ohydne, a do takich zaliczam wiarołomstwo, czyli nielojalność, w tym zdradę małżeńska, ale brzydzą mnie również psie kupy na trawnikach, oszczani zapijaczeni ludzie i jeszcze kilka innych rzeczy. Co tu jest do rozumienia?


Wiem, ze czujesz bol, tak wielki, ze tego nie mozesz wyartykuowac. Na tym portalu spotkalem wiele bolu. Mysle, ze wszyscysmy jestesmy tym dosiegnienci... Nie jestes sam, choc oczywiscie zadna to pociecha.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Dziki Bill Hickok
(luger63)
Wiking
retier1 napisał:
Sama przyznasz Fiona66 że sporo jeśli nie większość ludzi nagminnie nadużywa słów nieadekwatnych do zaistniałej sytuacji z różnych względów. Tym bardziej jeśli nie można ich odnieść do punktu widzenia drugiej strony. Coś co dla ciebie będzie następnym etapem w twoim życiu, musi być dla mnie czymś ohydnym i niemoralnym? Czy mam go zgnoić w czyichś oczach? Czy mam do tego prawo? Oczywiście że nie można generalizować wszystkiego,ale najczęściej jest tak że wbijamy tej kochanej osobie nóż w plecy w zaślepieniu i poczuciu własnej krzywdy, a po jakimś czasie bijemy się w pierś i chcemy przepraszać ale jest już za późno.
Dla ojca widok dopiero co narodzonego dziecka jest najczęściej dyskomfortowym uczuciem,dla matki największym cudem. Jak dla mnie jest to jaskrawe nadużycie tego słowa w tym przypadku i stąd moje porównanie. Może jakbym powiedział : nie wszystko złoto co się świeci , wtedy nie byłoby problemu.


Hmm...napisałeś, że widok noworodka, może budzić obrzydzenie (mężczyzna, który nienawidzi dzieci i psów nie może być z gruntu zły), podobnie, jak zużyta podpaska w toalecie (gratuluję porównania).Widzisz, problem nie w odczuciach estetycznych, a moralnych. Fałsz, zdrada, oszustwo, bez względu na indywidualne podejście, są zawsze naganne i jako takie mogą budzić obrzydzenie. Samo słowo obrzydzenie jest bardzo uniwersalne- tiny.pl/hw4h4.Tak ,że w restauracji jeden konsument znajdując w mielonym włos z pod pachy kucharza pędzi do toalety, a inny odłoży go na brzeg talerza i dokończy posiłek-jego to nie brzydzi, może w domu jada nawet gorzej, w każdy razie nie ma do kucharza pretensji. Natomiast zdrada zawsze jest zła i to, że budzi obrzydzenie nie powinno dziwić , szczególnie tych uczciwych.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking



edit : usmiech dotyczy ostatniej wypowiedzi Kowalskiego.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
24 Posty
Dziki Bill Hickok
(luger63)
Wiking
Kow@lski napisał:
luger63 napisał:
retier1 napisał:
Widzę że nie rozumiemy się chyba za bardzo luger.Wtrąciłem swoje trzy grosze gdyż te słowa :

Mnie też brzydzi wiarołomstwo.

zastanowiły mnie i nasunęły takie pytanie.
Czy widziałeś dopiero co narodzone swoje dziecko,i jak w związku z tym zareagowałeś?
Pewnie nieraz zauważyłeś w łazience nieuprzątniętą podpaskę lub w koszu na wierzchu,wtedy też z obrzydzeniem leciałeś do żonki

Chyba rzeczywiście się nie rozumiemy. Brzydzą mnie po prostu rzeczy ohydne, a do takich zaliczam wiarołomstwo, czyli nielojalność, w tym zdradę małżeńska, ale brzydzą mnie również psie kupy na trawnikach, oszczani zapijaczeni ludzie i jeszcze kilka innych rzeczy. Co tu jest do rozumienia?


Wiem, ze czujesz bol, tak wielki, ze tego nie mozesz wyartykuowac. Na tym portalu spotkalem wiele bolu. Mysle, ze wszyscysmy jestesmy tym dosiegnienci... Nie jestes sam, choc oczywiscie zadna to pociecha.


Niestety tak się plecie to życie,ja również spotkałem ich kilku,a kilku z nich było moimi dobrymi znajomymi. Prawdą jest, że bardzo boleśnie mnie poprzetrącało to zdarzenie. Czas jednak uleczył rany, ale uraz do łamania fundamentalnych zasad małżeńskich i ogólnoludzkich pozostał
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok