WŁASNA FIRMA - Norwegia - s5

gabriel napisał:
tomotek napisał:
DA to znaczy Delt Ansvar, ale ci co maja do powiedzenia cos madrego w tej kwestii to znaja to rozwinecie.....
ZAPYTAŁEM SIĘ GRZECZNIE O ZNACZENIE DANEGO SKRÓTU ...
KTÓRY UMIEŚCIŁEŚ W SWOIM TEMACIE.

A TY ZAMIAST RZECZOWO ODPOWIEDZIEĆ...

TO BARDZO GŁUPIO MĘDRKUJESZ ...!!!.

No to moze ja sie odezwe. DA to spolka cywilna - tzn spolka BEZ OGRANICZONEJ ODPOWIEDZIALNOSCI.. Wspolnicy za zobowiazania odpowiadaja swoim majatkiem w odroznieniu od spolki Z.O.O.
Poza tym /to akurat nie do Ciebie, Gabriel/ norweskie AS to nie polskie S.A.. AS to polskie ZOO, a S.A. to Spolka Akcyjna.

powiatowy myśliciel napisał:
i tak wszystkie te firmy to tylko o d..upę rozbić -- szkoda słów jak się na to wszystko patrzy ---rizle bo ty to już całkiem chyba koncern w Norwegii prowadzisz bo piszesz jakbyś co najmniej prezesem był-- ,

Kolego B....
Jako pracownik na etaciku powinienes miec moze nieco wiecej szacunku do swoich szefow, bo tylko dzieki ich zaangazowaniu, uporowi i czesto nie dospanym nocom mozesz sobie tu pisac to co piszesz, popijajac norweskie pifko.

TV Norge napisał:
... DA to spolka cywilna - tzn spolka BEZ OGRANICZONEJ ODPOWIEDZIALNOSCI.. Wspolnicy za zobowiazania odpowiadaja swoim majatkiem
I o taką odpowiedz PANIE..."tomotek"... chodziło...
Dlatego też zapytałem , w jakiej branży ma być ta firma....

Dlatego , że trzeba być TOTALNYM DEBILNYM ANALFABETĄ GOSPODARCZYM... by zakładać firmę w obcym kraju , bez znajomości realiów fiskalnych ,na zasadach właśnie... D A....

A Pan w szczególności nie dorósł do zakładania Tutaj jakiejkolwiek firmy , a już w szczególności.. D A...skoro nie potrafi Pan precyzyjnie odpowiedzieć na zadawane proste pytania...
Niemniej Tacy jak Pan są wszędzie potrzebni by Waszym Kosztem Ktoś SPRYTNIEJSZY NABIJAŁ SWOJE KONTO...
Jednego już Tu takiego podobnego Mamy... , co obecnie płacze i wzywa pomocy , bo nie wie jak i za co zapłacić , ogromne /jak dla Niego / kwoty karne ...
POWODZENIA...w INTYRYSACH...

nie wiem czy wszyscy potrafia czytac....w pierwszym poscie pisalem ze zastanawiam sie, bo mi zaproponowano otworzenie takiej a nie innej formy dzialalnosci a nie ze ja otwieram....po drugie pisalem, ze chce sie cos na ten temat dowiedziec, bo nie wiele wiem. i nie widze powodow by ludzi ktorzy zadaja jakies pytanie na forum, bo nie posiadaja wiedzy na dany temat nazywac TOTALNYM DEBILNYM ANALFABETĄ GOSPODARCZYM.

tomotek napisał:
nie wiem czy wszyscy potrafia czytac....w pierwszym poscie pisalem ze zastanawiam sie, bo mi zaproponowano otworzenie takiej a nie innej formy dzialalnosci a nie ze ja otwieram....po drugie pisalem, ze chce sie cos na ten temat dowiedziec, bo nie wiele wiem. i nie widze powodow by ludzi ktorzy zadaja jakies pytanie na forum, bo nie posiadaja wiedzy na dany temat nazywac TOTALNYM DEBILNYM ANALFABETĄ GOSPODARCZYM.

