Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytali temat:
Marcin W Daniel Dziekoński (13249 niezalogowanych)
1635 Postów
Maniak
retier1 napisał:
BiZi napisał:
retier1 napisał:
BiZi napisał:
to niech powie ze stalo sie to w godzinach pracy i po krzyku



Mógłbyś to jakoś jaśniej wytłumaczyć , bo czegoś tu nie rozumiem

O ile mi wiadomo,to wypadek w pracy zgłaszasz przełożonemu odrazu

A z tego co napisała jego żona, to wypadek miał miejsce poza pracą !

I to się nazywa "wyłudzenie", i nie jeden boleśnie się przekonał musząc oddać to co wziął


Nie wiem co tutaj trzeba tlumaczyc,
skoro kobieta zadaje tego typu pytanie to raczej wie jak co sie nazywa i jakie sa tego ewentualne konsekwencje,
wiec "poco owijac w bawelne" skoro mozna "prosto z mostu"

znam wiele osob, ktorych "ewentualne konsekwencje" nie dosiegly.....

normalnie chwalic "zagranice" !!! Sami 100% uczciwi Polacy , ehh co ta "zagranica" robi z ludzi





Podejrzewam kolego, iż żaden system w którym byś żył i pracował nie był by za dobry dla ciebie , jeśli nie dało by się go doić na maksa
I dla takich jak Ty , ludzie próbujący żyć i pracować normalnie to zwykli frajerzy!
Ciekawe, ilu Ty rodaków kroisz?



i tu Cie zaskocze !!!! Sluchaj uwaznie, zanotuj ....nie uwazam ludzi za frajerow, wrecz odwrotnie!
Ani jednego rodaka nie skroilem.......pracowalo u mnie w firmie wiele osob i zawsze placilem uczciwie....

wiec..zanim kogos osadzisz....poznaj osobe??
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(retier1)
Wiking
to było tylko pytanie ,a nie kropka nad "i"
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
Hilton napisał:
Z tym, ze dziecko uczy sie to 3 roku życia, wszystko czego rodzice je nauczą w tym czasie zaprocentuje w przyszłosci. Niemowle nie wymusza, tylko sygnalizuje płaczem głód, zimno, mokra pieluche, ból.
Reszta to życie, nie trzeba byc kombinatorem, zeby zyc. Jesli ty lubisz kombinowac, to twoja sprawa. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.



Alez ja nikog nie wrzucam do jednego wora, wrecz odwrotnie, zawsze chce pokazac ludziom ze kazdy jest inny, kazdy ma swoje poglady, wierzenia, granice wytrzymalosci, uczciwosci itd. Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....

jesli chodzi o dzieci....taki maly przyklad: niemowle placze, placze, placze, mama bierze na raczki i dzidzia przestaje plakac, mama odklada dzidzie i dzidzia znowu placze, mam bierze na raczki i dzidzia juz nie placze , wiec jak nazwac to zjawisko? dla mnie jest to proba wymuszenia... ( jeden z pierwszych przekretow w zyciu , hehehe)
pozdr
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(Hilton)
Wiking
BiZi napisał:
Hilton napisał:
Z tym, ze dziecko uczy sie to 3 roku życia, wszystko czego rodzice je nauczą w tym czasie zaprocentuje w przyszłosci. Niemowle nie wymusza, tylko sygnalizuje płaczem głód, zimno, mokra pieluche, ból.
Reszta to życie, nie trzeba byc kombinatorem, zeby zyc. Jesli ty lubisz kombinowac, to twoja sprawa. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.



