Watrobka89 napisał:
na 3 rozmowach kwalifikacyjnych w ostatnim okresie... oraz 2x moje CV było odrzucone...
Ja to odbieram to tak, że biorą mnie na rozmowę z czystej ciekawości... kończy się tym, że dochodzą do wniosku, że po 1godz i 20 min rozmowy kwalifikacyjnej potrafię rozmawiać po norwesku, ale jak to ostatnio usłyszałem "Muszą porozmawiać z resztą zespołu projektowego, bo zatrudnienie osoby takiej jak ja, czyli cudzoziemca jest czymś specjalnym i unikalnym" ...
W Norwegii zawsze sprawdzaja referencje jezeli maja kogos zatrudnic. Mysle, ze masz dobre CV skoro w dosc krotkim okresie byles wezwany na 3 rozmowy, biorac przy tym pod uwage, ze w Norwegii nie ma az tak duzo firm projektowych. Moze wiec problem tkwi w referencjach. Ludzi moze zastanowic, ze firma nie zatrunila ciebie mimo, ze byles u nich 6 miesiecy na praktyce.
Obcokrajowcow zatrudnia sie w Norwegii w biurach projektowych i to wcale nie tak malo (w tym z Polski i bylych demoludow). Niektorzy mowia po norwesku naprawde slabo i przechodza na angielski przy kazdej okazji.
Tekst o dyskusji z zespolem, to standard, wic nie bierz tego do siebie.
Niestety tak jest w zyciu, ze niektorzy umieja sie sprzedac, a niektorzy nie. Po pewnym czasie czlowiek wie czego moze sie spodziewac na rozmowach jakiej odpowiedzi oczekuja prowadzacy rozmowy. Wiec sie nie poddawaj tylko dalej probuj.
na 3 rozmowach kwalifikacyjnych w ostatnim okresie... oraz 2x moje CV było odrzucone...
Ja to odbieram to tak, że biorą mnie na rozmowę z czystej ciekawości... kończy się tym, że dochodzą do wniosku, że po 1godz i 20 min rozmowy kwalifikacyjnej potrafię rozmawiać po norwesku, ale jak to ostatnio usłyszałem "Muszą porozmawiać z resztą zespołu projektowego, bo zatrudnienie osoby takiej jak ja, czyli cudzoziemca jest czymś specjalnym i unikalnym" ...
W Norwegii zawsze sprawdzaja referencje jezeli maja kogos zatrudnic. Mysle, ze masz dobre CV skoro w dosc krotkim okresie byles wezwany na 3 rozmowy, biorac przy tym pod uwage, ze w Norwegii nie ma az tak duzo firm projektowych. Moze wiec problem tkwi w referencjach. Ludzi moze zastanowic, ze firma nie zatrunila ciebie mimo, ze byles u nich 6 miesiecy na praktyce.
Obcokrajowcow zatrudnia sie w Norwegii w biurach projektowych i to wcale nie tak malo (w tym z Polski i bylych demoludow). Niektorzy mowia po norwesku naprawde slabo i przechodza na angielski przy kazdej okazji.
Tekst o dyskusji z zespolem, to standard, wic nie bierz tego do siebie.
Niestety tak jest w zyciu, ze niektorzy umieja sie sprzedac, a niektorzy nie. Po pewnym czasie czlowiek wie czego moze sie spodziewac na rozmowach jakiej odpowiedzi oczekuja prowadzacy rozmowy. Wiec sie nie poddawaj tylko dalej probuj.