Co by mozna bylo jeszcze dodac, chyba to ze odpowiedzialnosc majatkowa za zobowiazania reguluje umowa miedzy wspolnikami. Jesli ktos chce miec dla przykladu 60% zyskow musi sie liczyc rowniez z 60% odpowiedzialnoscia w przypadku bankructwa. Wklad do spolki niekoniecznie musi miec charakter majatkowy /jeden wspolnik moze wniesc kaske, a drugi kontakty/.
Niech mnie ktos poprawi jesli sie myle...

tomotek napisał:
nie wiem czy wszyscy potrafia czytac.....
POTRAFIĄ ....
I DLATEGO ZADAŁEM ,TAKIE A NIE INNE PYTANIA POMOCNICZE , NA KTÓRE NIE ODPOWIEDZIAŁEŚ DO TEJ PORY...
Tylko zacząłeś mędrkować...

Gdybyś od razu odpowiedział jak należy , nie było by tej słownej pyskówki , tylko konkretne rzeczowe odpowiedzi , naprowadzające na rozważny tok dalszego postępowania...
A tak Masz za Swoje noszenie Dupy powyżej Własnego Nosa...
BĘC...!!!

tomotek napisał:
nie wiem czy wszyscy potrafia czytac....
zdecydowana większość tu zaglądających potrafi, bo niestety ale nieludzki reżim komunistyczny zmuszał do uczęszczania do szkoły podstawowej. wniosek- analfabety to raczej tu nie spotkasz, no chyba, że jakiś wyjątek od reguły. tylko, że jedynie 20% rozumie, to co przeczytać potrafi. pozostałe 80% nazywa się analfabetami wtórnymi i jest ich tu odpowiednia ilość potwierdzająca słuszność badań

TV Norge napisał że muszę mieć więcej szacunku do swojego szefa --- hahahahaha -- ty prostaku - jak na razie pracy jest do wyboru i do koloru , nie wiem jak dla ciebie Tv Norge ale ja mam w czym wybierać i trochę ofert już mam od pracodawców żebym pracował tu czy tam , nie trzymam się nigdy niczego jak rzep psiego ogona i siedzę na jednym stołku przy tej samej stawce godzinowej przez całe życie , dla mnie jest żartem to co piszesz bo gdybym chciał to już dawno założył bym firmę z pośrednictwem pracy czy coś w tym stylu > Piszesz bzdury TV Norge bo nie jesteś w temacie , a stary zna język veldig bra i jeśli zechce to znajdę zawsze pracę lepiej płatną , a nie będę jęczeć szefowi o podwyżkę czy coś , bo zawsze tak już zostanie że każdy chce jak najtaniej i jak najlepiej -- tylko nie zawsze trzeba się na to zgadzać --- zresztą gdzie ci jeszcze do mnie... TV Norge , ty pewnie nie rozumiesz nawet co ja piszę

i jeszcze jedno TV Norge-- przy podpisaniu umowy o pracę z szefem , to ja negocjuje stawki godzinne a nie on , zresztą nawet nic nie podpisuje jak na umowie nie ma minimum::: 150 nok/t, 37,5 godzin pracy zapewnione od poniedziałku do piątku , minimalnie 40% dodatek za nadgodziny, dodatek za soboty i niedziele i ew. święta , 3.65 nok za km -- dojazdy do pracy i z powrotem , 2,20 nok dodatek do każdej godziny za tzw. delt dag , 12% feriepenger, --- no takie minimum

powiatowy myśliciel napisał:
i jeszcze jedno TV Norge-- przy podpisaniu umowy o pracę z szefem , to ja negocjuje stawki godzinne a nie on , zresztą nawet nic nie podpisuje jak na umowie nie ma minimum::: 150 nok/t, 37,5 godzin pracy zapewnione od poniedziałku do piątku , minimalnie 40% dodatek za nadgodziny, dodatek za soboty i niedziele i ew. święta , 3.65 nok za km -- dojazdy do pracy i z powrotem , 2,20 nok dodatek do każdej godziny za tzw. delt dag , 12% feriepenger, --- no takie minimum

To ze mamy tu do czynienia z gwiazda to sie czuje bez calej tej wyliczanki. W innym wypadku Twoj jezyk bylby nieco bardziej przytepiony. Ciekawe czy w sprawie pracy tez tak gadasz /pewnie nie/ i czy Twoi ewentualni szefowie/wlasciciele firm wiedza jaki masz tak naprawde do nich stosunek /pewnie tak, he he/. Ja jednak chcialem o czyms innym, ale w miedzyczasie wszystkie czlonki mi opadly.
Musze spadac, a Ty wytrzezwiej w miedzyczasie...faceciku na etaciku.