Alez ja nikog nie wrzucam do jednego wora, wrecz odwrotnie, zawsze chce pokazac ludziom ze kazdy jest inny, kazdy ma swoje poglady, wierzenia, granice wytrzymalosci, uczciwosci itd. Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....

jesli chodzi o dzieci....taki maly przyklad: niemowle placze, placze, placze, mama bierze na raczki i dzidzia przestaje plakac, mama odklada dzidzie i dzidzia znowu placze, mam bierze na raczki i dzidzia juz nie placze , wiec jak nazwac to zjawisko? dla mnie jest to proba wymuszenia... ( jeden z pierwszych przekretow w zyciu , hehehe)
pozdr


To znaczy, ze dziecko jest znudzone. Trzeba je wyjac z łóżeczka i zająć czyms, pokazywac zabawki, włączyć muzyke itp. BiZi, niemowlak to nie jest rzecz, ktorą kładziesz i ma leżec. Nie porównuj niemowląt do dorosłych w temacie przekrętów. Jesli tak bardzo chesz mi cos udowodnic, to moze ja podam przykład: 2 letnie dziecko wrzeszczy w sklepie jak oszalałe, bo chce zabawke. Mama kupiła i jest spokój. To sie nazywa wymuszenie, ale mama sama do tego doprowadziła. Nie bede sie juz rozpisywac jak do tego doprowadziła. Powiem ci tylko, ze twój przykład nie jest dobry.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(retier1)
Wiking
BiZi napisał:


Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....



Ciekawy punkt widzenia na to kombinowanie jest u ciebie

Jak dla mnie , nie ma takiej opcji żeby kraść i nie zrobić nikomu krzywdy.
To jest poprostu nie możliwe.
Prosty przykład,nasz kraj.
Nikt nie kradnie(teoretycznie ), tylko "kombinują(tz.kradną) z państwowej kasy.
Począwszy od płotek,a skończywszy na rekinach.
Tylko,że na tej państwowej kasie większość z nas wisi liub wisiala w ten czy inny sposób.
I jak to chcesz nazwać
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
Hilton napisał:
BiZi napisał:
Hilton napisał:
Z tym, ze dziecko uczy sie to 3 roku życia, wszystko czego rodzice je nauczą w tym czasie zaprocentuje w przyszłosci. Niemowle nie wymusza, tylko sygnalizuje płaczem głód, zimno, mokra pieluche, ból.
Reszta to życie, nie trzeba byc kombinatorem, zeby zyc. Jesli ty lubisz kombinowac, to twoja sprawa. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.



Alez ja nikog nie wrzucam do jednego wora, wrecz odwrotnie, zawsze chce pokazac ludziom ze kazdy jest inny, kazdy ma swoje poglady, wierzenia, granice wytrzymalosci, uczciwosci itd. Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....

jesli chodzi o dzieci....taki maly przyklad: niemowle placze, placze, placze, mama bierze na raczki i dzidzia przestaje plakac, mama odklada dzidzie i dzidzia znowu placze, mam bierze na raczki i dzidzia juz nie placze , wiec jak nazwac to zjawisko? dla mnie jest to proba wymuszenia... ( jeden z pierwszych przekretow w zyciu , hehehe)
pozdr


To znaczy, ze dziecko jest znudzone. Trzeba je wyjac z łóżeczka i zająć czyms, pokazywac zabawki, włączyć muzyke itp. BiZi, niemowlak to nie jest rzecz, ktorą kładziesz i ma leżec. Nie porównuj niemowląt do dorosłych w temacie przekrętów. Jesli tak bardzo chesz mi cos udowodnic, to moze ja podam przykład: 2 letnie dziecko wrzeszczy w sklepie jak oszalałe, bo chce zabawke. Mama kupiła i jest spokój. To sie nazywa wymuszenie, ale mama sama do tego doprowadziła. Nie bede sie juz rozpisywac jak do tego doprowadziła. Powiem ci tylko, ze twój przykład nie jest dobry.




Przejdzmy teraz do tematu dzieci.......... A tak powaznie : napisalas o matce, dziecku i zabawce....to jest swietny przyklad tego jak rodzice ucza dzieci kombinowania, z niemowlakiem masz racje, troche mnie poniosla wyobraznia a moze i nie?, moze mam racje?- ( tam, gdzies gleboko, tez jest ukryty tok mojego myslenia )
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
retier1 napisał:
BiZi napisał:


Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....



Ciekawy punkt widzenia na to kombinowanie jest u ciebie

Jak dla mnie , nie ma takiej opcji żeby kraść i nie zrobić nikomu krzywdy.
To jest poprostu nie możliwe.
Prosty przykład,nasz kraj.
Nikt nie kradnie(teoretycznie ), tylko "kombinują(tz.kradną) z państwowej kasy.
Począwszy od płotek,a skończywszy na rekinach.
Tylko,że na tej państwowej kasie większość z nas wisi liub wisiala w ten czy inny sposób.
I jak to chcesz nazwać


Widzisz....ja jestem poprostu smiertelnym wrogiem systemu.....wladzy....ukladow....wielkich molochow biznesowych....itd... no i "Panstwowej kasy"....co zarobilem, jest moje, jak chce Panstwo pieniadze to niech sobie zarobi
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(retier1)
Wiking
BiZi napisał:
retier1 napisał:
BiZi napisał:


Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....



Ciekawy punkt widzenia na to kombinowanie jest u ciebie

Jak dla mnie , nie ma takiej opcji żeby kraść i nie zrobić nikomu krzywdy.
To jest poprostu nie możliwe.
Prosty przykład,nasz kraj.
Nikt nie kradnie(teoretycznie ), tylko "kombinują(tz.kradną) z państwowej kasy.
Począwszy od płotek,a skończywszy na rekinach.
Tylko,że na tej państwowej kasie większość z nas wisi liub wisiala w ten czy inny sposób.
I jak to chcesz nazwać


Widzisz....ja jestem poprostu smiertelnym wrogiem systemu.....wladzy....ukladow....wielkich molochow biznesowych....itd... no i "Panstwowej kasy"....co zarobilem, jest moje, jak chce Panstwo pieniadze to niech sobie zarobi





Z tego co mi wiadomo,to żeby coś dostać to i trzeba coś dać. Ta zasada funkcjonuje w każdym systemie państwowym i gospodarczym.
A nawet Bóg stosuje tę zasadę.
To Ty jesteś jeszcze gorszy,jesli chcesz tylko brać?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1635 Postów
Maniak
retier1 napisał:
BiZi napisał:
retier1 napisał:
BiZi napisał:


Mnie zycie nauczylo, ze trzeba kombinowac bo "uczciwa" praca dojdzie sie do niczego, ALE pod warunkiem ze nie krzywdzi sie innej osoby, bo wtedy losi sie odwdzieczy....



Ciekawy punkt widzenia na to kombinowanie jest u ciebie

Jak dla mnie , nie ma takiej opcji żeby kraść i nie zrobić nikomu krzywdy.
To jest poprostu nie możliwe.
Prosty przykład,nasz kraj.
Nikt nie kradnie(teoretycznie ), tylko "kombinują(tz.kradną) z państwowej kasy.
Począwszy od płotek,a skończywszy na rekinach.
Tylko,że na tej państwowej kasie większość z nas wisi liub wisiala w ten czy inny sposób.
I jak to chcesz nazwać


Widzisz....ja jestem poprostu smiertelnym wrogiem systemu.....wladzy....ukladow....wielkich molochow biznesowych....itd... no i "Panstwowej kasy"....co zarobilem, jest moje, jak chce Panstwo pieniadze to niech sobie zarobi





Z tego co mi wiadomo,to żeby coś dostać to i trzeba coś dać. Ta zasada funkcjonuje w każdym systemie państwowym i gospodarczym.
A nawet Bóg stosuje tę zasadę.
To Ty jesteś jeszcze gorszy,jesli chcesz tylko brać?



Nie chce niczego dostac, chce zapracowac......biore a w zamian daje ciazka prace
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(retier1)
Wiking
Teoretycznie , to my decydujemy za ile będziemy pracować.
Ale tylko teoretycznie!!!!!!!!!!!!
A że praca,zresztą jak wszystko w życiu jest trudna do wyceny.
Także,ile byś nie robił to i tak możesz powiedzieć że za mało dostałeś
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok